Rynek & Raporty

Władze niemieckiego giganta motoryzacyjnego przyznały się do zarzutów stawianych przez amerykański wymiar sprawiedliwości wobec afery związanej z manipulacją pomiarów emisji CO2. Wyposażenie modeli z 3,0-litrowym silnikiem TDI w oprogramowanie niedozwolone na terenie USA wiąże się z koniecznością poniesienia przez spółkę 4,3 mld USD kary, która jest równa 11,7 proc. wyniku EBITDA wygenerowanego w 2015 roku.

Jeffrey Lacker z Fed poinformował, że zamierza ustąpić ze stanowiska przewodniczącego oddziału Systemu Rezerwy Federalnej z Richmond. Według komunikatu następca Lackera ma objąć urząd 1 października 2017 roku. Powyższa deklaracja jest równoznaczna z rezygnacją przez niego z prawa głosu w trakcie przyszłorocznych posiedzeń. Ustępstwo Lackera zmniejsza dawkę wyraźnie jastrzębich nastrojów.

Wraz z wejściem na rynek amerykańskich inwestorów, na rynek nadciągnęła silna fala deprecjacji USD. W niecałe pół godziny USD/JPY osłabił się blisko 0,8 proc. (90 pipsów) i spada do 115,50. Tymczasem EUR/USD rośnie niecałe 50 pipsów i próbuje przebić poziom 1,06, a USD/CAD schodzi pod 1,32. Na rynku brak konkretnej informacji stojącej za ruchem.

Listopadowa dynamika kanadyjskich pozwoleń na budowę domów w ujęciu miesiąc do miesiąca osiągnęła poziom -0,1 proc. wobec październikowego wskazania wynoszącego 10,5 proc. (rewizja z 8,7 proc. m/m). Odczyt zaskoczył wysoce pesymistyczny konsensus, którzy przewidywał wskazanie na poziomie -6,0 proc. Powyższa publikacja jest drugą, która potwierdza stopniowe przebudzenie na kanadyjskim rynku nieruchomości. Kwadrans temu poznaliśmy ilość rozpoczętych budów domów. Zgodnie z komunikatem wyniosła ona w grudniu 207 tys. (konsensus: 190 tys.) wobec listopadowego szacunku na poziomie 184 tys. USD/CAD nie reaguje na opublikowane dane.

Notowania LPP od października poruszają się w konsolidacji. Obecnie kurs testuje jej dolne ograniczenie, gdzie dodatkowo wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. (5170 PLN). Na wykresie dziennym widoczne jest wyhamowanie zniżki, co sygnalizuje o możliwym wzroście w kierunku 6050 PLN (górna banda konsolidacji). Wcześniej jednak warto poczekać na wyraźny sygnał świadczący o przejęciu kontroli przez rynek byka – na przykład w postaci większej zielonej świecy.

EUR/PLN odpoczywa po wczorajszych wzrostach i tworzy spadkową korektę. Obecnie spadki wymazały już 50 proc. zwyżki, choć nie wykluczone jest zejście do Fibo 61,8 proc. (4,36). Mimo wszystko uważam, że w najbliższym czasie kurs zawróci i ponownie przetestuje opór przy 4,3840. Powiększenie zwyżki i przebicie tej bariery poprowadzi kurs najpierw do 4,39, a następnie nawet 4,43. Spadek pod 4,36 otworzy drogę do 4,35.

Złoto zbliża się wielkimi krokami do oporu przy 1193 USD. Złożony jest ze zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. oraz poziomu overbalance, co z pewnością sprawi niemały problem rynkowi byka. Ze względu na panujący trend spadkowy bardziej prawdopodobne jest rychłe zakończenie korekty i powrót do zniżki.

NZD/USD odbił się od poziomu 0,7050, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 50 proc. oraz lokalne dołki z początku grudnia. Tworząca się na wykresie 4-godzinowym już druga czerwona świeca sygnalizuje, że w najbliższym czasie możliwe jest zejście do 0,6950 (Fibo 61,8 proc., poziom overbalance). Ewentualne wyjście ponad 0,7050 pozwoli na wzrost w kierunku 0,71.

Wymowa handlu z ostatnich 24 godzin sugeruje, że realizacja zysków (głównie na USD i ropie) bierze górę nad odwagą dla budowania nowych pozycji. Przebudzone strachy o „twardy Brexit” dodają szczyptę awersji do ryzyka, dodatkowo mącąc obraz. Brak istotnych danych w najbliższych godzinach przemawia za dominacją wątpliwości, co nigdy nie wychodzi na dobre.