Rynek & Raporty

USD/JPY przełamał wczorajsze szczyty wypadające w okolicach 113,10 i zbliża się do maksimów z 6 października w okolicach 113.45. Istotne będzie zachowanie kursu w okolicach tego poziomu – przełamanie go pozwoli na kontynuację zwyżki w kierunku zewnętrznych zniesień Fibonacciego 127,2 proc. przy 113,90 i 161,8 proc. przy 114,55. Najbliższym wsparciem są wczorajsze szczyty przy 113,10.

Dzisiejsze notowania stoją pod znakiem potężnej zwyżki GBP/NZD, której zasięg został powstrzymany przez lekko naruszone 127,2 proc. zewnętrzne zniesienie Fibonacciego (1,8790). Możliwość ataku na wyższe poziomy sugerują oscylatory – w tym sygnalizujące dalszą tendencję wzrostową MACD. W przypadku trwałego przebicia oporu przy 1,8790 należy oczekiwać próby podejścia pod 161,8 proc. zewnętrzne zniesienie przy okrągłym poziomie 1,8900. Przebudzenie się prospadkowych nastrojów będzie skutkowało przebiciem maksimów z 11 października (1,8694) oraz próbą ataku na górne ograniczenie wybitego trójkąta (1,8680).

Wyraźne ścięcie planowanych dostaw modeli iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus przez Apple (TMS Connect: APPLE) wyraźnie godzi w siłę zwyżkowych impulsów, które na dzisiejszym otwarciu uznały wyższość niedźwiedzi. Zasięg spadków został wyraźnie ograniczony przez zgrupowanie minimów z 21 sierpnia i 10 października z 50,0 proc. zniesieniem Fibonacciego (155,20 USD). W przypadku kapitulacji powyższego wsparcia należy oczekiwać rozszerzenia rajdu do 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego (151,60 USD) wzmacnianego przez dołek z 29 września. Wymazanie zniżki będzie równoznaczne z powrotem nad przebitą krótkookresową linię trendu (158,30 USD), która ogranicza możliwość ponownego podejścia w okolice 78,6 proc. zniesienia przy 161,40 USD.

EUR/GBP wypełnił zasięg wynikający z formacji podwójnego dna. Na wykresie godzinowym widoczne są już pierwsze oznaki wyhamowania zwyżki, co może się zakończyć spadkowym odreagowaniem. Wsparciem dla potencjalnej korekty będzie lokalny szczyt z 18 października w rejonie 0,8950. Ewentualna kontynuacja wzrostów poprowadzi notowania do szczytu z 12 października przy 0,9035.

Indeks perspektyw biznesowych sporządzony przez ekonomistów z filadelfijskiego oddziału Fed pozytywnie zaskoczył dość nisko osadzone oczekiwania uczestników rynku, którzy spodziewali się spadku wartości z 23,8 pkt do równych 22,0 pkt. Finalnie wskaźnik uplasował się na poziomie 27,9 pkt, co jest zasługą wyraźnego podbicia subindeksu kosztowego (38,1 pkt, poprzednio: 34,4 pkt). Pozostałe wartości komponentów Philly Fed wyraźnie rozczarowują – zarówno subindeks nowych zamówień (19,6 pkt, poprzednio: 29,5 pkt), jak i dość silnie zniżkujący indeks wyprzedzający (46,4 pkt, poprzednio: 55,2 pkt). Powyższej publikacji towarzyszy cotygodniowe wskazanie z amerykańskiego rynku pracy, które wskazało na spadek tempa złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do poziomu 222 tys. (konsensus: 240 tys.). Dolar pozostaje relatywnie niewrażliwy na powyższe doniesienia. Obecnie EUR/USD próbuje się stabilizować w okolicach poziomu 1,1830.

AUD/NZD z impetem przełamał szczyt z pierwszego tygodnia września przy 1,1140. Notowania mają zatem otwartą drogę do poziomu 1,1340, czyli zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. korespondującego ze szczytami z marca 2016 r. Wcześniej jednak nie można wykluczyć korekty, która może przybrać postać ruchu powrotnego do przełamanego oporu przy 1,1140.

LPP aktywowało formację głowy z ramionami i obecnie opiera się na długoterminowej linii trendu wzrostowego. Kluczowe będzie dalsze zachowanie kursu – przełamanie wyznaczonej linii oznaczać będzie trwalszą zmianę tendencji na spadkową, dla której minimalny celem będą okolice poziomu 7000 PLN. Wypada tam zasięg wynikający z formacji RGR, zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., 50 proc., 61,8 proc. oraz szczyty ustanowione w marcu-kwietniu bieżącego roku. Odbicie od linii trendu pozwoli na przetestowanie od dołu przebitej linii szyi formacji w rejonie 7970 PLN.

Awersja do ryzyka ogarnęła handel na rynkach w czwartkowe przedpołudnie, a u źródła paniki stały się doniesienia o prawdopodobnym zawieszeniu autonomii Katalonii przez rząd w Madrycie. Jednak wydaje się, że 30. rocznica Czarnego Poniedziałku mogła się rzucić na wyobraźnię inwestorów i spotęgować ruchy. Wszak ryzyko przejęcia kontroli nad Katalonią przez władze krajowe było realnym scenariuszem od początku zaognienia sporu po referendum z 1 października. Okresy sennej konsolidacji na rynkach powodują, że aktywność inwestorów spada. Gdy w końcu dostajemy jakąś informację, zmienność korzysta na niskiej płynności. Ruchy mogły być przesadzone i już widać pierwsze takty odreagowania.