Rynek & Raporty

W czerwcu roczna dynamika indeksu cen produkcji przemysłowej (PPI) w Czechach wzrosła do najwyższego poziomu od 30 lat (+28,5 proc.). Ekonomiści spodziewali się, że w lipcu ta dynamika spadnie po raz pierwszy w tym roku (do +27,8 proc.) i tak się rzeczywiście stało, chociaż spadek okazał się nieco większy (+26,8 proc.).

Pomimo słabszych danych z USA indeksy z Wall Street radziły sobie wczoraj dobrze. SP500 zamknął dzień z wynikiem 0,4 proc. na plusie, Dow Jones zyskał 0,45 proc. a Nasdaq 0,65 proc. Rentowności amerykańskich obligacji spadały a dolar uległ aprecjacji.

Zachęcony danymi o spadku rocznej dynamiki CPI w USA w lipcu, a także spadku rocznej dynamiki PPI do najniższego poziomu od 9 miesięcy S&P 500 w minionym tygodniu podjął próbę ataku na ważny poziom oporu wyznaczany przez lokalne maksimum z początku czerwca (4176,82 pkt. 2 czerwca br.) i lokalne minimum z pierwszej połowy marca (4170,7 pkt. z 8 marca br.). Po przebiegu piątkowej sesji na Wall Street można sądzić, że atak ten zakończył się powodzeniem: S&P 500 zamknął się na najwyższym poziomie od 4 maja (4280 pkt.). Polski rynek akcji pozostał wyraźnie w tyle i gdy we wtorek rozpoczną się notowania na GPW można oczekiwać podjęcia przez polskie akcje próby podążenia za Wall Street, co w praktyce oznaczałoby próbę wzrostu WIG-u 20 przynajmniej do poziomu szczytu z końca maja (1858 pkt. wobec 1735 pkt. w miniony piątek).

Amerykański rynek akcji bardzo się ucieszył ze środowych lepszych (to znaczny niższych) od oczekiwań danych na temat rocznego tempa inflacji w USA za lipiec (CPI +8,5 proc. r/r wobec oczekiwanych +8,7 proc. i +9,1 proc. w czerwcu, „core” CPI +5,9 proc. r/r wobec oczekiwanych +6,1 proc. i +5,9 proc. w czerwcu).

Deficyt obrotów bieżących Polski zmniejszył się w czerwcu do -1468 mln euro wbrew oczekiwaniom ekonomistów, którzy spodziewali się jego wzrostu do -2350 mln zł. Spadł w czerwcu również deficyt handlowy, który osiągnął najmniejszą wartość od sierpnia ub.r. (-849 mln euro).

CPI w Polsce był w lipcu o 15,6 proc. wyżej niż rok wcześniej, co jest wynikiem minimalnie wyższym niż czerwcowy (15,5 proc.) i oczekiwany przez ekonomistów (15,5 proc.).

W miarę zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów (+2,8 proc.) roczna dynamika realnego PKB Wielkiej Brytanii gwałtownie wyhamowała w II kw. br. do +2,9 proc. z +8,7 proc. w I kw. Miesięczne dane na temat dynamiki PKB za czerwiec pokazywały już tylko +1,9 proc. roczną zmianę. Produkcja przemysłowa w Wielkiej Brytanii była w czerwcu wyższa niż przed rokiem o +2,4 proc., co było wynikiem lepszym niż oczekiwany przez ekonomistów (+1,6 proc.). Saldo handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii utrzymywało się w czerwcu w pobliżu swoich tegorocznych historycznych minimów.

S&P 500 podejmował wczoraj próbę pokonania kluczowego oporu wyznaczanego przez poziom lokalnego maksimum z początku czerwca (4176,82 pkt. 2 czerwca br.) i lokalnego minimum z pierwszej połowy marca (4170,7 pkt. z 8 marca br.), ale ta próba zakończyła się tylko częściowym powodzeniem: indeks co prawda zamknął się powyżej tych poziomów oporu (4207,27 pkt.), ale początkowa szarża w górę została wyhamowania i S&P 500 ostatecznie zakończył wczorajszą sesję minimalnym spadkiem o 0,07 proc.

Indeksy kolejny dzień zyskują. Na giełdzie widać duży optymizm. Inwestorzy liczą na to, że stanowisko Fed-u złagodnieje i tym samym tempo podwyżek stóp procentowych w USA zostanie zmniejszone. Dobre nastroje utrzymują się cały czas po wczorajszym raporcie inflacyjnym, który wskazał, że jest duża szansa na to, że wskaźnik CPI ustanowił szczyt w czerwcu. SP500, Dow Jones oraz Nasdaq są nad kreską ponad 0,5 proc. EUR/USD ponownie znajduje się powyżej pułapu 1,03. Dolar osłabia się czwarty dzień z rzędu.