Rynek & Raporty

W lutym br. cena notowanych na NYMEX-ie kontraktów na pallad wyłamała się w dół z formującej się od początku 2019 roku formacji konsolidacji. Szerokość tej formacji sugeruje, że celem trwającego od marca 2022 spadku jest poziom nieco niższy niż 1100 USD (obecnie ok. 1420 USD). Dziś cena tych kontraktów spadła do najniższego poziomu od sierpnia 2019. Zdecydowanie największymi producentami palladu na świecie są Rosja i RPA.

Silniejszy dolar amerykański powoduje, że metale szlachetne tracą na wartości. Srebro od początku lutego znajduje się pod duża presją spadkową. Aktualnie uncja metalu wyceniana jest na poziomie 21,1 USD. Horyzontalne wsparcie (22-21-5 USD) zostało pokonane. Kolejną barierą jest obszar 20,8-20,5 USD.

Dzisiaj największa polska spółka giełdowa opublikowała wyniki za IV kwartał zeszłego roku. Ukazały się one na historycznych szczytach, jednak mimo tego notowanie firmy od rana traci.

Głównym przedmiotem eksportu ropy i gazu ziemnego, więc jest dosyć naturalne, że siła norweskiej korony jest zależna od zachowania cen tych surowców energetycznych. Te zaś spadając po szoku wywołanym inwazją Rosji na Ukrainę spadają, więc kurs EUR/NOK rośnie. Na początku stycznia br. kurs tej pary walutowej opuścił górą ponad 2-letnią formację "odwróconej głowy z ramionami", a obecnie przebywa w pobliżu dolnego ograniczenia kanału trwającego od sierpnia trendu wzrostowego.

Główne indeksy amerykańskiego rynku akcji, odbiły się w wczoraj w górę z najniższych od stycznia poziomów (S&P 500 +0,53 proc., DJIA +0,33 proc., Nasdaq Composite +0,72 proc.). Dziś rano na giełdach Azji i Oceanii brak było dominującej tendencji. Najsilniej – o 1,29 proc. - zwyżkował japoński Nikkei 225, zaś największy spadek zanotował Hang Seng (-1,68 proc.).

Indeksy wczoraj w dużej mierze zyskiwały. Notowanie EUR/USD stale osyluje w okolicy 1,06. Oba gatunki ropy delikatnie zyskują. Metale wykazują wręcz ,,kosmetyczny" wzrost. Dzisiaj mija rok od wybuchu Wojny na Ukrainie.

Złoty jest dzisiaj silniejszy w relacji do euro. Notowanie EUR/PLN znalazło się najniżej od 8 lutego i spadło poniżej poziomu 4,73. Kurs zbliżył się do horyzontalnego wsparcia technicznego. Aprecjacja PLN trwa od ponad tygodnia po wcześniejszym osłabieniu. Od końca grudnia polska waluta traciła względem euro a notowania zbliżyły się do poziomu 4,80. Na USD/PLN spadki są również widoczne, jednak ich skala jest zdecydowanie mniejsza. Dzisiejsze minima to jak na razie poziom 4,4550.

Amerykański indeks grupujący 500 firm o największej kapitalizacji po styczniowym wzroście od trzech tygodni schodzi na coraz niższe poziomy. W tym tygodniu kurs kontraktu zrównał się z poziomem technicznym, który tworzy dolna banda kanału wzrostowego, trwającego od początku października ubiegłego roku. Po dotarciu w okolice zniesienia wewnętrznego Fibo 50 proc. na początku lutego (4200-4150 pkt.) notowania spadły do okrągłego poziomu 4000 pkt. W tym momencie rynek czeka na jutrzejsze dane dotyczące wydatków Amerykanów. Warto zerkać na wskaźnik PCE oraz PCE core, który jest ulubioną miarą inflacji Fed.

Po dwóch tygodniach – nie obserwowanej przez rekordowo długi okres - przewagi „byków” nad „niedźwiedziami” w sondażu AAII (American Association of Individual Investors) pesymiści odnośnie perspektyw rynku akcji w USA odzyskami przewagę nad optymistami (38,6 pkt. proc. versus 21,6 proc.). W Polsce w sondażu INI SII optymistów była nadal znacząco więcej niż pesymistów (53,7 proc. wobec 22,3 proc.).