Rynek & Raporty

W poniedziałek rentowności obligacji USA obniżają się, ale po innych klasach aktywów nie widać oddechu ulgi. Jeszcze przed weekendem Fed ogłosił, że nie będzie przedłużał wyłączenia papierów skarbowych pod wyliczenia wymogów kapitałowych przez banki, co podnosi obawy o utrzymanie podaży obligacji. Tymczasem lira turecka nurkuje po zwolnieniu prezesa banku centralnego.

Apetyt na ryzyko związany z silniejszym ożywieniem nie może przebić się na pierwszy plan, kiedy nastroje są dyktowane przez rosnące rentowności obligacji skarbowych USA. Ponieważ decyzja Fed nie przyniosła uspokojenia, presja może szybko nie zniknąć, wprowadzając zamęt wśród ryzykownych aktywów. Dane makro są drugorzędne, choć chwilową uwagę przyciągną indeksy PMI z Europy i USA.

Początkowo notowania kontraktów na amerykańskie indeksy giełdowe wskazywały na pozytywne otwarcie sesji. Niestety chwilę oddechu na rynku zaburzył Fed.

Piątek na rynku walutowym upływa pod znakiem dobrze znanych wcześniej zjawisk z silnym dolarem na czele. Złoty w przededniu wprowadzenia restrykcji pozostaje najsłabszą walutą regionu.

Rosyjski bank centralny zdecydował na piątkowym posiedzeniu o podwyżce stóp procentowych o 0,25 proc. do poziomu 4,5 proc. Rubel nie zareagował umocnieniem, gdyż w komentarzu do podwyżki nie wykazano dalszej chęci umacniania waluty, a piątkowa podwyżka to efekt presji inflacyjnej. W dalszym ciągu jednak rubel obciążony jest tarciami ze Stanami Zjednoczonymi i jeszcze chwilę potrwa, zanim relacji pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem pod rządami Bidena się ustabilizują. Notowania USD/RUB oscylują wokół poziomu 73,89.

Sprzedaż detaliczna w Polsce, w ujęciu realnym, spadła w lutym o 3,1 proc. r/r. W ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła o 3,5 proc., na co wpływ miało otwarcie galerii handlowych i części instytucji kultury.

Dolar odrobił straty spowodowane gołębią decyzją Fed. Rynki akcji są pod presją, gdyż rentowności obligacji nie przerywają marszu w górę. Nerwowość przenika na rynek ropy naftowej, podsycając przecenę. Coraz trudniej znaleźć miejsca, gdzie inwestorzy bronią długookresowych strategii przed presją krótkoterminowych zawirowań. Strategia reflacyjna natrafia na kolejne przeszkody.

W czwartek wieczorem ceny kontraktów na ropę naftową spadały o ponad 7 proc. i zaliczyły najgłębsza dzienna korektę o sierpnia ubiegłego roku. Trudno jednak zidentyfikować jedno zdarzenie, które na to wpłynęło.

Notowania palladu ponad 5 miesięcy znajdowały się w trendzie bocznym. Pierwsza fala pandemii wywołała ponad 50 proc. załamanie ceny po czym obserwowaliśmy dynamiczne odbicie. Od października cena oscyluje między 2500 USD a 2200.