Rynek & Raporty

Sezon wyników w USA zaczyna się od rozczarowania w sektorze bankowym. Zarówno JP Morgan, jak i Goldman Sachs dostarczyły gorsze od oczekiwań rezultaty finansowe. Wprawdzie w obu przypadkach rosły przychody ogółem, jednak segment tradingu (oczekiwany wzrost przychodów) rozczarował. W przypadku JP Morgan kluczem do stosunkowo dobrych wyników okazało się uwolnienie rezerwy w wysokości 3 mld USD. Akcje JPM.US w tzw. handlu przed sesyjnym przeceniane są o około 1,5 proc. Notowania GS.US znajdują się w okolicy poziomów odniesienia.

Główna para walutowa po raz kolejny nie była wstanie pokonać poziomu 1,1880. Notowania wracają do średnioterminowego trendu spadkowego, który obserwujemy od końcówki maja tego roku. Z technicznego punktu widzenia kurs zmierza w kierunku 1,1785.

Silna postawa Wall Street i odbicie walut surowcowych sugerują, że rynki zdrowieją po zeszłotygodniowych turbulencjach. Przy wszystkich obawach wokół wariantu Delta wirusa, nie dochodzi do gwałtownej zmiany oczekiwań, jak wirus wpłynie na tempo globalnego ożywienia. Ale odbicie przychodzi powoli i nierównomiernie, co widać chociażby po wciąż słabej postawie złotego. Przydałby się nowy impuls, którym mogą być dzisiejsze dane z USA.

Bank centralny Kanady zdecydował w kwietniu dokonać redukcji w cotygodniowych zakupach obligacji oraz podniósł swoje prognozy wzrostu gospodarczego. W środę instytucja podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych, jednak zmiana w koszcie pieniądza jest bardzo mało prawdopodobna.

Notowania ropy naftowej cofają się w poniedziałek o około 1,5 proc. Inwestorzy wciąż wykazują zaniepokojenie brakiem decyzji ze strony OPEC+, toteż w najbliższych dniach należy oczekiwać podwyższonej zmienności.

Odbicie na rynkach w Azji i spokój w Europie sprawiają wrażenie, że główna fala awersji do ryzyka na globalnym rynku powinna już być za nami, choć powrót umocnienia walut rynków wschodzących będzie postępował powoli. Pośród inwestorów zaczyna wygrywać przekonanie, że wpływ wariantu Delta wirusa na rynki będzie ograniczony, a globalne ożywienie pozostanie na kursie.

Strategia reflacyjna pozostaje w centrum uwagi, ale w ostatnich dniach zamiast rodzić nadzieję na szybsze ożywienie, zaczęła być kwestionowana w obliczu rosnących obaw o rozprzestrzenianie się wariantu Delta wirusa. Pomimo nerwowych ruchów na rynkach, uważamy, że fundamenty w dłuższym okresie nie uległy zmianie, jednak brak świeżych, pozytywnych impulsów może rodzić podstawy do przejściowej słabości aktywów ryzykownych.

W piątek o godzinie 15:00 rozpoczęła się konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. W trakcie wystąpienia prezes odpowiada na zadane wcześniej przez dziennikarzy pytania, które zostały uprzednio zgrupowane w sekcje tematyczne. W pierwszej (najważniejszej) części konferencji prezes podkreśla, że inflacja, choć wciąż wysoka, w czerwcu spadła. Glapiński podkreśla, że wzrost cen motywowany jest czynnikami będącymi poza kontrolą NBP, tym samym polityka pieniężna nie ma na nią wpływu. W skrócie należy to interpretować jako brak chęci do zmian w polityce monetarnej. EUR/PLN bez zmian, przy 4,5490.

Czwartkowe posiedzenie RPP nie wniosło nic nowego na rynek złotego, pomimo to złoty nieco się osłabił. W piątek uwaga inwestorów skupia się wokół konferencji prezesa Glapińskiego. W regionie CEE panują relatywnie dobre nastroje, czemu sprzyja stabilizacja na rynku głównym.