Rynek & Raporty

Wartość publikowanego przez NAHB (National Association of Home Builders) indeksu koniunktury na rynku deweloperskim w Stanach Zjednoczonych w grudniu ub.r. osiągnęła najniższy poziom od kwietnia 2020. Od tamtej pory rośnie i w czerwcu br. zanotowała 6-tą zwyżkę z rzędu. Ekonomiści oczekiwali niewielkiego wzrost do poziomu 51 pkt. z 50 pkt. w maju. Wzrost okazał się większy i wartość wskaźnika osiągnęła poziom 55 pkt.

Jesteśmy już po decyzji Rezerwy Federalnej. Teraz rynki będą czekać na kolejne dane makro oraz komentarze przedstawicieli amerykańskiej instytucji. W ostatnich dniach głos zabrali m.in. Chris Waller oraz Thomas Barkin, którzy odnieśli się do działań Fed-u W tym tygodni Powell przedstawi raport na temat polityki pienieżnej.

Norweski bank centralny (Norges Bank) prawdopodobnie podniesie swoją główną stopę procentową w czwartek. Sygnalizował to już na majowym posiedzeniu. Pytanie brzmi, czy bank wykona ruch w górę o 25 pb, jak to miało miejsce w maju, czy może jednak zaostrzy jeszcze mocniej swoją politykę i dokona zmiany o 50 pb, jak spodziewa się część analityków ankietowanych przez Bloomberga.

ECB w minionych tygodniu po raz 8-my z rzędu podniósł wysokość podstawowych stóp procentowych w strefie euro. Stopa refinansowa osiągnęła najwyższy poziom od 2009 roku (4 proc.). Tymczasem bank centralny Japonii konsekwentnie od 2016 roku utrzymuje wysokość swojej podstawowej stopy procentowej na poziomie -0,1 proc. Efektem jest słabnięcie japońskiego jena. Kurs EUR/JPY osiągnął ostatnio najwyższy poziom od 2008 roku i kontynuuje zwyżkę zdając się zmierzać w stronę poziomów swoich szczytów z lat 2007-2008, a zarazem górnego ograniczenia kanału trendu wzrostowego rozpoczętego 11 lat temu.

Banki centralne wyraźnie nie złożyły broni w walce z inflacją. Potwierdzeniem tego są ostatnie decyzje. W Australii i Kanadzie po przerwie ponownie podniesiono koszt pieniądza. Fed i EBC wpisują się w tę „jastrzębią zmianę”. Fed pomimo pauzy zasygnalizował wyraźnie jeszcze dwie zmiany w górę w tym roku a Europejski bank centralny zakończył wszelkie spekulacje na temat rychłego zakończenia cyklu podwyżek stóp słowami: "mamy jeszcze wiele do zrobienia".

Dziś rynki finansowe w USA będą nieczynne z racji obchodów Juneteenth czyli Dnia Wyzwolenia (od niewolnictwa). Opublikowane będzie bardzo mało danych. Z Kanady nadejdą informacje na temat inflacji PPI, a w USA poznamy wartość indeksu rynku nieruchomości NAHB.

Ekonomiści oczekiwali, że po ostatnich spadkach nastroje konsumentów w USA w sondażu Uniwersytetu Michigan lekko wzrosną w czerwcu br. do poziomu 60,2 pkt. z 59,2 pkt. w maju. Wzrost okazał się nieco większy i główny wskaźnik osiągnął wartość 63,9 pkt. 63,9 60,2 59,2

Z notowań EUR/USD wynika jasno, to Europejski Bank Centralny okazał się w swoich decyzjach oraz w swoim przekazie bardziej jastrzębi od Fed. To w dużej mierze zasługa prezeski Lagarde, która w sposób wysoce przekonywujący zapewniła, że dalsze podwyżki są prawdopodobne. Dolar nie był w stanie znacznie umocnić się w środę, mimo, że jasno z projekcji Fedu oraz z wykresu kropkowego wynika, że przedstawiciele tej instytucji planują w tym roku jeszcze dwa ruchy w górę.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów roczna dynamika wskaźnika inflacji bazowej (bez cen żywności i energii) spadła w maju br. drugi raz z rzędu do poziomu 11,5 proc. W kwietniu br. wynosiła 12,2 proc., a w marcu osiągnęła najwyższy od 1998 roku poziom 12,3 proc.