Rynek & Raporty

Kurs walutowy po trzydniowej konsolidacji w pobliżu oporu w formie górnego ograniczenia trójkąta wybił się na południe i utrzymuje nieprzerwanie ten kierunek.

Poreferendalna stabilizacja przyniosła redukcję pozycji w USD przez kapitał spekulacyjny, gdyż bezpieczne parkowanie kapitału w dolarze przestało być już potrzebne. Jednocześnie miało to miejsce przy wzrostach indeksu dolarowego, co sugeruje, że płynność rynku istotnie zaburzyła wymowę danych.

W czerwcu indeks PMI dla sektora budowlanego Wielkiej Brytanii spadł do 46 z 51,2 w maju. Jest to wynik gorszy od oczekiwanych 50,7 i oznacza najszybsze kurczenie się sektora od 2009 r. Zbierająca dane agencja Markit donosi, że ankiety były przeprowadzane od 13-ego do 29-ego czerwca, przy czym 80 proc. danych otrzymano przed referendum 24 czerwca. Odczyt sugeruje zatem, że niepewność o Brexit ciążyła na kondycji biznesu jeszcze przed wynikami głosowania. GBP/USD jest nieco niżej po odczycie na 1,3262.

Notowania pary walutowej znajdują się kolejny tydzień w konsolidacji przypominającej trójkąt, którego górnym ograniczeniem jest poziom 1,1180-1,12 a dolnym 1,11.

Cena kruszcu dociera w okolice szczytów utworzonych po ogłoszeniu wyników referendum w Wielkiej Brytanii. Notowania zbliżają się do silnego oporu w postaci poziomu ostatniego maksimum (1358 USD) oraz górnego ograniczenia trójkąta (1365 USD).

Zdaniem agencji po zmianach w kluczowych instytucjach po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych, jednym spośród z kilku czynników ryzyka są utrzymujące się obawy o niezależność Narodowego Banku Polskiego. Jednocześnie S&P na plus podkreśla względnie umiarkowane potrzeby zewnętrznego finansowania i silny potencjał wzrostu gospodarczego. Negatywna perspektywa oznacza, że wciąż istnieje jedna szansa na trzy na obniżkę ratingu w ciągu najbliższych 18 miesięcy, jeśli podkopana zostanie wiarygodność polityki monetarnej lub nastąpi pogorszenie finansów publicznych. EUR/PLN jest stabilny pod decyzji na 4,4090.

GDPNow, model wzrostu PKB USA przygotowywany przez oddział Fed z Atlanty, obecnie przewiduje zannualizowany wzrost na poziomie 2,6 proc. w drugim kwartale względem 2,7 proc. szacowanych 29 czerwca. Korekta jest skutkiem gorszych danych o wydatkach na inwestycje budowlane za maj (-0,8 proc. m/m, prog. 0,6 proc.). Wskazania GDPNow są używane do budowy oczekiwań względem kondycji gospodarki, choć model jest bardzo zmienny pod wpływem kolejnych odczytów napływających z gospodarki. Rynek walutowy pozostaje bez reakcji – EUR/USD trzyma się tuż ponad 1,1140.

Szeroki ogląd na sytuację na rynkach finansowych nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, że w poprzedni piątek rynki doświadczyły szoku. Wiele instrumentów zdołało dorobić część, jeśli nie całość strat z 24 czerwca tak, jakby nic się nie stało. Ale to tylko szaleństwa młodszego rodzeństwa.

Notowania S&P 500 kontynuują czterodniową zwyżkę. Kursowi brakuje dosłownie 20 pkt., by podejść na tegoroczne szczyty i, co ważne, nic nie stoi im na przeszkodzie.