Rynek & Raporty

Gigant branży finansowej opublikował swoje wyniki za 3 kwartał. Bank inwestycyjny chwali się zyskiem na akcję rzędu 1,58 USD, jest to spadek o 7,6 proc r/r. Gigant odnotował zysk rzędu 25,5 miliarda USD bijąc przewidywania analityków na poziomie 24,2 miliarda USD.

Kurs pary NZD/USD porusza się w długoterminowym kanale wzrostowym. Od początku września para odnotowała drastyczne spadki od górnej granicy kanału aż do dolnej bandy, gdzie zawróciła. Fakt, iż świece wzrostowe nie potrafią przykryć ostatniej świecy spadkowej świadczy o słabości popytu, jak i niezdecydowania strony podażowej. Druga z zaznaczonej grupy świeca wzrostowa ustaliła nowe minima, oraz osiągnęła wyższe poziomy niż poprzednia, co może być dowodem na tymczasowe ustępowanie strony podażowej.

Prezes Banku Anglii Mark Carney przemawia podczas spotkania w Nottingham, gdzie stwierdził, że BoE jest skłonny do zaakceptowania „pewnego przestrzelenia inflacji”, by wesprzeć siłę gospodarki. Powiedział też, że Wielka Brytania obserwowałaby większe spadki zatrudnienia, gdyby bank w sierpniu nie przeprowadził luzowania polityki monetarnej. Mało inspirujący funta przekaz. GBP/USD krąży wokół 1,2220.

To był zły tydzień dla większości walut rynków wschodzących z wyjątkiem meksykańskiego peso, które wspiera rosnący dystans Trumpa do Clinton w przedwyborczych sondażach. EUR/PLN jest blisko 4,30, ale USD/PLN powraca nad 3,90.

Zdaniem Patricka Harkera z Fed bieżąca sytuacja na rynku nieruchomości nie powinna być postrzegana przez pryzmat bańki spekulacyjnej. Dynamika cen pozostaje wysoka, co zmusza System Rezerwy Federalnej do jej monitorowania. Według Harkera część przedsiębiorstw działających na rynku nieruchomości buduje ponad zgłaszany popyt. Na chwilę obecną Stany Zjednoczone nie są narażone na dotychczas niespotykane ryzyka systemowe. W jego opinii długookresowa stopa procentowa powinna oscylować wokół poziomu 3,0 proc., co prawdopodobnie zajmie trochę czasu amerykańskim decydentom. Harker przewiduje co najmniej dwie podwyżki instrumentu - ich prawdopodobieństwo ograniczy wyłącznie występowanie silnych szoków asymetrycznych.

W opinii Donalda Tuska, Przewodniczącego Rady Europejskiej, opuszczenie unijnych struktur przez Wielką Brytanię powinno być postrzegane przez szereg implikacji na podłożu politycznym i gospodarczym. Tusk stwierdza, że nie będzie wyboru pomiędzy łagodnym oraz twardym BREXIT-em. Jego zdaniem wyjście wyspiarskiej gospodarki potrwa znacznie dłużej niż dwa lata. Zaznacza on, iż BREXIT nie jest największym zmartwieniem europejskich decydentów dając tym samym znać opinii publicznej, iż Wspólnota nie odczuje szoków związanych z utratą jednego z potężniejszych ekonomicznie członków. Zmaterializowanie się BREXIT-u nie będzie faworyzowało brytyjskich przedsiębiorstw na tle spółek pochodzących spoza Unii Europejskiej.

Patrick Harker z Fed stwierdza, że amerykańska polityka pieniężna jest przede wszystkim ograniczana przez to, jak zapatruje się na nurtujące problemy. Problemem wzrostu gospodarczego w USA pozostaje sytuacja na rynku pracy, która w opinii reprezentanta z Filadelfii może ulec poprawie przy udziale imigrantów. Jego zdaniem Fed musi stawić czoła relatywnie niskiej stopie zatrudnienia.

Po publikacji danych przez EIA ceny gazu ziemnego wystrzeliły o 4,7 proc. w przeciągu 10 minut, osiągając poziom niespotykany od końca 2014 roku. Jego zapasy wzrosły o 79 mld stóp sześciennych w porównaniu z zeszłym tygodniem - nie jest to jednak wartość ciepło przyjęta przez rynek, bowiem odczyt był znacznie poniżej rynkowych oczekiwań (87 mld).

Patrick Harker z Fed w wywiadzie dla Fox Business Network wyraża pełne poparcie dla podwyżki stóp procentowych do końca roku. Prawdopodobieństwo zmian w polityce pieniężnej USA jest podbudowywane wchodzeniem na ścieżkę bardziej dynamicznego wzrostu gospodarczego, przy odpowiedniej presji płacowej niwelującej ryzyko delfacji. Zdaniem Harkera dynamika amerykańskiego PKB powinna oscylować wokół trendu. Wśród bieżących zagrożeń reprezentant z Filadelfii zauważa stosunkowo niską stopę inwestycji.