Rynek & Raporty

Zdaniem agencji po zmianach w kluczowych instytucjach po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych, jednym spośród z kilku czynników ryzyka są utrzymujące się obawy o niezależność Narodowego Banku Polskiego. Jednocześnie S&P na plus podkreśla względnie umiarkowane potrzeby zewnętrznego finansowania i silny potencjał wzrostu gospodarczego. Negatywna perspektywa oznacza, że wciąż istnieje jedna szansa na trzy na obniżkę ratingu w ciągu najbliższych 18 miesięcy, jeśli podkopana zostanie wiarygodność polityki monetarnej lub nastąpi pogorszenie finansów publicznych. EUR/PLN jest stabilny pod decyzji na 4,4090.

GDPNow, model wzrostu PKB USA przygotowywany przez oddział Fed z Atlanty, obecnie przewiduje zannualizowany wzrost na poziomie 2,6 proc. w drugim kwartale względem 2,7 proc. szacowanych 29 czerwca. Korekta jest skutkiem gorszych danych o wydatkach na inwestycje budowlane za maj (-0,8 proc. m/m, prog. 0,6 proc.). Wskazania GDPNow są używane do budowy oczekiwań względem kondycji gospodarki, choć model jest bardzo zmienny pod wpływem kolejnych odczytów napływających z gospodarki. Rynek walutowy pozostaje bez reakcji – EUR/USD trzyma się tuż ponad 1,1140.

Szeroki ogląd na sytuację na rynkach finansowych nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, że w poprzedni piątek rynki doświadczyły szoku. Wiele instrumentów zdołało dorobić część, jeśli nie całość strat z 24 czerwca tak, jakby nic się nie stało. Ale to tylko szaleństwa młodszego rodzeństwa.

Notowania S&P 500 kontynuują czterodniową zwyżkę. Kursowi brakuje dosłownie 20 pkt., by podejść na tegoroczne szczyty i, co ważne, nic nie stoi im na przeszkodzie.

Wiceprezes Fed Stanley Fischer udziela wywiadu dla CNBC. Jak na razie bez impulsów dla USD. Bloomberg donosi:

Notowania USD/CAD powiększają wcześniejszą zniżkę, schodzą pod 1,2870 i testują średnią 55-okresową. W razie jej przebicia następnego wsparcia należy szukać przy 1,2800, gdzie wypada średnioterminowa linia trendu wzrostowego.

Dzisiejszy dzień można zaliczyć jako kolejny, w którym kupujący próbują przełamać opór przy 1,12. Miejsce nie jest przypadkowe, w tym rejonie zbiega się kilka ważnych oporów a ewentualne przełamanie może znieść kurs nawet 3 proc w górę. Wspomnianymi oznakami ewentualnej zmiany sentymentu na EUR/USD jest:

Notowania NZD/USD ponownie podchodzą w okolice górnego ograniczenia kanału wzrostowego, w obrębie którego kurs porusza się od września zeszłego roku. Warto zwrócić uwagę na ciekawą sytuację, która powoli tworzy się na wykresie. Jest to jednak scenariusz idący daleko w przyszłość, dlatego należy podchodzić do niego z dystansem.

Wczorajszym spadkiem do 4,36, EUR/PLN wymazał niemal całość wyprzedaży złotego, jaka wystąpiła w reakcji na wynik brytyjskiego referendum. Podobny odwrót ma miejsce na innych klasach aktywów, ale czy to oznacza, że o wpływie Brexitu na rynki możemy już zapomnieć? Nie widzę silnych dowodów za taką tezą, więc kolejna fala wyprzedaży nie jest wykluczona. I dotyczy to także złotego.