Rynek & Raporty

Niebezpiecznie dzieje się na EUR/USD, gdyż dziś naruszane jest kilka ważnych poziomów wsparcia: lina trendu wzrostowego listopad-marzec, linia horyzontalna po szczycie z sierpnia 2019 r. oraz średnia 100d. Ostatnia godzina przynosi jednak odbicie crossów z USD, więc niewykluczone, że na koniec dnia po wszystkim pozostanie tylko paskudny cień.

Jeden z portali internetowych donosi, że Niemcy decydują się na przedłużenie lockdownu do 28 marca. Wcześniej o poluzowanie restrykcji apelował minister gospodarki Altmaier, którego zdaniem „im dłużej trwa lockdown, tym większe jest ryzyko długotrwałych konsekwencji dla niemieckiej gospodarki”. Rząd nie jest jednomyślny odnośnie przedłużania ograniczeń - donosi portal. Na doniesienia nie reaguje giełda, ani FX. Kurs EUR/USD jest stabilny w okolicach 1,2011, a futures na DAX kontynuuje lekkie umocnienie powyżej 14 tys. pkt.

Apetyt na ryzyko powrócił wczoraj na rynki finansowe, kiedy inwestorzy starali się otrząsnąć z obaw o wpływ wyższych rentowności obligacji. Ale dziś wszystko psują ostrzeżenia chińskiego regulatora przed bańkami na rynkach aktywów. Europa walczy o stabilizację, ale na FX przewagę znów ma dolar.

Notowania bitcoina zyskują w poniedziałek 6 proc. Jednym z powodów wzmożonego popytu jest raport Citigroup mówiący o bitcoinie jako aktywie, które w ostatnich tygodniach dało ponadprzeciętną stopę zwrotu. W poniedziałek jeden token kosztuje 49 tys. USD.

Start sesji giełdowej w Stanach Zjednoczonych przebiega w dobrych nastrojach w akompaniamencie stabilizacji rentowności papierów skarbowych. Na parkiecie w Nowym Jorku czuć jednak niepewność związaną z pytaniem, jak długo potrwa spokój na rynku długu.

Gwałtowna wyprzedaż obligacji na globalnym rynku przynosi wstrząsy na innych klasach aktywów. Dyskusja o lepszych perspektywach gospodarczych i przyspieszeniu inflacji podnosi obawy o wcześniejsze zacieśnianie polityki pieniężnej, pomimo przeczących deklaracji bankierów centralnych. Któraś ze stron musi w końcu odpuścić, ale póki dane wciąż wskazują na kruchość ożywienia, banki centralne nie zaryzykują odejścia od gołębiego języka. W tym tygodniu PMI/ISM oraz raport z rynku pracy USA przyciągną największą uwagę.

Cena kontraktów na ropę naftową rośnie w poniedziałek o 1,3 proc. i broni wysokich poziomów zdobytych przed weekendem. Nie pomaga minimalne umocnienie dolara.

Spadki rentowności obligacji USA na koniec handlu w piątek stworzyły wrażenie uspokojenia, co pomogło w przywróceniu klasycznego handlu risk-on. W poniedziałek rosną akcje, ryzykowne waluty i ropa naftowa. Ale podłoże pod inwestorami wciąż jest chwiejne.

Do znudzenia można powtarzać jak silny w czasie pandemii pozostaje sektor przemysłowy. W poniedziałek poznaliśmy raport instytutu IHS Markit, który kolejny raz przyniósł dobre informacje.