Rynek & Raporty

W listopadzie wstepna inflacja CPI w Niemczech wyniosła 2.2% r/r. Z kolei inflacja HICP wyniosła 2.4%, pozostając poniżej prognozowanego poziomu 2.6%. Wynik ten był głównie wynikiem spadku kosztów żywności oraz efektów bazowych związanych z cenami energii. Tymczasem dane z Hiszpanii wskazują na szybszy wzrost cen, a dla całej strefy euro oczekuje się wzrostu inflacji do 2.3% w listopadzie, w porównaniu z 2% w październiku.

Administracja Trumpa planuje w dość szybkim tempie wdrożyć działania mające na celu zwiększenie produkcji ropy naftowej oraz gazu. Media donoszą, że ma to się wydarzyć w pierwszych dniach po zaprzysiężeniu władzy. Konkretnie mówiąc mają zwiększyć się wiercenia naftowe u wybrzeży a także na terenach należących do rządu federalnego. Ma to również na celu uzupełnienie strategicznych rezerw, które zostały uwolnione w znacznym stopniu w poprzednich latach.

Przed Świętem Dziękczynienia inwestorzy w USA postanowili zredukować swoje zaangażowanie na rynku akcji, co przełożyło się spadki głównych indeksów giełdowych. Impulsem do spadków w dużej mierze były rozczarowujące wyniki spółek z sektora produkcji komputerów. To wpłynęło na sentyment. Z USA dane makro okazały się solidne i spowodowały, że wśród uczestników rynku wzmocniło się przekonanie, że Fed będzie działał ostrożniej, co można interpretować w ten sposób, że szybka redukcja stóp procentowych jest w tym momencie mało prawdopodobna. Dolar mimo wszystko uległ osłabieniu co poskutkowało wzrostem głównej pary walutowej do 1,0570. Euro zyskało po wypowiedziach z EBC.

Wczoraj na rynkach akcyjnych dominował spadek apetytu na ryzyko. Osłabieniu uległy akcje spółek technologicznych. Drugi szacunek PKB za III kwartał dla USA wyniósł 2,8 proc. co było zgodne z oczekiwaniami. Wynik wskazuje, że gospodarka amerykańska wciąż się rozwija w solidnym tempie. Preferowany przez Fed wskaźnik inflacji – bazowy indeks cen PCE – nieznacznie wzrósł w październiku do 2,8 proc. Dolar amerykański znalazł się jednak pod presją. Spadły również rentowności „papierów dłużnych Stanów Zjednoczonych. Wolumen obrotów na rynkach był niski ze względu na dzisiejsze święto Dziękczynienia.

W październiku inflacja urosła w USA i tym samym oddaliła się od celu 2 proc. wyznaczonego przez Rezerwę Federalną. Potwierdza to niedawne przyspieszenie wzrostu cen, co może skłonić bank centralny do mniej agresywnych obniżek stóp procentowych.

W USA deficyt handlu towarowego wyniósł -99,1 mld USD co oznacza, że się zmniejszył. Poprzednio było to -108,7 mld USD. Eksport spadł o 3,2 proc. do poziomu 168,7 mld USD a import obniżył się o 5,4 proc. do 267,8 mld USD w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Dolar osłabia się.

Po wczorajszym opublikowaniu wyników CD Projekt jest dziś najmocniej tracącym walorem w indeksie WIG20. O godzinie 14:00 jest na minusie już ponad 7.4% i wyceniany jest na 159.35 PLN. Tym samym akcje powróciły w zakres formacji flagi, z której wybiły się na koniec poniedziałkowej sesji. 

Ostatnie zapowiedzi Trumpa wpłynęły niekorzystnie na wycenę dolara kanadyjskiego raz meksykańskiego peso. Z kolei japoński jen zyskał w ostatnich dniach, mimo, że na rynku nie widać wzrostu awersji do ryzyka. Może to być efekt lekkiego wzrostu oczekiwań, że Bank Japonii podniesie stopy procentowe w grudniu. Para USD/JPY znajduje się dziś rano poniżej poziomu 152,00.

Na wtorkowej sesji na Wall Street dominowali kupujący. Inwestorzy nie zmartwili się nowymi zapowiedziami prezydenta elekta USA o najnowszych planach celnych. Indeksy rosły, Dow Jones zyskał 0,3 proc., SP500 oraz Nasdaq Composite o 0,6 proc. W Europie przeważali sprzedający. DAX stracił -0,6 proc. a Eurostoxx 50 -0,8 proc. Kurs eurodolara nieznacznie spadł oscylując wokół poziomu 1,0490. Rentowności amerykańskich obligacji na krótkim końcu nieznacznie spadły a na długim lekko wzrosły. Protokół z listopadowego posiedzenia FOMC pokazał szerokie poparcie dla ostrożnego i stopniowego podejścia do obniżania stóp procentowych.