Rynek & Raporty

Indeksy amerykańskie po 40 min poniedziałkowego handlu sa na umiarkowanym plusie. SP500 oraz Nasdaq Composite zyskują blisko 0,3 proc. a Dow Jones prawie 0,1 proc. Indeksy PMI pokazały spadek dla przemysłu do 47 pkt. pkt. a usług do 55,4 pkt. Akcje Intel zyskują dziś ponad 2,3 proc. po tym, jak Apollo Global Management Inc. zaoferowało wielomiliardową inwestycję w producenta układów scalonych. Prezes Rezerwy Federalnej w Minneapolis, Neel Kashkari, zasygnalizował, że popiera obniżenie stóp procentowych o kolejne pół punktu procentowego do końca roku. W Europie Dax zyskuje 0,7 proc. a WIG20 0,6 proc. Złoto jest w okolicy rekordów historycznych (2631 USD) i zyskuje dziś 0,35 proc. Ropa WTI jest na plusie 1,1 proc. Kurs EUR/USD po spadku poniżej 1,11 (na skutek danych PMI z Europy) zdołał odrobić część strat i obecnie wskazuje 1,1122.

Dane dla brytyjskiego sektora usług oraz przemysłu okazały się nieco gorsze od prognoz ale uplasowały się powyżej granicznego poziomu 50 pkt. Wskaźniki PMI wyniosły odpowiednio 52,8 pkt. oraz 51,5 pkt. Sytuacja jest zdecydowanie lepsza niż Europie kontynentalnej. GBP stracił podobnie jak euro względem dolara amerykańskiego po publikacji danych dla Francji, Niemiec i całej strefy euro. Po danych dla UK (10:30) widać lekkie odreagowanie pary GBPUSD do poziomu 1,3279

Indeks PMI dla niemieckiego przemysłu przygotowywany przez BME oraz Markit Economics spadłą do poziomu 40,3 pkt. co jest najniższym poziomem od września 2023 roku. Oczekiwano wyniku na poziomie 43,9 pkt. W sierpniu indeks uplasował się na poziomie 42,4 pkt. Usługi też rozczarowały ale wciąż wskazują poziom powyżej neutralnego poziomu. Wynik uplasował się na poziomie 50,6 pkt (prognoza 51 pkt.). Euro reaguje dynamicznym osłabieniem. Notowania EUR/USD spadają z poziomu ponad 1,1160 w okolice 1,1110.

Powell obniżył stopy procentowe i jednocześnie nie wprowadził niepokoju na rynek. Zrobił to w dość wysublimowany sposób. Po jego wypowiedziach można było wnioskować, że szczególną uwagę skupił na podkreślaniu siły amerykańskiej gospodarki. Oczywiście przyznał, że rynek pracy ochładza się, ale ogólny obraz koniunktury nie daje oznaki recesyjnych. Duża część rynku zastanawiała się dlaczego cięcie o 50 pb skoro jest tak dobrze. Fed działa zachowawczo i chce „dmuchać na zimne”. Pod żadnym pozorem urzędnicy nie chcą dopuścić do złamania w zatrudnieniu i dlatego robią mocniejszy krok. Z drugiej strony pokazują, że walka z inflacją nie została zakończona, co można tłumaczyć, że Fed chciał nam powiedzieć, że teraz luzujemy mocniej, ale jak coś się wydarzy z cenami złego, to zareagujemy. Czyli Rezerwa Federalna robi „gołębi” zwrot, który w każdym momencie może odwrócić, gdyby sytuacja tego wymagała.

O 14:30 poznaliśmy dane z kanadyjskiej gospodarki, na skutek których CAD zaczął zyskiwać a para USD/CAD spadła do 1,3550. Sprzedaż detaliczna okazała się wyższa od założeń i od czerwcowego rezultatu. Dan za lipiec pokazały wzrost o 0,9 proc. w ujęciu m/m oraz o 0,4 proc. r/r. Z kolei inflacja producencka (IPPI)okazała się bardzo niska i wyniosła 0,2 proc. r/r. W ujęciu miesiąc do miesiąc mamy deflację na poziomie -0,8 proc. Rynek w pełni wycenia, że na posiedzeniu 23 października Bank Kanady obetnie stopy o 25 pb i daje ok 47 proc. szans mocniejszy ruch.

Po Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.

Wall Street wyznacza nowe maksima. Indeks SP500 zyskał wczoraj 1,7 proc., Dow Jones 1,26 proc. a Nasdaq Composite ponad 2,5 proc. W przypadku tych dwóch pierwszych benchmarków otrzymaliśmy nowy poziom ATH. Podobnie zachował się DAX również wszedł na nieznane dotąd terytoria rosnąc o 1,6 proc. Na dzisiejszej sesji azjatyckiej Nikkei jest już wyżej o niespełna 2 proc. a Hang Seng odnotowuje wynik na plusie 1,45 proc. Gorzej radziła sobie wczoraj GPW, WIG20 na zakończenia dnia uzyskał neutralny wynik. Dobre nastroje na zagranicznych parkietach to pokłosie ostatniej decyzji Rezerwy Federalnej o obniżce stóp procentowych (50pb). Rynek wierzy, że Rezerwa Federalna zdoła zapewnić amerykańskiej gospodarce „miękkie lądowanie”.

Wczorajsza decyzja Fed jedynie na chwilę osłabiła USD. Na parach dolarowych obserwujemy aktualnie podwyższoną zmienność co można interpretować w ten sposób, że rynek jeszcze wciąż analizuje samą decyzję Rezerwy Federalnej oraz późniejszą konferencję prasową. Notowania USD/JPY spadły w środę wieczorem w stronę 140,50 po czym nastąpiło dynamiczne odreagowanie do poziomu bliskiego 144,00. Notowania następnie wróciły do 142,00 a następnie ponownie obrały kierunek północny zbliżając się do maksimów ustalonych dziś w bardzo wczesnych godzinach porannych. Już jutro o stopach procentowych będzie decydować Bank Japonii, co może dodatkowo wpłynąć na wzrost zmienności. Rynek co prawda nie zakłada zmian parametrów polityki monetarnej ale BoJ w ostatnich miesiącach potrafił zaskakiwać swoimi decyzjami.

Norges Bank utrzymał główną stopę procentową na niezmienionym poziomie 4,5 proc. Pierwsza obniżka oczekiwana jest na początku 2025 roku. Obecny poziom jest utrzymywany od grudnia ubiegłego roku. Restrykcyjna polityka monetarna umożliwiła obniżenie inflacji z poziomu bliskiego 7,5 proc. do obecnego na poziomie 2,6 proc. Korona norweska umacnia się po decyzji. Para EUR/NOK spadła do poziomu 11,650.