Rynek & Raporty

Jest nieźle, ale będzie gorzej. Taką ocenę bieżącej kondycji niemieckiej gospodarki i jej perspektyw potwierdzają i piątkowy odczyt PMI i dzisiejszy Ifo. Biorąc pod uwagę, że PMI to znacznie ważniejszy wskaźnik, brak reakcji po odczytach potwierdzających dominującą ocenę nie powinien specjalnie dziwić. Rynki na początku tygodnia skupione są na pogarszającej się sytuacji epidemicznej i jej przyszłych konsekwencjach dla wzrostu gospodarczego. EUR/USD trzyma się kilkanaście pipsów ponad 1,18 a kontrakt na DAX spada dziś ponad 2 proc. i oddala od bariery 12 500 pkt.

Finisz kampanii wyborczej w USA, niknące szanse na porozumienie fiskalne i gwałtowna fala pandemii z rekordami liczby zakażeń po obu stronach Atlantyku. Czynniki te sprawiają, że ubiegłotygodniowe osłabienie dolara nie powinno być kontynuowane. W normalnych warunkach rynek żyłby serią ważnych danych, ale rekordowe odbicie wzrostu w trzecim kwartale w obliczu jego niechybnego wygasania jest jedynie miłym wspomnieniem, coś jak pocztówka z wakacji na którą przypadkiem natykamy się sprzątając biurko.

Względny optymizm z ostatnich dni może zostać wystawiony na próbę przy odliczaniu dni do wyborów prezydenckich w USA. W połączeniu z brakiem rozstrzygnięć w negocjacjach fiskalnych w USA i niepokojącym rozwojem pandemii w Europie w najbliższych dniach rynki mogą przejść w defensywny tryb. Komunikaty po posiedzeniach Banku Kandy, BoJ i EBC mogą zawierać więcej ostrzegawczych sygnałów w odniesieniu do tempa ożywienia.

Kontrakt na S&P500 od początku dnia oscyluje w 20 dolarowej konsolidacji.

USD/JPY jest na dobrej drodze do nowych lokalnych dołków.

Funt już wcześniej zyskiwał w ślad za euro, gdyż inwestorzy ekstrapolowali lepsze odczyty po mniej dramatycznych wynikach wskaźników z Eurolandu. Markit potwierdził, że PMI Composite z Wielkiej Brytanii spadł w październiku do 4-mies. minimum (52,9), nieco gorzej od prognozy 54.

Kontrakt na DAX otworzył się z lekką luką spadkową, jednak już notowania znajdują się powyżej czwartkowego zamknięcia.

PMI z Niemiec netto zaskakują pozytywnie. Choć wskaźnik dla usług spadł mocniej od prognoz, to podobnie jak we Francji różnica jest niewielka (0,5 pkt do 48,9). Za to pozytywnie wyróżnia się nieoczekiwane przyspieszanie w przemyśle – do 58 z 56,4 i przy prognozie 55. Ogólnie dane wskazują, że wcześniejsze obawy o negatywny wpływ drugiej fali pandemii na wskaźniki był przesadzone, choć trzeba zaznaczyć, że sytuacja zdrowotna w Niemczech jest relatywnie lepsza niż w reszcie bloku. EUR/USD kontynuuje odbicie do 1,1817.

Druga (i ostatnia) debata między prezydentem USA Donaldem Trumpem a kandydatem Demokratów Joe Bidenen wniosła niewiele do dyskusji o szansach zwycięstwa któregoś z nich w wyborach 3 listopada. Inwestorom dalej pozostaje wyczekiwanie progresu na polu negocjacji fiskalnych, ale coraz mniej wskazuje na przełom. Tymczasem Europa musi się zmierzyć z indeksami PMI.