Rynek & Raporty

Ministerstwo Finansów Japonii ogłosiło znaczące zmiany w strukturze emisji obligacji rządowych, które wejdą w życie od lipca. Decyzja ta ma na celu stabilizację rynku długu po niedawnym wzroście rentowności papierów długoterminowych, wynikającym z ich nadpodaży oraz ograniczonej aktywności zakupowej Banku Japonii i słabego popytu ze strony ubezpieczycieli na życie. Do marca 2026 roku planowane jest ograniczenie emisji obligacji długoterminowych (20-, 30- i 40-letnich) łącznie o 3.2 biliona jenów, co odpowiada około 21.7 miliarda dolarów. Największa redukcja obejmie obligacje 20-letnie, których emisja spadnie o 1.8 biliona jenów do poziomu 10.2 biliona. Emisja obligacji 30-letnich zostanie zmniejszona o 0.9 biliona jenów do 8.7 biliona, a 40-letnich o 0.5 biliona do 2.5 biliona jenów.

W obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku. Cena ropy Brent w reakcji na naloty USA przekroczyła poziom 80 USD za baryłkę, choć później cofnęła się do okolic 77 USD. Mimo że aktualne fundamenty podaży i popytu pozostają stabilne, to obecne wyceny uwzględniają rosnące ryzyko zaburzeń w najważniejszym szlaku eksportowym surowców energetycznych – cieśninie Ormuz.

W piątek rynki w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły sesję na plusie, mimo utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie między Iranem a Izraelem oraz możliwego zaangażowania militarnego USA. Ceny ropy naftowej spadły o ponad 2.5% po uspokajających komentarzach Białego Domu dotyczących potencjalnych działań Stanów Zjednoczonych. Tuż przed otwarciem sesji członek zarządu Fed, Christopher Waller, zasugerował możliwość obniżki stóp procentowych już w lipcu, co pozytywnie wpłynęło na nastroje inwestorów. Jego wypowiedź pojawiła się zaledwie kilka dni po tym, jak Rezerwa Federalna czwarty raz z rzędu zdecydowała o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie. Indeks Dow Jones zyskał na otwarciu 0.55%,Nasdaq 100 wzrósł o 0.82%, a indeks S&P 500 zyskał 0.58%.

W tym tygodniu uwaga inwestorów była skupiona na polityce monetarnej trzech kluczowych banków centralnych – Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB), Rezerwy Federalnej USA (Fed) oraz Banku Anglii (BoE). Choć wszystkie trzy instytucje reagują na spowolnienie wzrostu gospodarczego i zmienne otoczenie międzynarodowe, ich podejście do stóp procentowych i działań operacyjnych istotnie się różni.

Kurs EUR/USD znajduje się obecnie na poziomie 1.1523 i od 12 maja porusza się w wyraźnym kanale wzrostowym. Aktualnie para testuje istotny poziom lokalnego oporu, który został skutecznie wybroniony w środę. Jeśli euro zdoła pokonać ten poziom, otworzy się przestrzeń do dalszych wzrostów w kierunku 1.1620 – poziomu wyznaczonego przez szczyty z końca ubiegłego tygodnia. Przebicie oporu może potwierdzić kontynuację trendu wzrostowego i wzmocnić pozytywne nastawienie rynku wobec wspólnej waluty.

Kryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rezerwy Federalnej prezes Jerome Powell przedstawił ocenę aktualnej sytuacji gospodarczej oraz perspektyw polityki pieniężnej. Podkreślił, że gospodarka Stanów Zjednoczonych znajduje się obecnie w solidnej kondycji, a polityka Fed jest odpowiednio dostosowana, by móc w odpowiednim momencie reagować na rozwój sytuacji gospodarczej. Zdaniem Powella, Rezerwa Federalna znajduje się obecnie w dobrej pozycji, aby kontynuować obserwację napływających danych przed podjęciem kolejnych decyzji w sprawie stóp procentowych.

W najnowszym raporcie dotyczącym zapasów paliw w USA odnotowano znaczący, niespodziewany spadek zapasów ropy naftowej – wyniósł on 11.473 miliona baryłek, znacznie przewyższając prognozy analityków, którzy oczekiwali zmniejszenia o zaledwie 1.794 miliona baryłek. To największy tygodniowy spadek od miesięcy, co w normalnych warunkach mogłoby sugerować presję na wzrost cen surowca. Mimo tego, cena ropy WTI utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie – obecnie wynosi 73.12. USD za baryłkę, a dzienny dołek sięgnął 72.71 USD. Oznacza to, że rynek nie zareagował wzrostem cen, co może być związane z obawami o globalny popyt oraz z ogólną niepewnością geopolityczną.

W środę amerykańskie rynki finansowe rozpoczęły sesję w umiarkowanym nastroju – indeksy Dow Jones i S&P 500 pozostały bez zmian, podczas gdy Nasdaq 100 zyskuje 0.2%. Inwestorzy z uwagą oczekują na decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych, a dodatkową niepewność wprowadza eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz spekulacje dotyczące ewentualnej interwencji USA po stronie Izraela.