Rynek & Raporty

EUR/CHF w dalszej mierze pozostaje pod presją wczorajszego objęcia bessy. Skalę spadków skutecznie ograniczyła seria minimów przy poziomie 1,1685, które skutecznie zmniejszyły szansę powrotu w stronę krótkookresowej linii łączącej dołki (1,1670) wzmacnianej przez średnią z ostatnich 55 notowań. W przypadku wybicia dzisiejszych szczytów (1,1719) należy się spodziewać ataku na wczorajsze maksima przy 1,1750. Pełen zasięg wzrostów w dalszej mierze ogranicza linia łącząca szczyty położona nieopodal poziomu 1,1770. Oscylatory pozostają negatywnie ukierunkowane wobec potencjalnych zwyżek.

Złoto wybroniło zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. przy 1315 USD. W najbliższym czasie prawdopodobny jest wzrost do styczniowych szczytów przy 1325 USD. Ich przełamanie pozwoli na powiększenie wzrostów w kierunku zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 1337 USD. Ewentualne zejście poniżej 1315 USD sprowadzi notowania do 1308 USD (dołki z 9-10 stycznia).

GBP/USD naruszył wsparcie przy 1,3495, na które składa zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. oraz dołki z 3 i 10 stycznia. W najbliższym czasie możliwe jest pogłębienie zniżki w kierunku zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. korespondującego z lokalnymi szczytami z 18 i 20 grudnia przy 1,3420. Oporem pozostają wczorajsze szczyty w rejonie 1,3560.

Tryb mini-paniki ogarnął rynek walutowy w środę z nagromadzeniem pytań o potencjalne potyczki handlowe USA z Chinami i Kanadą. Jednak podobnie, jak w przypadku zawirowań na JPY na początku tygodnia, emocje inwestorów przyćmiewają zdrowy rozsądek. Główny rezultat, to wyższe rentowności długu w USA i to stanowi poduszkę bezpieczeństwa dla dolara.

USD/JPY wymazuje część wczorajszych spadków, jednak wzrostowy ruch ma ograniczony potencjał przez bliskość oporu – składają się na niego przełamane dołki z grudnia i stycznia wspierane przez zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja spadków, dla którego wsparciami będą kolejno poziomy 111,25 (wczorajsze dołki) i 110,85 (minima ustanowione 27 listopada).

Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, w dalszej części swojej wypowiedzi nawiązuje do konieczności utrzymania podejścia „wait-and-see”. Glapiński jest wysoce zdumiony odważnymi prognozami rynkowymi w zakresie podwyżek stóp procentowych przez Radę w horyzoncie najbliższych dwunastu miesięcy (mediana: 1,85 proc., TMS Brokers: 1,5 proc.). Jego zdaniem obserwowana aprecjacja złotego jest świetnym substytutem zacieśniania wykorzystującego zmianę stóp procentowych. Obecnie EUR/PLN wraca do poziomu 4,1750.

Eugeniusz Gatnar, jastrzębio nastawiony członek Rady Polityki Pieniężnej, dopuszcza możliwość pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie w zdecydowanie dłuższym horyzoncie czasowym. Gatnar oczekuje na wyniki marcowej projekcji, która może ukazać wystąpienie dodatkowych procesów mogących istotnie ważyć na ścieżce inflacji CPI w nadchodzących kwartałach. Jego wypowiedź wyraźnie zawęża grono jastrzębio ukierunkowanych członków Rady. Przypominamy, że Eugeniusz Gatnar popierał podwyżkę stóp procentowych jeszcze w I kwartale 2018 roku.

Dzisiejszego komunikatu po decyzji Rady Polityki Pieniężnej nie należy traktować jako wysoce przełomowego. Ponownie swoje miejsce znajdują wzmianki dotyczące konieczności utrzymania stóp z racji na niwelowanie potencjalnych nierównowag. Rada spodziewa się utrzymania silnego wzrostu gospodarczego w nadchodzących kwartałach, aczkolwiek nie tak fenomenalnego jak w II półroczu 2017 roku. Uwagę zwracają wzmianki dotyczące rozczarowującej trajektorii cen bazowych. Według sporządzonych analiz inflacja CPI powinna znajdować się blisko celu do końca okresu projekcji. Złoty pozostaje niewrażliwy na powyższy komunikat. Obecnie EUR/PLN oscyluje przy 4,1800.

W trakcie środowego popołudnia członkowie FOMC są zdecydowanie bardziej skorzy do komentarzy na temat kondycji amerykańskiej gospodarki. Małomówność Neela Kashkariego, reprezentanta z Minneapolis, skutecznie rekompensują Charles Evans i Robert Kaplan. Pierwszy z nich podchodzi dość sceptycznie wobec zamiarów szybkich podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Jego zdaniem pierwsza zmiana przyjętych ram powinna nastąpić dopiero po pierwszych sześciu miesiącach, co znajduje swoje uzasadnienie w wątpliwej presji cenowej. Według Evansa należy się spodziewać przyspieszenia wzrostu gospodarczego do 2,5 proc. między innymi za sprawą świetnej kondycji pozostałych gospodarek. Kaplan spodziewa się przebudzenia presji płacowej oraz wyraźnego podbicia nakładów kapitałowych za sprawą planu fiskalnego Donalda Trumpa. Dolar nie reaguje na napływające komentarze. Obecnie EUR/USD pozostaje stabilny przy 1,2000.