Rynek & Raporty

Informacja po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w dniach 5-6 czerwca 2018 r.

Notowania w środowe popołudnie są spokojne, ale w ostatnich kilkudziesięciu minutach widać minimalną presję na osłabienie dolara. EUR/USD, który w końcu, w 8. próbie sforsował 1,1750 kontynuuje ślimaczą zwyżkę w kierunku 1,18 strefy oporu 1,1820-50. EUR/PLN trzeci dzień z rzędu testuje 4,27, czyli wsparcie, które stoi na drodze do 4,24-25. USD/JPY cały czas pozostaje w okolicy 110,00 i w bezpośrednim zasięgu ma opór 110,15, który zamyka drogę do 111,40.

W ostatnim czasie amerykański dolar aprecjonuje, jednak nie wywiera to presji cenowej na miedź. Metal handluje się na trzymiesięcznym szczycie, przebijając górny pułap 7170 USD/tonę. Przychylny obraz analizy technicznej tylko podgrzewa zwyżki, zachęcając spekulantów do zajęcia długich pozycji i przebicia kolejnych poziomów. Od strony fundamentalnej, blisko 5-proc. rajd został rozpoczęty od początku czerwca, gdyż wzrosły obawy dotyczące zaburzeń w dostawach miedzi w wyniku ewentualnych strajków na kopalni Escondida w Chili. Pracownicy żądają podwyżki płac, a negocjacje w tej sprawie już rozpoczęły się w miniony weekend.

Narodowy Bank Polski zakomunikował, że decyzję w sprawie stóp procentowych poda o 12:25.

EUR/USD zaczyna wspinać się wyżej, ale nie bez pomocy EBC, który rozpoczął skrupulatne budowanie oczekiwań przed przyszłotygodniowym posiedzeniem. Wiele wskazuje na to, że EBC ma ukrytą agendę w odniesieniu do ostatnich wydarzeń we Włoszech. Poza tym klimat inwestycyjny na rynkach pozostaje dobry, co powinno pomagać m.in. złotemu, choć dziś przyjdzie się zmierzyć z kolejnym gołębim przekazem RPP.

Prezes Bundesbanku i członek EBC Jens Weidmann dorzuca swoje trzy grosze do dyskusji o przyszłej polityce banku. Stwierdził, że rynki oczekują zakończenia programu QE do końca tego roku i „te oczekiwania są wiarygodne”. Dodał, że koniec QE byłby pierwszym krokiem na drodze normalizacji polityki monetarnej, ale konieczna jest odpowiednia komunikacja, by uniknąć zawirowań rynkowych. EUR/USD znajduje powód, by pociągnąć wzrosty dalej ponad 1,1760.

EUR/USD dziś rano zyskuje 25 pipsów do 1,1745 po słowach Petera Praeta z EBC, według którego są „sygnały świadczące o zbliżaniu się inflacji w stronę celu”. Dodał, że siła ożywienia oraz „fakt, że ta siła oddziałuje na presję płacową, wspierają nasze przekonanie, że inflacja zbliży się do 2 proc. w średnim terminie”. Komentarz wygląda na stopniowe przygotowywanie rynku na przyszłotygodniowe posiedzenie EBC i potencjalną debatę o końcu QE.

EUR/USD po osiągnięciu średnioterminowego celu w okolicach 1,1550 znalazł się w fazie korekty (silniejszej niż poprzednie odbicia w ramach dominującej tendencji). W końcu została naruszona linia poprowadzona od kwietniowego maksimum, ale do ostatecznego zachwiania spadkową strukturą dojdzie po wiarygodnym przebiciu obecnie erodowanej strefy 1,1720-50. Zbiega się tu cała seria lokalnych szczytów, 20 sesyjna średnia oraz poziom 23,6 proc. ostatnich spadków. W tych okolicach można również dopatrywać się linii szyi potencjalnej formacji odwróconej głowy z ramionami (o zasięgu przeszło 200 pipsów). Po sforsowaniu tych barier kolejnym oporem jest strefa 1,1820-50 a docelowo korekta mogłaby dotrzeć do 200 -sesyjnej średniej w okolicach 1,20. Wsparcia to 1,1650,1,1620, strefa wokół 1,1550 oraz 1,1470.

Wtorek przynosi odbicie funta po zaskakującej słabości z wczorajszego popołudnia, która zesłała GBP/USD o niemal figurę w dół z chwilowym testem 1,33. Jakkolwiek dziś odreagowanie z pomocą solidnego odczytu PMI dla usług, tak poniedziałkowy zjazd wciąż pozostaje bez jednoznacznego uzasadnienia. Potencjalnym powodem może być nerwowość inwestorów w związku z powracającym tematem Brexitu i napływające informacje generalnie nie są pozytywne.