Rynek & Raporty

Ropa WTI atakuje górne ograniczenie krótkoterminowej konsolidacji. Istotne będzie zamknięcie obecnie tworzącej się świecy 4-godzinowej. Jeśli nastąpi to powyżej 54,05 USD – czeka nas powiększenie zwyżki do 55,20 USD (szczyt z 3 stycznia). Alternatywą będzie powrót pod wyznaczony opór. W tym wypadku należy oczekiwać zejścia do dolnej bandy konsolidacji przy 52,50 USD, gdzie dodatkowo wypada zniesienie Fibonacciego 50 proc.

W styczniu indeks PMI dla sektora budowlanego w Wielkiej Brytanii spadł do 52,2 z 54,2 w grudniu i oczekiwanych 53,8. Reakcja GBP/USD nie przekroczyła 5 pipsów, gdyż rynek w spokoju czeka na wydarzenia dnia, tj. decyzję Banku Anglii i konferencję prasową prezesa Carneya. Jest 1,2698.

Dolar jest niżej w czwartek, nie będąc w stanie na dłużej utrzymać zysków z tytułu solidnych danych z USA. Blady komunikat FOCM tutaj nie pomógł. Rynek zdaje się dalej pozostawać w obawie, że polityka kursowa Białego Domu podkopie wszelkie próby fundamentalnego odbicia. Dziś uwaga przenosi się na Wielką Brytanię, gdzie mamy Super Czwartek Banku Anglii.

Zaproponowany przez brytyjski rząd Theresy May projekt ustawy o uruchomieniu procedur przewidzianych w art. 50 traktatu lizbońskiego został przegłosowany przez Izbę Gmin – podaje Bloomberg. Za projektem opowiedziało się 498 parlamentarzystów wobec 114 głosujących na „NIE”. GBP/USD rośnie do poziomu 1,2677.

W pierwszej reakcji kurs EUR/USD wystrzelił do poziomu 1,0782, notując tym samym 0,4 proc. zwyżkę w stosunku do zamknięcia ostatniej świecy piętnastominutowej. Siły popytu nie były w stanie przebić 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego, które spełniło swoje zadanie jako oporu. Obecnie ruchy zostają silnie wymazywane.

Po wczorajszym wybiciu nad średnią ruchomą z ostatnich 100 sesji nastąpiło bezpardonowe przebicie 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego przy 1,2603. Powyższy poziom stanowił nie lada wyzwanie dla popytu, który 27 i 30 stycznia był bliski jego pokonania. Obecny impet wzrostowy zostaje lekko wytracony, co można zauważyć po budowie obecnej świecy. Górny cień jest relatywnie długi, co jednak nie wyklucza wybicia się nad maksima z zeszłego czwartku (1,2672).

W trakcie dzisiejszej sesji notowania NZD/USD wymazały serię wzrostów, które napawały optymizmem przed ponownym podejściem w okolice wrześniowych maksimów. Po wczorajszym odbiciu się od 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego przy 0,7349 obecnie obserwujemy walkę w dość kluczowym punkcie zwrotnym. Poziom 0,7245 działał nie tylko jako opór, ale również jako wsparcie (minima z 3 października). Jego przebicie nie będzie skutkowało spektakularnym rajdem – na horyzoncie znajduje się 23,6 proc. zniesienie Fibonacciego, którego wydźwięk wzmacniają dołki z 13, 14 i 29 września (0,7234).

Indeks ISM dla przemysłu uplasował się powyżej rynkowego konsensusu na poziomie 56 pkt. (prog. 55 pkt.; poprzednio 54,7 pkt.). Na dobry odczyt składa się m.in. wysoki wynik subindeksu kosztów (69 pkt.), oraz subindeks zatrudnienia (56,1 pkt.). Subindeks nowych zamówień płasko: 60,4 pkt. Jest to kolejny dobry sygnał (zaraz po ADP) przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. EUR/USD osuwa się 20 pipsów do 1,0740.

Zgodnie z finalnymi szacunkami Markit styczniowy indeks PMI dla amerykańskiego sektora przemysłowego uplasował się na poziomie 55,0 pkt. Powyższe wskazanie jest niewiele niższe od rynkowych oczekiwań, które wyniosły 55,1 pkt. Eurodolar pozostaje niewrażliwy na powyższy komunikat. Obecnie oczy inwestorów są zwrócone w stronę wskaźnika ISM, którego publikacja odbędzie się za niecały kwadrans.