Rynek & Raporty

Po wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich impetu nabrała hossa na rynkach akcji, zyskiwał dolar, mocno rosły rentowności obligacji skarbowych USA. Ostatnim bastionem tych tendencji napędzanych przez (coraz bardziej rozmywające się) nadzieje na stymulację fiskalną i silne odbicie inflacji zostały indeksy giełdowe. Dolar w pierwszym kwartale tracił na wartości, rentowności dziesięciolatek zbudowały horyzontalny przedział (2,30 – 2,65 proc.). Jedynie globalny rynek akcji podniósł się w poprzednich trzech miesiącach o blisko 6 proc.

USD/CAD po raz kolejny podchodzi pod szczyty ustanowione 4 kwietnia w rejonie 1,3450, jednak zwyżkowy ruch nie należy do najsilniejszych – wskazują na to zielone świece z małymi korpusami i dużymi cieniami. Istnieją zatem małe szanse, by wyznaczona bariera została przebita. Bardziej prawdopodobne jest odbicie i kolejny test wsparcia wypadającego w okolicach 1,34. Składa się na nie górna banda wybitej konsolidacji oraz zniesienie Fibonacciego 50 proc. Ewentualne wyjście ponad 1,3450 otworzy drogę do maksimów z 9 marca w rejonie 1,3530.

Najważniejszym tematem podjętym podczas ostatniego posiedzenia była reinwestycja portfela Fed. Do tej zmiany miałyby się kwalifikować papiery oparte na kredytach hipotecznych jak i obligacje skarbowe. W kwestii zacieśniania polityki monetarnej i uszczuplania portfela Fed, pierwsze działania mają być podjęte w dalszej części 2017 roku. W protokole z ostatniego posiedzenia FOMC możemy ponadto wyczytać, że trajektoria podwyżek stóp procentowych jest na słusznym poziomie. Członkowie Fed widzą szanse dla gospodarki w polityce fiskalnej. Podczas posiedzenia niemal wszyscy członkowie stwierdzili, że bezrobocie jest na minimalnym poziomie. USD zyskuje po jastrzębim protokole, EUR/USD spada do 1,0638, USD/JPY zyskuje do 111,380.

Na rynku pojawiła się informacja o tym, że Trump dokonał przetasowania w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego poprzez odwołanie jej głównego szefa, Stephena Bannona. USD ani indeksy na Wall Street nie reagują na tą informację.

Zapasy ropy naftowej w zeszłym tygodniu wzrosły o 1,57 mln baryłek (prog. -70 tys.; API -1,8 mln). Tymczasem zapasy destylatów i benzyny spadły o odpowiednio 536 tys. i 618 tys., jednak w tym wypadku są to dane drugorzędne. Wzrost zapasów i rozczarowanie związane z nietrafionym odczytem API zaowocowało spadkiem WTI o blisko 0,40 USD do 51,30 USD.

Rafał Sura, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdza, że z satysfakcją obserwuje rewizję prognoz danych makroekonomicznych przez uczestników rynku. Dodatkowo uważa on, że obecnie najlepszą strategią pozostaje „wait-and-see”, od czego Rada może odstąpić w sytuacji obecności szoków asymetrycznych.

Według członków Rady Polityki Pieniężnej napływające dane makroekonomiczne istotnie zwiększają prawdopodobieństwo odnotowania wyższej dynamiki PKB w I kwartale bieżącego roku. Z informacji po posiedzeniu Rady można wyczytać, że niskie wskazania inflacji bazowej odzwierciedlają słabość polskiej presji popytowej. Co więcej, na przełomie najbliższych miesięcy inflacja powinna ustabilizować się na umiarkowanym poziomie, a ryzyko przekroczenia celu jest stosunkowo niewielkie. Stabilizacja przyrostów cen powinna być pokłosiem wygasania wzrostów cen surowców na światowych rynkach. Złoty pozostaje niewrażliwy na powyższy komunikat.

Właśnie rozpoczyna się konferencja Rady Polityki Pieniężnej po decyzji ws. stóp procentowych. Link dostępny poniżej:

Zarówno od momentu rozpoczęcia wyścigu do Białego Domu, jak i objęcia fotela prezydenckiego przez Donalda Trumpa aktywni uczestnicy rynku byli zasypywani szeregiem doniesień związanych z przyszłym kształtem stosunków na linii Waszyngton-Pekin. Z jego ostatnich wypowiedzi można domniemywać, że wraz z Wilburem Rossem, sekretarzem handlu USA, będzie starał się zminimalizować występujące anomalie handlowe. Pod ich hasłem należy nie tylko rozumieć ponadprzeciętną siłę dolara względem euro, ale przede wszystkim wysoki deficyt w wymianie z Chinami.