Rynek & Raporty

Korzystne dla inwestorów dane o inflacji konsumenckiej z USA nie wsparły istotnie rajdu ryzyka. Wall Street kończyła sesje poniżej poziomów odniesienia, a start sesji europejskiej przynosi brak zdecydowania wśród inwestorów.

Odczyt inflacji CPI w USA nie przestraszył inwestorów z Wall Street. Niższa dynamika wzrostu cen podsyca oczekiwania na odłożenie w czasie normalizacji polityki pieniężnej w USA i tym samym wspiera rajd ryzyka.

Tempo wzrostu cen w USA nieco wygasa. Wskaźnik CPI spadł do poziomu 5,3 proc ( zgodnie z oczekiwaniami). Odczyt bazowy wyniósł 4 proc. (r/r) podczas gdy oczekiwania rynkowe były zawieszone na poziomie 4,2 proc. Zmiany miesiąc do miesiąca również okazały się mniejsze niż przewidywania: 0,3 proc. oraz 0,1 proc. bazowy.

Notowania kontraktów na główne indeksy w Europie rozpoczynają dzień od skromnej korekty. Uwaga inwestorów skupia się na danych o inflacji z USA.

Ceny kontraktów na główne indeksy w Stanach Zjednoczonych zwyżkują po starcie handlu na rynku kasowym. W bieżącym tygodniu oczy inwestorów zwrócone będą na inflację, ale języczkiem uwagi pozostaje również polityka.

Notowania złota na rynkach finansowych nie mają za sobą najlepszego czasu. Po przecenie z poprzedniego tygodniu, cena kruszcu znalazła się w trendzie bocznym, którego dolne ograniczenie było testowane już kilkukrotnie. Ewentualne wyjście dołem z formacji, zgodnie z założeniami analizy technicznej, zwiastowało by kontynuację ruchu spadkowego. W poniedziałek po południu cena spot oscyluje wokół 1788 USD za uncję i przy umacniającym się dolarze, zmierza na południe.

Inwestorzy z Europy przerywają negatywne nastroje zapoczątkowane w trakcie piątkowej sesji na Wall Street i podtrzymanej przez rynki azjatyckie.

Bieżący tydzień upłynął pod znakiem słabości indeksów akcji i stabilizacji notowań dolara na rynkach finansowych. Krótszy tydzień pracy w Stanach Zjednoczonych implikował relatywny spokój, a w kolejnym tygodniu uwaga inwestorów powinna skupić się na danych o inflacji z USA. Wprawdzie kwestia zacieśniania warunków finansowych zdaje się być przesądzona, niemniej dane o inflacji mogą rzucić więcej światła na to, kiedy się ona rozpocznie. Dane z rynku pracy zachęcają raczej do odłożenia w czasie redukcji QE, jednak presja inflacyjna w większości części świata zdaje się nie słabnąć. Wyższa inflacja może ponownie wzniecić oczekiwania szybszej normalizacji polityki pieniężnej i umacniać dolara, niemniej ewentualny ruch powinien być równie szybko wygaszony, gdyż Fed (przede wszystkim prezes Powell) pozostaje raczej gołębio nastawiony. Również wskaźniki koniunktury mogą, zdaniem rynku, nieco schłodzić nastroje, co powinno działać przeciwko dolarowi. Interesująco zapowiada się tydzień w Wielkiej Brytanii, gdzie poznamy zarówno dane z rynku pracy, jak i sprzedaż detaliczną, a także inflacje CPI. Dane istotne dla funta z uwagi na mieszany sentyment do waluty. Na koniec dane z Polski wskażą na dalszy wzrost inflacji bazowej, co z kolei działa przeciw gołębiej retoryce NBP.

Notowania złota na rynkach finansowych odbijają w piątek o 0,4 proc. Kluczowe z punktu widzenia popytu okazało się wsparcie, które biegnie wzdłuż dolnej bandu trendu wzrostowego. Notowania wracają powyżej 1800 USD za uncję. Za główną przyczynę odbicia uznaje się słabszego dolara, który w piątek pozostaje jedną z najsłabszych walut w przestrzeni G10.