Rynek & Raporty

Zapasy ropy naftowej spadły w zeszłym tygodniu o 6,86 mln baryłek, co jest wartością zbliżoną do wczorajszego raportu API (-5,12 mln baryłek). Warto dodać, że jest to dziewiąty spadek zapasów z rzędu. Skurczyły się także zapasy destylatów o 3,89 mln baryłek, wzrosły natomiast zapasy benzyny o 3,62 mln baryłek. W pierwszej reakcji ropa WTI zyskuje 0,3 USD do 63,80 USD.

WIG 20 póki co nie ma siły na kontynuację zwyżki. Na wykresie dziennym rysuje się czerwona świeca zwiastująca prawdopodobną korektę. Zasięg potencjalnego odreagowania sięga przełamanego oporu przy 2575 pkt. Docelowo zwyżkowa tendencja powinna być kontynuowana. Oporami są kolejne zewnętrzne zniesienia Fibonacciego: 127,2 proc. przy 2630 pkt. i 161,8 proc. przy 2700 pkt.

Miedź testuje wsparcie przy 317,70 USd, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. korespondujące z lokalnymi szczytami ustanowionymi 1-27 listopada. Istotne będzie dalsze zachowanie kursu. Przełamanie tego poziomu pozwoli na pogłębienie zniżkowego ruchu w kierunku zniesienia 61,8 proc. przy 308,80 USd. Odbicie natomiast poskutkuje wzrostem do 332,20 USd (szczyt z 28 grudnia).

Commerzbank testuje wsparcie w okolicach 12,95 EUR, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 50 proc. korespondujące z lokalnymi szczytami ustanowionymi 19 grudnia i 5 stycznia. Poziom ten może zadziałać jako punkt zwrotny i doprowadzić do aktywacji strony popytowej. Najbliższego oporu należy szukać przy maksimach z 11 stycznia przy 13,53 EUR. Ewentualne przełamanie 12,95 EUR poskutkuje zniżką do dołków z 15 grudnia, 2-8 stycznia przy 13,37 EUR.

Złoto odbiło się od wsparcia przy 1325 USD, na które składa się zniesienie Fibonacciego 50 proc., lokalne szczyty z 4 i 10 stycznia oraz poziom overbalance (równość korekt). W najbliższym czasie prawdopodobny jest zatem powrót do wzrostów, dla których oporem będzie 1345 USD (maksima z 15 i 17 stycznia). Ich przełamanie otworzy drogę do 1357 USD, czyli szczytu ustanowionego we wrześniu ubiegłego roku i zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. Ewentualne zejście poniżej 1325 USD sprowadzi notowania do 1305 USD (dołek z 4 stycznia).

Ostatnie wzrosty EUR/USD wyraźnie nie należą do najsilniejszych, dlatego należy je traktować jedynie jako odreagowanie. Notowania podeszły do nałożonych na siebie zniesień Fibonacciego 38,2 proc. i 50 proc. przy 1,2225, które mogą powstrzymać rozwój zwyżki. Możliwe zatem, że strona podażowa niedługo ponownie przejmie kontrolę na rynku i doprowadzi do spadku kursu. Najbliższym wsparciem jest 1,2165, czyli zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. oraz wczorajsze minima. Jego przełamanie otworzy drogę do zniesienia 50 proc. przy 1,2120.

USD/JPY coraz odważniej zbliża się do oporu utworzonego przez zgrupowanie serii ostatnich maksimów z 50,0 proc. zniesieniem Fibonacciego (111,80), znajdując przy tym częściowe oparcie w zmianie trajektorii linii wiodących oscylatora MACD. Szansę kontynuacji wzrostów obecnie ogranicza zachowanie RSI, któremu wtóruje nadal aktywny sygnał sprzedaży wygenerowany przez Ichimoku Kinkō Hyō. Miano najbliższego wsparcia zyskuje dość solidnie przetestowany poziom 111,00. Pełen zasięg spadków obecnie wyznacza nieprzebite 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (110,15), obok którego znajduje się dolna banda klina zniżkującego.

Przebieg wtorkowych notowań w wykonaniu EUR/CHF wyraźnie ograniczył szansę szybkiego uplasowania kursu nad psychologicznym poziomem 1,1800 oraz podejścia pod tegoroczne szczyty (1,1833). Wobec zwyżkowych scenariuszy dość neutralnie podchodzą oscylatory, co pozostawia w grze możliwość retestu okrągłego poziomu 1,1700. Obecnie zasięg ruchu w stronę południa ogranicza seria lokalnych minimów przy 1,1750. Pierwsza fala spadków powinna być skutecznie powstrzymana przez serię punktów zwrotnych znajdujących się przy 1,1720.

Pierwsze minuty konferencji Stephena Poloza oraz Carolyn Wilkins, przedstawicieli Banku Kanady, skutkują jeszcze bardziej odczuwalną deprecjacją CAD. Członkowie BOC uważają, że gwałtowne podnoszenie stóp procentowych przyczyni się do rozszerzenia niepewności w zakresie utrzymania dość satysfakcjonującego tempa wzrostu gospodarczego. Co więcej, obecne zawirowania wobec NAFTA traktuje się jako jeden z kluczowych czynników wspierających chwilową przerwę w dalszym zacieśnianiu. Wilkins zaznacza, że obserwowana presja płacowa nie jest istotna z punktu widzenia kształtowania się procesów cenowych. Obecnie USD/CAD próbuje się ustabilizować przy 1,2470.