Rynek & Raporty

Wspólny trend umocnienia złotego i wzrostów polskiej giełdy z przełomu roku urwał się w lutym, ale nie brakuje głosów, że kontynuacja hossy na WIG20 w końcu pociągnie za sobą PLN. Poniżej chcemy pokazać, że zależność między oboma rynkami jest bardziej zbiegiem korzystnych okoliczności niż silną zależnością. Przykłady z ostatnich lat wskazują na sporadyczność zjawiska przeważnie pod wpływem czynników trzecich. Na koniec staramy się przeanalizować czynniki, które stały za siłą złotego i rynku akcji w ostatnich tygodniach.

W trakcie dzisiejszej sesji siły popytowe ponownie przejmują inicjatywę. Na ich horyzoncie znalazł się opór przy 8,3963 złożony z 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego oraz szczytu z 10 lutego. Możliwość jego przebicia wskazują oscylatory. W przypadku RSI należy mieć na uwadze coraz bliższe położenie względem górnego ograniczenia.

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

Fala umocnień japońskiego jena spycha kurs GBP/JPY w okolice średniej ruchomej z ostatnich 100 notowań. Obecnie SMA(100) plasuje się na poziomie 140,48. Przebicie powyższego wsparcia otworzy drogę siłom podaży do dolnego ograniczenia chmury znajdującego się przy 140,10. Na realizację powyższego scenariusza wskazuje oscylator RSI, który sukcesywnie zmierza w stronę granicznej trzydziestki.

Według najnowszych szacunków wzrost PKB Wielkiej Brytanii w IV kw. wyniósł 0,7 proc. k/k wobec wcześniej szacowanych 0,6 proc. Jednak w ujęciu rocznym dynamika została zrewidowana w dół do 2 proc. z 2,2 proc. W składnikach wzrostu widać, że za wzrost odpowiada skok eksportu o 4,1 proc. r/r (prog. 2 proc.) przy nieoczekiwanym spadku importu o 0,4 proc. (prog. +0,3 proc.). Niepokojąco wygląda dynamika inwestycji przedsiębiorstw: zamiast wzrostu o 0,1 proc. nastąpił spadek o 1 proc. GBP/USD wstępnie wzrastał do 1,2484, ale szybko odwrócił ruch i teraz spada do 1,2447.

DAX po przebiciu oporu przy 11 895 pkt. podszedł do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 12 015 pkt. Na wykresie 4-godzinowym tworzy się formacja spadającej gwiazdy wskazująca na możliwość wyrysowania spadkowego odreagowania, które może przybrać postać ruchu powrotnego. Mimo wszystko wzrostowa tendencja powinna być kontynuowana. Zasięg zwyżki sięga historycznych szczytów ustanowionych w kwietniu 2015 r. w rejonie 12 400 pkt.

Eurodolar znów mozolnie zniżkuje. Kurs narusza już ubiegłotygodniowy dołek w okolicach 1,0520. Ruch wynika jednak w większej mierze ze słabości euro niż siły dolara. Potwierdza to szybkie spojrzenie na rynki długu. Niemieckie obligacje skarbowe (dwuletnie) są najdroższe w historii pomimo ewidentnej reflacji oraz poprawy koniunktury (wczorajsze bardzo wysokie odczyty PMI zapewne zostaną potwierdzone dziś przez IFO).

NZD/USD testuje opór przy 0,7170, jednak strona popytowa ma wyraźny problem z jego wybiciem. Ze względu na panujący krótkoterminowy trend spadkowy, bardziej prawdopodobna jest jego kontynuacja i odbicie od wyznaczonej bariery. Najbliższym wsparciem jest poziom 0,7130, czyli zniesienie Fibonacciego 50 proc. oraz seria szczytów i dołków od początku roku. Przebicie tego poziomu (co jest bardzo możliwe) sprowadzi notowania do kolejnego wsparcia (Fibo 61,8 proc.) przy 0,7070. Ewentualne wyjście ponad 0,7170 otworzy drogę do 0,7225 (Fibo 38,2 proc., szczyt z 15 lutego).

GBP/USD wybił się górą z kanału spadkowego. Mimo wszystko sytuacja panująca na wykresie 4-godzinowym nie wygląda wybitnie prowzrostowo. Kurs opiera się na zgrupowaniu zniesień Fibonacciego 61,8 proc. i 78,6 proc., korespondujących ze szczytem z 16 lutego. Tworząca się już druga formacja spadającej gwiazdy oraz wysoki poziom oscylatora stochastycznego przemawiają za możliwymi spadkami.