Rynek & Raporty

Złoto nie zdołało kontynuować rozpoczętej w piątek zwyżki. W poniedziałek cały ruch został wymazany, czego skutkiem jest powstała formacja objęcia bessy. Wskazuje to na słabość strony popytowej i zapowiada prawdopodobną zniżkę do wsparcia przy 1263 USD (zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. oraz dołki z października). Zanegowaniem spadków będzie przebicie piątkowych szczytów przy 1296 USD, co otworzy drogę do maksimów z 14 października przy 1305 USD.

EUR/USD przełamuje się przez wsparcie przy 1,1720, na które składa się zniesienie Fibonacciego 61,8 proc., wczorajszy dołek i 200-okresowa średnia krocząca. Można zatem założyć, że notowania przetestują 1,1690, czyli lokalne szczyty z 2 i 3 listopada. Oporem stają się dzisiejsze szczyty z 1,1755.

Na wykresie 4-godzinowym rysuje się duża czerwona świeca zapowiadająca powrót do spadków. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie kurs osiągnie poziom 4,22, który wcześniej kilkukrotnie bronił przed powiększeniem zniżkowego ruchu. Oporem pozostają dzisiejsze maksima, czyli okolice poziomu 4,2350.

Na wykresie czterogodzinowym GBP/CAD pojawiła się formacja podobna do prospadkowego harmonicznego Cyphera, co podbija szansę opuszczenia dolnej bandy klina zwyżkującego (1,6910) oraz rozpoczęcia ataku na zgrupowanie 50,0 proc. zniesienia Fibonacciego (1,6800) z dołkiem z 17 listopada oraz SMA(100). O ile trajektoria MACD nie sugeruje jakiegokolwiek scenariusza, o tyle RSI pozostaje względnie optymistycznie nastawione na wzrosty. W przypadku przebicia dzisiejszych maksimów w okolicach 1,7010 należy oczekiwać rozpoczęcia ataku na górne ograniczenie klina w okolicach 1,7025. Pełen zasięg wzrostów w dalszej mierze wyznacza szczyt z 1 listopada (1,7164).

Wtorek na giełdzie w Zurychu skutkuje wymazaniem przez indeks SMI (TMS Connect: SUI20) serii ostatnich zniżek, co wyraźnie zwiększa szansę ataku na zgrupowanie 161,8 proc. zewnętrznego zniesienia Fibonacciego z okrągłym poziomem 9 500 pkt. Wobec potencjalnych wzrostów pozytywnie zapatrują się oscylatory – w tym MACD będące blisko wygenerowania sygnału kupna. Zasięg zwyżki może skutecznie ograniczyć będące po drodze 127,2 proc. zewnętrzne zniesienie Fibonacciego (9 396 pkt) korespondujące z maksimami z marca 2015 roku. W przypadku wyraźnego zejścia poniżej poziomu 9 320 pkt należy oczekiwać powrotu w okolice naruszonej linii trendu (9 132 pkt), przy czym pierwszą falę spadków powinna powstrzymać średnia z ostatnich 50 sesji (9 186 pkt).

Wczorajsze załamanie sentymentu na rynku metali szlachetnych przyczyniło się do lekkiego naruszenia linii trendu wzrostowego przez srebro, które obecnie nie może liczyć na wsparcie ze strony oscylatorów. W przypadku wyraźnego przełamania poziomu 16,92 USD za uncję należy oczekiwać zejścia w okolicę dolnej bandy wstęgi Bollingera w okolicach 16,6675 USD. Powrót srebra do łask powinien skutkować konfrontacją przy wczorajszych szczytach (17,3015 USD). Ich przełamanie będzie uznane za ostatni przystanek przez 61,8 proc. zniesieniem Fibonacciego przy 17,47 USD.

Ostatnie piętnaście minut było wysoce obfite w wypowiedzi członków Banku Anglii, którzy finalnie nie wpłynęli na sentyment wobec funta szterlinga. Serię interesujących nagłówków rozpoczęły wzmianki Jona Cunliffe’a pozostającego dość sceptycznym wobec siły procesów cenowych, bowiem jego prognozy wyraźnie wskazują na inflacyjne apogeum w IV kwartale 2017 roku. Cunliffe wyraźnie obawia się o wskazania dynamiki wynagrodzeń w nadchodzących kwartałach, czego nie można powiedzieć o Gertjanie Vlieghe oczekującym skoku płac do poziomu 3,0 proc. r/r. Uwagi o kondycji rynku pracy uzupełnia wystąpienie Iana McCaffertyego, zdaniem którego stopa bezrobocia równowagi NAIRU może znajdować się poniżej 4,5 proc. Dalsze poczynania BOE dobitnie skomentował Michael Saunders oczekujący stopniowego oraz ograniczonego zacieśniania przy braku jakichkolwiek obietnic podwyżki stóp procentowych. Obecnie GBP/USD balansuje w okolicach poziomu 1,3230.

Wystąpienie prezesa RBA Lowe’a wywołało aktywację strony popytowej na rynku. Na wykresie godzinowym rysuje się duża zielona świeca zapowiadająca możliwe przełamanie oporu przy 0,7570 (seria szczytów i dołków od 15 listopada). W tym wypadku kolejną barierą dla rynku byka będzie 0,7600, gdzie wypadają dołki z 13 listopada i szczyty z 15 i 17 listopada. Wsparciem pozostają dzisiejsze minima, czyli poziom 0,7530.

Waluty skandynawskie zaczynają dzień od przeceny, która jest kontynuacją dłuższego ruchu. Głównym motorem porzucenia SEK i NOK jest... polityka ECB. Niechęć do szybszej normalizacji polityki monetarnej w strefie euro implikuje odroczenie zmiany nastawienia na jastrzębią w Riksbanku i Norges Banku. Płynność na koronach nie jest duża, więc nie potrzeba wiele kapitału do wywindowani EUR/SEK i EUR/NOK. W rezultacie dziś rano EUR/SEK narusza okrągły poziom 10,00 – drugi raz od 2010 r. (po chwilowym naruszeniu 7 lis 2017 r.). EUR/NOK na 9,79 zrównuje wczorajsze szczyty, wcześniej niewidziane od roku.