Rynek & Raporty

Prezes Draghi przekazał, że Rada „nie odbyła obszernej dyskusji o Włoszech”. On sam jest przekonany, że strony będą w stanie dojść do porozumienia. Widać, że Draghi stara się wybrzmieć jak najbardziej neutralnie, nie wywołując zbędnego poruszenia na rynkach finansowych. Dla EUR/USD oznacza to lekkie cofniecie do 1,1410, co można przypisać domykanie długich pozycji, które kilka godzin wcześniej były budowane w nadziei na potencjalne jastrzębie wzmianki.

Prezes EBC Mario Draghi rozpoczął konferencję prasową. W pierwszych słowach przyznaje, że napływające dane są gorsze od oczekiwań. Jednak dodaje, że ryzyka dla wzrostu wciąż pozostają zrównoważone. Wśród ryzyk na pierwszym miejscu wymienia protekcjonizm, ale też sytuację na rynkach wschodzących i zawirowania na rynkach finansowych. Jak na razie dość neutralny komentarz i EUR/USD pozostaje przy 1,1425.

Protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej z 2-3 października przynosi stare stwierdzenia. Większość członków Rady uważa, że stabilne stopy procentowe pomagają utrzymać inflację przy celu oraz wspierają zrównoważony wzrost gospodarczy. Jest kilka głosów warunkowo jastrzębich - niektórzy członkowie RPP są za podwyżką stóp procentowych, jeśli nasili się presja płacowa lub inflacyjna. Zdaniem innych wzrost cen energii może przyczynić się do wyższej inflacji w długim terminie. Pierwsza podwyżka nie czeka nas prędko – naszym zdaniem nastąpi w I kw. 2020 r. EUR/PLN jest nieco niżej w ślad za odreagowaniem walut rynków wschodzących – 4,3075.

Europejski Bank Centralny nie zaskoczył swoją decyzją i utrzymał stopę referencyjną na 0 proc., stopę depozytową na -0,4 proc. Bank planuje nie zmieniać stóp przynajmniej do końca lata 2019 r. Jednocześnie EBC przewiduje, że program skupu aktywów zakończy się w grudniu. Czekamy jeszcze na konferencję prasową prezesa EBC M. Draghiego, która rozpocznie się o 14:30. EUR/USD pozostaje stabilny przy 1,14.

Jastrzębi wydźwięk decyzji Banku Kanady w środę wsparł CAD, ale przy rosnącej awersji do ryzyka inwestorzy szybko sprzedawali fakty. BoC podniósł stopę overnight piąty raz w tym cyklu do 1,75 proc. i, co istotne, z komunikatu usunął fragment o „stopniowym podejściu” do podwyżek. Elastyczność oznacza, że podwyżka może nastąpić na każdym posiedzeniu, a bank będzie dążył do sprowadzenia stopy procentowej do poziomu neutralnego, który szacuje na 2,5-3,0 proc., aby utrzymać inflację w ryzkach. To podtrzyma dyskusję o zaostrzaniu polityki przed kolejnym posiedzeniem w grudniu, ale na razie inwestorzy będą bardziej skłonni spieniężyć zyski i nie walczyć z nieprzychylnym rynkiem. Dziś, jeśli Wall Street nie da sygnału do uspokojenia, USD/CAD może wracać do 1,31 pod linię trendu spadkowego. Ale już przy ociepleniu klimatu CAD może łatwo znajdować popyt. Wczorajszy dołek na 1,2970 będzie pierwszą barierą dla spadków; dalej istotnym wsparciem jest 1,2890.

Nieprzyjemny jest handel na USD/JPY (i ogólnie na G10) w ostatnich dniach z licznymi zwrotami akcji. Załamanie sentymentu na giełdach wywiera presję na dołowanie USD/JPY, choć zatrzymanie przed 111,80 przy 3-4 proc. tąpnięciu Wall Street wydaje się skromną reakcją. Dziś kurs odbija wraz z ociepleniem klimatu w trakcie handlu w Europie i znowu jesteśmy powyżej linii trendu wzrostowego i średniej 55-sesyjnej. Przy tak kruchym sentymencie na rynku akcji nie ma co przesądzać kierunku dla USD/JPY, jak i trwałości wsparć/oporów. Strefa 111,80/112,10 zdaje się być ważnym miejscem dla obrony popytu, ale dla sukcesu potrzeba wybić ostatnie szczyty (i średnią 20-sesyjną) – 112,70/85.

Europa stara się powstrzymać wyprzedaż akcji i notuje stopniowe wzrosty głównych indeksów, mimo otwarcia poniżej kreski. Na zielono świeci już nie tylko IBEX 35 i FTSE MIB (1,1 proc.), ale również CAC 40 (0,9 proc.) i DAX (0,2 proc.). Pod kreską wciąż są FTSE 100 (-0,3 proc.), SMI (-0,4 proc.) i WIG20 (-0,3 proc.), ale ich strata jest zdecydowanie mniejsza niż w pierwszej godzinie sesji. Zyskują również kontrakty futures na nowojorskie indeksy: Dow Jones i S&P500 0,8 proc., a Nasdaq 100 1,5 proc.

Norges Bank zgodnie z oczekiwaniami utrzymał główną stopę procentową na 0,75 proc., a w komunikacie do decyzji obyło się bez niespodzianek. W ocenie banku „perspektywy gospodarcze i bilans ryzyk implikują stopniowe podnoszenie głównej stopy.” Warunki nie uległy większej zmianie od wrześniowego posiedzenia. Tym samym Norges Bank potwierdza wcześniejsze sygnały, że do kolejnej podwyżki dojdzie prawdopodobnie w I kw. przyszłego roku. EUR/NOK w pierwszej reakcji spadł do 9,4990, ale szybko wrócił do punktu wyjścia pod 9,51.

Globalny rynek akcji ogarnęła fala wyprzedaży, a efekt kuli śnieżnej porywa ze sobą wszystkich, dla których nie są obce rozterki o wysokie wyceny, mijanie szczytu w dynamice przychodów, wyższe stopy procentowe, skutki wojny handlowej USA-Chiny, czy słabnące wskaźniki koniunktury w Europie. Czyżby to bliskość Halloween powodowała, że łatwiej ogarniają nas obawy o to, czego nie widzimy, ale może kryć się w ciemności? Jesteśmy już za tym etapem, gdyż teraz inwestorzy widzą krwistą czerwień w zmianach wartości indeksów.