Rynek & Raporty

Obecnie notowania USD/JPY mają problem z ponowieniem podejścia pod dzisiejsze szczyty przy 114,16. Kłopotliwym oporem okazuje się być 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego przy 114,07, którego wydźwięk wzmacniają maksima z 23 stycznia. Oscylator RSI wskazuje rychły koniec wzrostów, czego nie zwiastuje bieżąca trajektoria linii wiodących Ichimoku.

Jerzy Kropiwnicki z Rady Polityki Pieniężnej komentuje styczniowe dane o inflacji z Polski dla Reutersa. Jego zdaniem skok CPI (do 1,8 proc. r/r z 0,8 proc. r/r w grudniu) nie jest alarmujący i może być związany z jednorazowymi zdarzeniami. Gołębi komentarz, ale EUR/PLN kontynuuje odreagowanie wcześniejszych wzrostów. Jest już na 4,3080 wobec dziennego szczytu na 4,3217.

W opublikowanej paczce danych dotyczących polskiej gospodarki na pierwszy plan wysuwa się inflacja CPI. Jej wydźwięk jest przede wszystkim wzmocniony przez brak publikacji wstępnego odczytu przez Główny Urząd Statystyczny. Zgodnie z szacunkami dynamika cen konsumenta w styczniu uplasowała się na poziomie 1,8 proc. w ujęciu rok do roku (0,4 proc. m/m). Coraz bardziej odważne zmierzanie w stronę celu ustalonego przez NBP należy utożsamiać z grudniowym odczytem (0,7 proc. m/m), który dość wysoko wywindował indeks względem zeszłorocznych punktów odniesienia. W przypadku danych dotyczących wymiany handlowej można mówić o lekkim zaskoczeniu. Saldo rachunku obrotów bieżących uplasowało się na poziomie -533 mln EUR (konsensus: -726 mln EUR), a eksport netto wyniósł -151 mln (konsensus: -284 mln).

W trakcie piątkowej sesji notowania GBP/USD odbiły się od poziomu wyznaczonego przez średnią ruchomą SMA(100). Obecnie kurs coraz odważniej wędruje w stronę oporu przy 1,2603 wyznaczonego przez 78,6 proc. zniesienie Fibonacciego oraz maksima z 30 stycznia.

Początek tygodnia na europejskich parkietach należy uznać za ponadprzeciętnie udany. Poniedziałkowa palma pierwszeństwa należy do indeksu WIG 20, który odnotowuje zwyżkę rzędu 1,3 proc. Jego optymistyczne nastroje stara się gonić francuski CAC 40 (1,0 proc.) zostając niewiele za islandzkim ICEX-em (1,2 proc.). Na granicy piątkowego zamknięcia balansuje SMI, który ostatecznie znajduje siły, aby uplasować się 0,1 proc. nad kreską.

Złoty traci dziś na wartości i jest zdecydowanie słabszy niż inne waluty emerging markets. EUR/PLN zwyżkuje ponad 0,5 proc. i zbliża się do 4,32. W tej strefie znajduje się nie tylko ubiegłotygodniowe maksimum, ale również górne ograniczenie stromego kanału spadkowego, w którym kurs porusza się od początku grudnia. Pokonanie tych oporów będzie skutkować załamaniem się tendencji spadkowej i otwarciem drogi do minimum z przełomu grudnia i stycznia, które usytuowane jest w okolicy 4,35.

Według stanu na 7 lutego inwestorzy w dalszym ciągu nie patrzyli przychylnie na USD i do pięciu tygodni wydłużyli serię sprzedaży. Jednakże są oznaki, że rynek osiągnął poziom równowagi. Dane pokazują redukcję krótkich pozycji w EUR i JPY, dalszą sprzedaż GBP i wzmocnienie optymizmu w stosunku do AUD.

Tworząca się na wykresie 4-godzinowym duża czerwona świeca pod oporem (54,10 USD) jednoznacznie nakreśla dalszy kierunek kursu. Najbliższymi wsparciami są kolejne istotne zniesienia Fibonacciego: 38,2 proc. przy 53 USD oraz 61,8 proc. przy 52,30 USD. Ewentualne wyjście ponad 54,10 USD pozwoli na przetestowanie maksimów ustanowionych 3 stycznia przy 55,20 USD.

USD/JPY pogłębia zniżkę w kierunku krótkoterminowej linii trendu wzrostowego przy 113,20. W okolicach tego poziomu znajdziemy także zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. oraz maksima z 3 lutego. Wsparcie z dużym prawdopodobieństwem zostanie wybronione i kurs powróci do zwyżki, jednak warto poczekać na wyraźny sygnał aktywacji strony popytowej. Docelowo notowania powinny kontynuować zwyżkową tendencję. Pierwszym oporem jest ostatni szczyt przy 114,15. Jego przebicie pozwoli na powiększenie wzrostów do 115,30 (szczyty z 27 stycznia).