Rynek & Raporty

Tempo amerykańskiego wzrostu gospodarczego za minione trzy miesiące uplasowało się na poziomie 3,0 proc. (konsensus: 2,6 proc.), tj. zaledwie 0,1 pp. niżej względem II kwartału – wynika ze wstępnych szacunków. Motorem wzrostów ponownie okazała się konsumpcja, która odnotowała zannualizowany skok rzędu 2,4 proc. wobec 2,1 proc. spodziewanych przez rynek. W dość skąpych rachunkach narodowych uwagę zwraca solidny wpływ handlu oraz zapasów – ich kontrybucja do wzrostu została oszacowana na poziomie 1,14 pp. Możliwość publikacji świetnych danych sygnalizowały najświeższe szacunki środków trwałych, które znosiły negatywny efekt „sezonu huraganowego”. Według Departamentu Handlu USA straty związane z klęskami żywiołowymi zostały oszacowane na poziomie 131,4 mld USD. W pierwszej reakcji EUR/USD osuwa się w okolice poziomu 1,1590, notując tym samym ruch rzędu 20 pipsów.

Jens Weidmann, prezes Deutsche Bundesbanku, w trakcie swojego wystąpienia w Paryżu decyduje się na przyjęcie nieco mniej jastrzębiej pozy. Jego zdaniem ekspansywna polityka monetarna ECB w dalszej mierze znajduje swoje uzasadnienie – tym bardziej, że Weidmann czeka jeszcze na domknięcie luki popytowej, co ma nastąpić w 2018 roku. Weidmann sprzeciwia się braku jednoznacznego określenia końca luzowania, co stawia go w centrum uwagi po wczorajszej niejednogłośnej decyzji w sprawie wydłużenia QE. Euro nie reaguje na jego wypowiedź. Obecnie EUR/USD balansuje przy 1,1610.

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

Ropa WTI podeszła do oporu przy 52,80 USD, gdzie wypada szczyt ustanowiony 28 września. Z wykresu 4-godzinowego napływają sprzeczne sygnały, dlatego najlepszym rozwiązaniem wydaje się obserwacja notowań. Z jednej strony seria coraz wyżej ustanowionych szczytów wskazuje na prawdopodobne wybicie górą i wzrost do 53,85 USD (zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 127,2 proc.), z drugiej nie da się nie zauważyć dywergencji z oscylatorem stochastycznym. Najbliższym wsparciem jest 51,90 USD, czyli dołek z 25-26 października oraz krótkoterminowa linia trendu wzrostowego.

Seria ostatnich wzrostów USD/JPY jest skutecznie powstrzymywana przez 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (114,30), którego wydźwięk wzmacnia seria maksimów od 9 do 11 maja. Możliwość wyraźnego przełamania oporu oraz rozpoczęcia ataku na szczyty z 10 marca (115,50) częściowo sugerują oscylatory oraz dość płaskie ułożenie linii wiodących Ichimoku. W związku z powyższym należy mieć na uwadze powrót do krótkookresowej linii trendu (113,35) wzmacnianej przez Tenkan Sen oraz Kijun Sen. Kapitulacja wsparcia sprowadzi kurs USD/JPY w okolice poziomu 111,60, tj. 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego, serii wrześniowych oraz październikowych minimów oraz średniej ruchomej z ostatnich 50 notowań.

Zasięg spadków EUR/CAD zostaje skutecznie powstrzymany przez górną bandę trójkąta zniżkującego (1,4950). Wobec jej przebicia dość sceptycznie zapatrują się oscylatory, które trzymają zwyżkowy scenariusz nadal w grze. W przypadku przełamania wsparcia należy mieć na uwadze atak na 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (1,4860) wzmacniane przez dołki z 9 sierpnia oraz nieopodal położone minima z wtorkowej sesji. Przebudzenie popytu będzie skutkowało próbą wyjścia nad dzisiejsze szczyty przy okrągłym poziomie 1,5000, którego przełamanie zwiększy szansę ataku na maksima z 29 sierpnia (1,5075).

NZD/USD osiągnął istotne wsparcie przy 0,6815, gdzie wypada dołek ustanowiony w maju bieżącego roku. Warto obserwować dalsze zachowanie kursu – odbicie poskutkuje wzrostem w kierunku poziomu 0,6980, czyli do poziomu overbalance (równości korekt). W razie przełamania wyznaczonego wsparcia, kolejną barierą dla rynku niedźwiedzia będzie zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 113 proc. przy 0,6720.

EUR/USD aktywował formację głowy z ramionami. Wszystko wskazuje na to, że wzrostowa tendencja dobiegła końca i w średnim terminie to niedźwiedzie będą dominować na rynku. Zasięg wynikający z formacji sięga poziomu 1,1250, gdzie dodatkowo wypada 200-sesyjna średnia krocząca. Wcześniej warto uważać na zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. w rejonie 1,1425. Oporem staje się przełamana linia szyi RGR w okolicach 1,1680.

W trakcie dzisiejszej sesji siła sygnałów podażowych była dostatecznie silna ku temu, aby EUR/JPY opuścił kanał wzrostowy poprzez wybicie dołem. Obecnie kurs zbliża się do poziomu wyznaczonego przez zgrupowanie 50,0 proc. zniesienia Fibonacciego, górnego ograniczenia chmury oraz dołków z 23 października. Ich kapitulacja będzie skutkowała próbą podejścia pod dołki ustanowione w trakcie zeszłotygodniowej sesji (132,47). Oporem w dalszej mierze pozostaje wybita banda kanału, której wydźwięk wzmacniają blisko położone linie wiodące Ichimoku.