Rynek & Raporty

Dolar w dalszym ciągu pozostaje słabszy i traci względem większości walut z koszyka G10. Kurs EUR/USD umacnia się do 1.2130. Na wzroście apetytu na ryzyko nie zyskują jednak waluty regionu.

Wstrząsy na środowym otwarciu Wall Street uderzyły w aktywa ryzykowne po całej szerokości, skutkując konkursem na najlepsze wyjaśnienie zjawiska. Ale im więcej pojawia się teorii, tym większe szanse, że przyczyna tąpnięcia jest bardziej prozaiczna. Stabilizacja nastrojów po półgodzinnej huśtawce jest tego najlepszym dowodem.

Kolejny raz co do kierunku zmiany wielkości zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych nie pomyliła się agencja API. W ciągu tygodnia z amerykańskich magazynów ubyło 6,6 mln. baryłek surowca.

Notowania platyny czwarty dzień rzędu odnotowują wzrosty. Tym samym surowiec osiągnął poziom 1262 USD za uncję. Po styczniowej konsolidacji doszło do „wybuchu” zmienności. Notowania „wyszły” górą z formacji trójkąta zwyżkującego.

Pomimo, iż cena ropy naftowej wzrosła w ostatnim okresie bardzo mocno, popyt wciąż nie składa broni. Rynek dostarcza inwestorom na tyle pozytywne informacje, że rozpędzony kurs nie zatrzymuje się, co najwyżej zwalnia.

Złoto od 6 stycznia straciło ok. 5,9 proc. a licząc do dołka z 4 lutego aż 8,9 proc. Od piątku obserwujemy odreagowanie ceny i aktualnie metal wyceniany jest na poziomie 1842 USD za uncję. AUD/USD powrócił do wzrostów. Spadki wyhamowały wcześniej niż nasze oczekiwania.

W ciągu ostatniej doby nic konkretnego nie aspirowało do miana katalizatora zmian rynkowych, ale w tle dominuje pozytywny sentyment, który pomaga ryzykownym aktywom. Dolar traci czwarty dzień z rzędu przy powrocie strategii reflacyjnej, a dziś dodatkowe impulsy mogą pojawić się po odczycie inflacji CPI z USA i przemówieniu prezesa Powella. Złoty pozostaje mocny, a NBP tym razem wspiera walutę.

Brak świeżego paliwa do wzrostów daje przestrzeń dla giełdowych niedźwiedzi. Po kilku wyraźnie wzrostowych sesjach, notowania kontraktów na główne benchmarki w USA spadają.

Gdy wydawało się, że producent gier wychodzi już na prostą po marketingowym ciosie w postaci problemów z grą Cyberpunk2077, na barki zarządzających spadł kolejny problem.