Rynek & Raporty

Główny Urząd Statystyczny zdecydował się na potwierdzenie wstępnego odczytu inflacji CPI (2,5 proc. r/r), która pierwszy raz od pięciu lat znalazła się w środku pasma dozwolonych wahań. Największy cios w budżet gospodarstw domowych wyraźnie wymierzyła żywność – jej roczna dynamika uplasowała się na poziomie 6,5 proc., co było zgodne z naszymi oczekiwaniami. Wyższe ceny jajek (30,0 proc.) czy serów i twarogów (1,4 proc.) to między innymi efekt dość silnego podbicia cen paliw (4,7 proc.). Według naszych kalkulacji w listopadzie rozpiętość średniej cena benzyny bezołowiowej 95-oktanowej wyniosła aż 18 groszy.

Ostatnie wzrosty miedzi wyraźnie nie należą do najsilniejszych. Oznacza to, że strona podażowa może w najbliższym czasie ponownie przejąć kontrolę na rynku i doprowadzić do kontynuacji zniżki. Celem niedźwiedzi pozostaje poziom 289 USd, na który składają się długoterminowa linia trendu wzrostowego oraz dołek z końca września. Oporu należy szukać przy 303 USd (przełamany dołek z 17 listopada, zniesienie Fibonacciego 38,2 proc.).

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

Na początku tygodnia CAD/JPY w dalszej mierze oczekuje na impuls, który nakreśli przebieg dzisiejszych notowań. Obecnie zasięg potencjalnej zniżki próbują ograniczyć zgrupowanie linii wiodących Ichimoku (88,20). W przypadku ich przełamania należy oczekiwać ataku na 78,6 proc. zniesienie Fibonacciego, którego wydźwięk wzmacnia seria dołków z końca listopada oraz średnia z ostatnich 200 notowań. Po drodze nie lada problem powinny sprawić czwartkowe minima przy 87,50. Zwyżkowego scenariusza nie wyklucza trajektoria oscylatora RSI. W przypadku przebicia środowych maksimów (88,72), które w dalszej mierze trzymają dość nisko prawdopodobieństwo ataku na linię łączącą szczyty przy okrągłym poziomie 89,00.

Na początku grudnia inwestorzy spekulacyjni lekko ograniczali długie pozycje w dolarze w oczekiwaniu na raport z rynku pracy USA. Ogólnie tydzień nie przyniósł większych zmian w nastawieniu z niewielką poprawą dla EUR, GBP i AUD. Pogorszyła się sytuacja JPY i CAD.

EUR/GBP ostatecznie wybronił wsparcie przy 0,8740, na które składa się zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. oraz dołki z 26 września i 1 listopada. Można zatem oczekiwać podejścia do oporu w rejonie 0,9020 (szczyty z października i listopada). Ewentualne przełamanie 0,8740 sprowadzi notowania w okolice zniesienia 78,6 proc. przy 0,8580.

Ani podtrzymanie ratingu Polski przez Fitch, ani wymiana premiera nie zdołały wpłynąć na stabilizację złotego, choć ryzyka przeważają po negatywnej stronie. Nowy kandydat na prezesa RBNZ daje wsparcie dla NZD, gdyż gwarantuje ortodoksyjne podejście do polityki monetarnej. Po staremu w raporcie z rynku pracy USA (solidne zatrudnienie, słabe płace) przemawiają za nieciekawym komunikatem FOMC w dalszej części tygodnia.

USD/JPY wyhamował zwyżkę lekko pod zewnętrznym zniesieniem Fibonacciego 161,8 proc. przy 113,75, co może wskazywać na początek spadkowego odreagowania. Wsparciem dla potencjalnej korekty będzie poziom 113,10, czyli przełamany szczyt z 4 grudnia. Docelowo wzrostowa tendencja powinna być podtrzymana, a wyjście ponad 113,75 otworzy drogę do maksimów z października i listopada w rejonie 114,50.

Piątkowa decyzja agencji Fitch nie powinna być traktowana jako wysoce zaskakująca. Wszelkie oczekiwania związane ze zmianą któregokolwiek z kryterium ratingu należało już wcześniej uznać za względnie dalekie od rzeczywistości, bowiem tego typu instytucje zwykły pozostawać konserwatywne w swoich osądach. Długookresowa ocena wiarygodności rodzimego długu pozostała na poziomie A minus z perspektywą stabilną, co wpasowywało się w oczekiwania większości uczestników rynku.