Rynek & Raporty

Janet Yellen, która przemawia w Waszyngtonie wypowiada się na temat oczekiwań, co do polityki nowego rządu w USA. Prezes Fedu przyznała, że bank centralny musi liczyć się z większą niepewnością dotyczącą przyszłego otoczenia fiskalnego. Yellen jest jednak pewna tego, że bank centralny może pozwolić sobie na optymistyczne założenia. Pozytywne przekazy spychają kurs EUR/USD blisko 1,0540.

USD staje się silniejszy podczas konferencji prezes Yellen. Największą reakcję widać względem walut z antypodów: NZD i AUD (+1 proc.). Trochę w tyle pozostaje CAD, którego ograniczają spadki ropy naftowej. USD/JPY rośnie blisko 0,9 proc., a EUR/USD spada 0,75 proc.

Yellen powiedziała, że podwyżka stóp jest reakcją na ufność w odbicie amerykańskiej gospodarki. Dodaje, że gospodarka wykazała odporność na różne szoki, a Fed idzie do przodu jeśli chodzi o prowadzenie inflacji oraz rynku pracy do wyznaczonego celu. EUR/USD 1,0580; USD/JPY 116,20.

Yellen tradycyjnie stara się brzmieć jak najbardziej gołębio wskazując, że tylko niektórzy decydenci zmienili zdanie a podniesienie się mediany projekcji stóp jest symboliczne. Odmówiła komentarza w sprawie wpływu zmian w kształcie polityki fiskalnej na politykę monetarną.Fed czeka na więcej szczegółów by ocenić wpływ potencjalnych zmian na gospodarkę. Dolar oddaje nieco pola.

Nie zmieniła się mediana oczekiwań względem dynamiki PCE Core w 2017 i 2018, która ma wynieść odpowiednio 1,8 i 2 proc. Rynek zakłada nieco wyższą dynaammike wskaźnika w 2017 roku.

Powyższy wykres obrazuje zmianę rozkładu oczekiwań względem liczby podwyżek w porównaniu z poprzednim, wrześniowym posiedzeniem widać po nim dośc ewidentne przesuwanie się środką ciężkości w kierunku większej liczy podwyżek.

Podwyższenie stóp procentowych w USA wpływa także negatywnie na waluty krajów wschodzących. Najwięcej względem dolara straciła lira turecka (-1,35 proc.). Tymczasem reakcja złotego nie wyróżnia się szczególnie na tle pozostałych, USD/PLN (+0,75 proc. do 4,19).

Zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. pękło. Można zatem powiedzieć, że kurs ma otwartą drogę do dołków ustanowionych w listopadzie i grudniu w rejonie 1,0520.

Pod presją znalazły się natomiast metale szlachetne. Największym przegranym jest srebro (-1 proc.), które zwyżkowało najwięcej podczas dzisiejszej sesji. Pozostałe z nich tracą około 0,5 proc.