Rynek & Raporty

Kurs notowanych na NYSE amerykańskiej spółki Dow Chemical Company (stopa dywidendy 5,4 proc., C/Z 17,3, C/S 0,7, C/WK 1,81, kapitalizacja 36,3 mld USD) będącej jedną z trzech największych na świecie firm chemicznych można umieścić w obrębie kształtującej się od kwietnia ub.r. formacji „trójkąta symetrycznego”.

Wczoraj swe wyniki finansowe za I kw. br. podała m.in. spółka Carnival Corporation (brytyjsko-amerykańsko-panamskie przedsiębiorstwo będące armatorem statków wycieczkowych).

Raport na tematy wydatków amerykanów, który zawierał preferowaną przez Fed miarę inflacji, nie zaskoczył w żaden sposób. Bazowy wskaźnik zgodnie z oczekiwaniami spadł, zasadniczy wzrósł. Zmalała dynamika miesiąc do miesiąca. Dolar lekko zyskał na wartości po danych. PMI z Chin pokazały mieszany obraz gospodarki Państwa Środka. Z kolei politykom z USA udało się uniknąć „shutdown-u”.

Piątkowa sesja na Wall Street nie przyniosła jakichś zdecydowanych ruchów cen akcji (S&P 500 -0,27 proc., DJIA -0,47 proc., Nasdaq 100 +0,08 proc.). Można zwrócić uwagę na osiągnięcie przez Dow Jones Utilities najniższego poziomu od marca 2021 roku. Główne indeksy w Europie próbowały w trakcie ostatniej sesji minionego tygodnia kontynuować rozpoczęte w czwartek odbicie w górę, ale DAX wyraźnie nie radził sobie z poziomem oporu wyznaczanych przez jego lokalne minima z lipca i sierpnia br.

Pod koniec marca br. zamieściłem w tym miejscu krótki tekst zatytułowany “Kakao z cukrem“, w którym znalazły się dwa poniższe wykresy:

Deficyt Stanów Zjednoczonych w handlu zagranicznym towarami wyniósł w sierpniu br. -84,27 mld USA i był najmniejszy od 5 miesięcy. Miesiąc wcześniej ten parametr wynosił -91,18 mld USD, ekonomiści prognozowali deficyt na poziomie -91,1 mld USD.

Po tygodniu wypełnionym decyzjami głównych banków centralnych przyszedł kolejny, który miał wnieść nieco więcej uspokojenia. Rynek w pewnym stopniu jednak dyskontował ryzyko możliwego „shutdown-u” w USA oraz nadal "trawił" ostatni komunikat Fed-u o utrzymaniu stóp procentowych na wyskoim poziomie przez długi czas. Indeksy kontynuowały zatem przecenę schodząc na poziomy nienotowane od kilku miesięcy. Dolar zyskiwał na wartości przez co kurs EURUSD znalazł się na moment poniżej okrągłej bariery 1,05. Z kolei ropa naftowa ponownie zaczęła zyskiwać. Szczególnie urosła WTI. Amerykańska odmiana ropy stała się najdroższa od sierpnia ubiegłego roku a baryłka przez chwilę kosztowała 95 USD.

Wczoraj swe wyniki finansowe za I kw. br. podały między innymi Accenture (irlandzko-amerykańskie przedsiębiorstwo dostarczające usługi w obszarach takich jak doradztwo biznesowe i strategiczne, strategie medialne i marketingowe, doradztwo technologiczne, chmurowe i cyberbezpieczeństwo i transformacje istniejących modelów biznesowych), Nike (amerykańskie przedsiębiorstwo będące jednym z największych na świecie producentów obuwia, odzieży i akcesoriów sportowych) i Jabil (amerykańska firma zajmującą się projektowaniem i produkcją podzespołów elektronicznych).

Wczoraj obserwowaliśmy odbicie na głównej parze walutowej. Wzrosły też indeksy giełdowe na Wall Street. Spadły natomiast rentowności amerykańskich obligacji. Tygodniowe dane z rynku pracy potwierdziły, że w tym sektorze nie dzieje się jak na razie nic złego. Rozczarowały dane z rynku nieruchomości oraz finalny odczyt PKB, który pokazał znaczny spadek konsumpcji. O polityce monetarnej wypowiadali się m.in. Barkin oraz Goolsbee. Można je było zaliczyć do tych mniej popierających dalsze podwyżki stóp w USA.