Rynek & Raporty

W trakcie dzisiejszej sesji EUR/USD próbował usilnie wybić górną bandę krótkookresowego kanału spadkowego (obecnie: 1,2310), aczkolwiek popytu okazała się niewystarczająca do uplasowania kursu w okolicach SMA(100) (1,2333). Wobec zwyżkowych scenariuszy dość negatywnie zapatrują się oscylatory, które pozostawiają w grze retest 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego (1,2280) przy serii lokalnych punktów zwrotnych. Pełen zasięg potencjalnych spadków wyznacza dolne ograniczenie formacji (1,2190). Na szczególnej uwadze należy mieć możliwe wymazanie ostatnich spadków oraz rozpoczęcie ataku na serię maksimów w przedziale 1,2350/60. Powyższy zakres można traktować jako jeden z ostatnich przystanków przed dość mocno testowanym poziomem 1,2370, obok którego znajduje się 38,2 proc. zniesienie Fibonacciego.

Strona podażowa wyraźnie przejęła kontrolę na rynku i wymazuje wzrosty z tego tygodnia. Wsparciami dla tynku niedźwiedzia będą zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. przy 4,1655 oraz 61,8 proc. przy 4,1520. Oporem pozostają wczorajsze szczyty przy 4,1870. Ich przebicie pozwoli na zwyżkę do 4,2020 (maksima z 9 lutego).

GBP zanotował przed chwilą nagły ruch na południe. GBP/USD spadł ponad 60 pipsów i sięgnął poziomu 1,3905. Część zniżki została już wymazana i obecnie kurs jest przy 1,3940. EUR/GBP skoczył do 0,8840, obecnie jest 0,8820. Póki co na rynku brak informacji stojącej za ruchem.

DAX po raz kolejny zaatakował opór przy 12 545 pkt., gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc., jednak strona podażowa szybko przejęła kontrolę na rynku, czego skutkiem jest rysująca się czerwona świeca. Można zatem założyć, że wzrosty od 9 lutego były jedynie korektą spadków z początku miesiąca. Kluczowym wsparciem jest 11 860 pkt., czyli dołki z 29 sierpnia i 9 lutego. Ich przełamanie otworzy kursowi drogę do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 127,2 proc. przy 11 390 pkt. Ewentualne wyjście ponad 12 545 pkt. pozwoliłoby na powiększenie zwyżki do zniesienia 50 proc. przy 12 745 pkt.

Niezdecydowane zachowanie USD w tym tygodniu rodzi zakłopotanie wśród uczestników rynku. Nie widzę przekonania zarówno po stronie zwolenników powrotu do sprzedaży dolara, jak i wierzących w jego silniejsze odbicie. Uważam natomiast, że im dłużej rynek nie będzie wiedział, co zrobić, tym większe zagrożenie dla apetytu na ryzyko.

Na przestrzeni ostatnich kilku minut obserwuje się solidne podbicie zmienności na parach walutowych z koroną szwedzką. Powodem tego stanu rzeczy jest publikacja dość ciekawych minutek z ostatniego posiedzenia Riksbanku, które wypychają parę EUR/SEK w okolicę poziomu 10,0400. Zgodnie z deklaracjami cykl powolnych podwyżek stóp procentowych ma nastąpić w drugiej połowie bieżącego roku. Działania związane z tempem normalizacji w głównej mierze ukierunkowane są siłą procesów cenowych, które stanowią podstawowe źródło obaw według Martin Flodéna i Cecilii Skingsley. Henry Ohlsson, wiceprezes Riksbanku, zaznacza, iż obecne warunki gospodarcze sprzyjają rozpoczęciu cyklu podwyżek – tym bardziej, że pojawiają się głosy o odczuwalnym przestrzeleniu celu. W kontrze staje Flodén uznający konieczność dalszego luzowania, uznając tym samym występowanie istotnego wpływu czynników tymczasowych na ścieżkę inflacji. Na samym końcu znajdują się wzmianki Kerstin af Jochnick, która ponownie zwraca uwagę na problemy strukturalne na rynku nieruchomości.

Złoto odpoczywa od wczorajszych wzrostów, jednak dzisiejsza zniżka jest prawdopodobnie jedynie korektą. Notowania testują zniesienie Fibonacciego 50 proc. przy 1326 USD, a na wykresie godzinowym widoczne są już pierwsze oznaki pobudki strony popytowej (formacja młota). Przejęcie kontroli przez kupujących pozwoliłoby na wzrost najpierw do 1332 USD (wczorajsze maksima), a następnie 1336 USD (zniesienie 38,2 proc., 200-okresowa średnia krocząca). Ewentualne pogłębienie zniżki i zejście pod 1326 USD sprowadzi notowania do 1320 USD (wczorajsze dołki).

USD/JPY testuje zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. przy 107,10. Odbicie od tego poziomu może poskutkować ponownym zejściem w okolice 106,50, gdzie wypadają wczorajsze dołki. Przebicie natomiast otworzy kursowi drogę do 107,35, czyli lokalnych dołków z 21 lutego.

Na wykresie 4-godzinowym EUR/USD rysuje się sporych rozmiarów zielona świeca zapowiadająca prawdopodobny powrót do wzrostów. Oporami dla dalszej zwyżki będą zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. przy 1,2370 i 61,8 proc. przy 1,2440. Ewentualne przełamanie 1,2260 (dzisiejsze dołki) pozwoli na spadek do 1,2200 (minima z 8-9 lutego, linia szyi potencjalnej formacji podwójnego szczytu).