Rynek & Raporty

EUR/USD po raz kolejny podchodzi pod opór przy 1,0920, gdzie wypada zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 127,2 proc. Przebicie go w nieco dłuższym terminie otworzy drogę do 1,1035, czyli zewnętrznego Fibo 161,8 proc. Wsparciem pozostają wczorajsze lokalne szczyty przy 1,0875.

Indeks nastrojów konsumenckich Conference Board uplasował się na poziomie 120,3 pkt – wynika z kwietniowych szacunków. Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami należało się spodziewać lepszego wskazania, bowiem mediana prognoz wyniosła 122,5 pkt wobec marcowego wskazania rzędu 124,9 pkt (rewizja z: 125,6 pkt). Powyższej publikacji towarzyszą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. W minionym miesiącu sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych odnotowała dynamikę rzędu 5,8 proc. m/m, co wyraźnie zaskakuje rynkowy konsensus (-1,4 proc.). Rynek spodziewał się silnego spadku z racji na ponadprzeciętnie dobre wskazanie za luty – wstępnie podaną dynamikę 6,1 proc. zrewidowano do 0,3 proc. m/m. W pierwszej reakcji para EUR/USD plasuje się 10 pipsów nad poziomem 1,0900.

W trakcie dzisiejszej sesji siły popytowe EUR/JPY wyraźnie zwiększyły swoje momentum, tym samym plasując notowania pary tuż pod linią Senkou Span A (120,66). Prawdopodobieństwo przebicia dość wąskiej chmury sygnalizują oscylatory, których trajektoria uległa dość silnemu wyostrzeniu. Poziomem, który może sprawić nie lada problem może sprawić 78,6 proc. zniesienie Fibonacciego, znajdujące się tuż nad maksimami z 19 marca (121,13). Na dalsze wzrosty pozytywnie ukierunkowane są linie wiodące Ichimoku, które zdążyły wygenerować dość słaby sygnał kupna.

Roczna dynamika indeksu cen domów S&P Case-Shiller uplasowała się na poziomie 5,9 proc. – wynika z szacunków za luty. Powyższe wskazanie należy traktować jako zaskakujące rynkowe oczekiwania (konsensus: 5,8 proc.), co jest pokłosiem rewizji poprzednio opublikowanych wartości. Z miesiąca na miesiąc nieruchomości w dwudziestu największych miastach USA odnotowały niższy skok 0,69 proc. (konsensus: 0,73 proc.). W przypadku indeksu cen domów sporządzanego przez FHFA należy mówić o skoku rzędu 0,8 proc. (konsensus: 0,4 proc.). Dolar pozostaje relatywnie niewrażliwy na powyższe doniesienia. Obecnie para EUR/USD notuje zaledwie 10-pipsowy skok do 1,0880.

Ropa WTI atakuje wczorajsze dołki przy 49,00 USD. Ze względu na panujący trend spadkowy, bardziej prawdopodobne jest przebicie wyznaczonej bariery i pogłębienie spadku. Kolejną barierą dla rynku niedźwiedzia jest 48,50 USD, czyli linia łącząca dołki z 2016 i 2017 r. Oporem jest 50 USD, czyli zniesienie Fibonacciego 50 proc., poziom overbalance oraz dołek z 19 kwietnia.

Na wykresie 4-godzinowym AUD/USD rysuje się formacja młota zaraz przy zniesieniu Fibonacciego 61,8 proc. w okolicach 0,7530. Przejęcie kontroli przez stronę popytową pozwoli na kolejny atak linii łączącej ostatnie szczyty wypadającej w okolicach 0,7565. Ewentualne zejście pod wyznaczone wsparcie oznaczać będzie spadek do minimów z 19 kwietnia w rejonie 0,7490.

Powyborcza euforia wypchnęła notowania EUR/CHF nad maksima z połowy marca, gdy kurs wspiął się do poziomu 1,0824. EUR/CHF wybił się z formacji klina zniżkującego górą, rozpoczynając tym samym atak na szczyt z 8 grudnia. Podejście pod 1,0897 próbują urzeczywistnić oscylatory – zarówno RSI, jak i MACD. Dość niepokojącym sygnałem wysyłanym przez pierwszy ze wskaźników jest rosnące odchylenie od dozwolonego pasma wahań.

Notowania gazu ziemnego chwilowo odpoczywają od spadków, jednak strona popytowa wyraźnie nie ma siły na utworzenie większej korekty. Wskazuje to na niezmienną dominację niedźwiedzi na rynku i zapowiada rychły powrót do zniżki. Celem podaży jest 2,89 USD, gdzie wypada zasięg wynikający z formacji RGR, choć wcześniej należy uważać przy 3,00 USD (dołki z 22 i 28 marca). Oporem jest krótkoterminowa linia trendu spadkowego wypadająca w okolicach 3,11 USD.

Europejski Bank Centralny opublikował wynik kwartalnego badania warunków kredytowych i ogólny odbiór wniosków jest neutralny dla EUR, choć kilka elementów przyciąga uwagę. W pierwszym kwartale 2017 r. banki złagodziły warunki dla udzielania kredytów dla przedsiębiorstw, co było zgodne z przewidywaniami z poprzedniego raportu.