Rynek & Raporty

W nocy poznaliśmy dane na temat chińskiej gospodarki. Widać, że nastroje pogorszyły się. Oficjalne indeksy menedżerów zakupów zarówno w sektorze produkcyjnym, jak i nieprodukcyjnym spadły o około jeden punkt, odpowiednio do 49,5 i 50,6, co sugeruje, że ożywienie jest kruche. Możliwe jest, że wzmogą się apele o mocniejsze stymulowanie gospodarki przez rząd.

Dziś od rana kurs głównej pary walutowej zyskuje i osiąga wartość 1,0645. Kurs tym samym narusza opór horyzontalny 1,0635 i znajduje się najwyżej od tygodnia. Cały czas aktualny jest krótkoterminowy trend wzrostowy. Notowania znalazły wsparcie w dolnej bandzie kanału, w którym poruszają się od początku października. W dłuższym horyzoncie czasowym widoczny jest układ oRGR (odwróconej głowy z ramionami), który sugeruje zmianę tendencji przynajmniej w średnim terminie. Dokładnie 19 października kurs EUR/USD opuścił kanał spadkowy, który obowiązywał od połowy lipca br.

W poniedziałek notowania akcji odreagowały i widoczne były zdecydowane wzrosty. Główne indeksy giełdowe zanotowały dodatnie dzienne rezultaty. Dow Jones urósł o 1,6 proc. Nasdaq Composite oraz SP500 o 1,2 proc. Kurs EUR/USD zyskał 0,5 proc. i ponownie urósł w okolice poziomu 1,06 na moment go przekraczając. Mocno spadała cena ropy naftowej, odmiana WTI zniżkowała o 3,8 proc.

Wg raportu Nikkei, Bank Japonii zastanawia się nad tym, aby pozwolić 10-letnim rentownościom przekroczyć 1 proc. Na wtorkowym posiedzeniu BoJ ma rozważyć dalsze dostosowanie ram kontroli krzywej dochodowości. Na razie nie padły żadne konkrety ale spekuluje się o poziomie 1,25 - 1,5 proc. Na skutek tych doniesień JPY zyskuje. Para USD/JPY spada w stronę poziomu 149,00.

Oprócz Fed-u oraz Banku Japonii, w tym tygodniu swoje posiedzenia mają Bank Anglii oraz Bank centralny Norwegii (Norges Bank). Obie instytucje są bliskie zakończenia cyklu zacieśniania monetarnego. Rynek zakłada, że ewentualnie może dojść maksymalnie do jeszcze jednego ruchu w górę.

W tym tygodniu poznamy wiele danych makro oraz decyzje banków centralnych w sprawie poziomu stóp procentowych. Oprócz Fed-u o kształcie polityki monetarnej będzie decydować także Bank Japonii oraz Anglii. Dziś jednak kalendarz jest dość ubogi. Najważniejszy dla amerykańskiej gospodarki będzie raport NFP, który poznamy w piątek. Tego samego dnia światło dzienne ujrzy ISM dla usług. W środę, jeszcze przed decyzją Fed, zaprezentowane zostaną: ankieta JOLTS, raport ADP oraz ISM dla przemysłu.

Kalendarz makro we wtorek jest obfity. Bank Japonii utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Dodatkowo zdefiniował 1 proc. jako „luźną granicę” dla oprocentowania 10-letnich obligacji rządowych a nie jako sztywny limit. Chiny zaprezentowały wyniki rządowych indeksów PMI, które wypadły gorzej od oczekiwań. W kolejnych godzinach zaprezentowany zostanie cały szereg danych z Europy. Niemcy podadzą ceny importu oraz sprzedaż detaliczną. Uwaga inwestorów powinna być skupiona wokół danych o inflacji, te poda Francja, Włochy oraz cała strefa euro. Podobna publikacja dotyczy również Polski. Otrzymamy również wynik PKB dla strefy euro, Włoch a także dla Czech. Wtorkowe dane z USA będą należeć do tych mniej istotnych. Opublikowany zostanie indeks cen domów S&P/Case-Shiller oraz Chicago PMI.

Wskaźnik nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan okazał się wyższy od prognoz i wyniósł 63,8 pkt. ale w porównaniu do wartości sprzed miesiąca (68,1 pkt.) widoczny jest znaczny spadek. Urosły oczekiwania inflacyjne długoterminowe oraz krótkoterminowe. Te pierwsze wyniosły 3 proc., zaś te drugie wskazały dynamikę na poziomie 4,2 proc. co przekroczyło oczekiwania rynkowe (3,8 proc.). Dolar osłabia się a kurs EUR/USD rośnie do 1,0595.

Miniony tydzień przyniósł decyzję EBC dotyczącą stóp procentowych. Zmian nie było a przekaz Lagarde był łudząco podobny do tego z września. Zmienności prawie nie było, przynajmniej na rynku FX. Teraz kolej na Rezerwę Federalną. Tu również konsensus zakłada pauzę.