Rynek & Raporty

W ciągu tygodnia liczba nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych zwiększyła się o 364 tys. osób. przy oczekiwanym wzroście o około 385 tys. osób. Do całości odczytu niewiele wnosi również rewizja poprzedniego odczytu w górę o 4 tys. bezrobotnych. Niepokojąco wygląda natomiast liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku, która w ciągu tygodnia wzrosła o około 80 tys. osób (do 3469 tys.) wobec prognozowanego spadku o około 50 tys. osób. W tygodniu, w którym rynek wyczekuje na raport NFP, tygodniowa zmiana liczby bezrobotnych traci na znaczeniu, a rynki kontynuują ruchy w wyznaczonych wcześniej kierunkach. EUR/USD utrzymuje się przy 1,1875.

W oczekiwaniu na piątkowy odczyt NFP rynek FX utrzymuje się w okolicy poziomów odniesienia. Ustał szum związany z zakończeniem miesiąca, a inwestorzy przygotowali swoje portfele na piątkowym odczyt.

Rewizje odczytów koniunktury z dużych europejskich gospodarek nie przynoszą większych zaskoczeń. Czerwcowe publikacje PMI zostały skromnie zrewidowane w górę, jednak ostateczny ich wydźwięk pozostaje niezmieniony. W dalszym ciągu sektor przeżywa rozkwit, niemniej duża liczba nowych zamówień, z uwagi na wąskie gardła w łańcuchu dostaw, przekłada się na duże zaległości produkcyjne i wzrost kosztów produkcyjnych. EUR/USD niemal nie zmienia położenia na przestrzeni dnia i utrzymuje się w okolicy 1,1845.

Dolar zwycięsko zakończył kwartał, co jednak przy braku istotnych wydarzeń raczej jest skutkiem portfelowych przetasowań. Od dziś kalendarz makro wyraźnie nabiera jakości, podkręcając dyskusję o przyszłej ścieżce polityki monetarnej. Złoty stabilny w obliczu mieszanych danych.

Publikacja wskaźnika PMI dal sektora przemysłowego w Polsce kolejny raz daje do zrozumienia jak skomplikowana jest sytuacja w branży. Indeks koniunktury bije kolejne rekordy. W czerwcu wartość sięgnęła 59,4 pkt. (poprzednio 57,2 pkt.).

Po jastrzębiej niespodziance na czerwcowym FOMC przechodzimy do neutralnego nastawienia wobec USD w krótkim terminie, ale dalej zakładamy osłabienie w dłuższym horyzoncie czasowym. Podtrzymanie trendów reflacyjnych będzie wsparciem dla ryzykownych aktywów, walut i cen surowców, co będzie się zbiegać z deprecjacją dolara. Jednak od teraz zmiany w globalnej polityce pieniężnej będą znaczyć więcej.

Także i tym razem raport ADP dostarcza więcej pytań niż odpowiedzi przed piątkowym NFP. Według danych Automatic Data Processing w czerwcu zatrudnienie w sektorze prywatnym USA zwiększyło się o 692 tys., prawie o 100 tys. więcej niż zakładał konsensus. Jednak dane majowe zostały zrewidowane w dół do 886 tys. z 978 tys., co znosi pozytywny wydźwięk liczb czerwcowych. Patrząc na rozkład odczytów w ostatnich miesiącach, nie ma silnej korelacji między ADP a NFP, co tłumaczy, dlaczego rynek zdecydował się nie reagować za mocno na odczyt. EUR/USD spadł o 10 pipsów do 1,1880; rentowności 10-latek USA skoczył o 1 pb do 1,463 proc.

Notowania złota znajdują się nieco poniżej horyzontalnego wsparcia z poziomu 1760 USD za uncję. Silniejszy dolar w oczekiwaniu na dane z rynku pracy (piątek) spycha do defensywy cenny metal. Obronie wsparcia sprzyja spadek rentowności do 1,46 proc. w przypadku 10-letnich papierów skarbowych. Od strony technicznej kurs złamał poziom wynikający z równości korekt, co skłaniałoby to sprzedaży. Najbliższe wsparcie znajduje się przy 1740 USD za uncję. Około południa cena spot oscyluje wokół 1757 USD za uncję.

Wstępne szacunki inflacji CPI sprzyjają bankowi centralnemu. Z danych GUS wynika, że wzrost cen w czerwcu opiewał na 4,4 proc. r/r, przy oczekiwaniach na poziomie 4,6 proc. r/r. Złoty bez większej reakcji.