Rynek & Raporty

W ostatnich dniach rynki światowe są bardzo ,,negatywnie” nastawione na ryzyko i sektor akcji poważnie spada. Rynek krypto także zareagował spadkami, jednak od paru dni stara się powrócić do stanu sprzed zapaści. Głównym powodem strat jest sytuacja banków, które ostatnio ogłosiły koniec działalności (SVB i Signature Bank).

Upadek Silicon Valley Bank – największe tego typu wydarzenie od 2008 roku – spowodował, że rynek zaczął korygować swoją wycenę dotyczącą przyszłej ścieżki stop procentowych w USA. Prawdopodobieństwo ruchu o 50 pb. na marcowym posiedzeniu z ponad 70 proc. spadło w okolice 30 proc. Szczyt podwyżek stóp wypadnie niżej a Fed będzie zmuszony na łagodzenie polityki monetarnej wcześniej – to również wynika z aktualnej wyceny kontraktów futures Fed Funds.

Pozostając pod wpływem informacji o upadku Sillicon Valley Bank (18-tego największego pod względem aktywów banku w USA) główne indeksy amerykańskiego rynku akcji spadły w piątek (S&P 500 -1,45 proc., DJIA 1,07 proc., Nasdaq Composite -1,76 proc.). S&P 500 i Nasdaq Composite osiągnęły najniższe poziomy od stycznia, a średnia przemysłowa Dow Jonesa spadła do najniższego poziomu od początku listopada ub.r. W trakcie łikendu rząd USA podjął zaskakującą decyzję o objęciu klientów SVB oraz Signature Bank, który znalazł się w podobnej sytuacji, gwarancją odzyskania wszystkich ulokowanych w tych bankach środków.

Indeksy na piątkowej sesji poważnie spadły. Sprawa banku SVB w dalszym ciągu jest głównym tematem. Notowanie EUR/USD sporo nad poziomem 1,07. Ropa i metale rosną. Raport NFP wyszedł ponad oczekiwania.

W czwartek po publikacji informacji o finansowych kłopotach SVB Financial Group będącej czołowym bankiem operującym w rejonie Doliny Krzemowej w Kalifornii kurs akcji spółki spadł o 60 proc. Media doniosły, że próby pozyskania przez bank kapitału poprzez emisję nowych akcji zakończyły się niepowodzeniem. Dziś jeszcze przed rozpoczęciem notowań kurs akcji spółki tracił ponownie 62 proc., po czym notowania jej akcji zostały zawieszone.

Rynek w tym tygodniu w głównej mierze oczekiwał danych z amerykańskiego rynku pracy. Ranga tej publikacji zawsze była wysoka, jednak po słowach Powella przed Kongresem, istotność NFP jeszcze bardziej wzrosła. Raport miał zwiększyć lub zmniejszyć prawdopodobieństwo podwyżki stóp proc. w marcu o 50 pb. Liczby ponownie pokazały siłę rynku pracy, pomimo wzrostu bezrobocia do 3,6 proc. Dolar mimo to osłabił się. Teraz rynek czeka na indeks CPI, który opublikowany zostanie w najbliższy wtorek.

Kurs akcji spółki BMW (Bayerische Motoren Werke Aktiengesellschaft, stopa dywidendy 8,7, C/Z 3,6, C/S 0,5, C/WK 0,74, kapitalizacja 64,3 mld EUR) będącej niemieckim koncernem motoryzacyjnym produkującym od 1916 roku samochody osobowe, motocykle, skutery oraz silniki od 1992 rok przebywa w obrębie kanału długoterminowego trendu wzrostowego. W jego obrębie kurs osiągnął swe historyczne maksimum w 2015 roku, po czym wykonał korektę, która dotarła do dolnego ograniczenia tego kanału w marcu 2020.

Wysokość stopy bezrobocia w USA spadła w styczniu do najniższego poziomu od 1969 roku (3,4 proc.). Ekonomiści oczekiwali, że w lutym pozostanie na tym samym poziomie. Tymczasem nastąpił tu wzrost do poziomu 3,6 proc. Równocześnie jednak wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym USA okazał się większy niż tego się spodziewano (+311 tys. osób vs. +205 tys. osób). W styczniu br. zatrudnienie wzrosło o 504 tys. osób. Długość tygodnia pracy lekko spadła z 34,6 godz. do 34,5 godz. Roczna dynamika płacy godzinowej była wyższa niż rok wcześniej o 4,6 proc. wobec dynamiki na poziomie 4,4 proc. w styczniu (oczekiwano zwyżki do poziomu +4,7 proc.).

Wczorajsze wydarzenia na Wall Street – załamanie kursu SVB i panika w sektorze bankowym – powodują, że sesję w Europie indeksy rozpoczęły od luki spadkowej. Większość indeksów otworzyła się poniżej poziomu odniesienia. Niemiecki DAX ponownie naruszył linię trendu wzrostowego. Kurs kontraktu próbuje nadrobić zaległości, jednak nadal znajduje się ponad 200 pkt. poniżej szczytu z początku tygodnia. Jak na razie nie zostało „przełamane” wsparcie horyzontalne na 15.300 pkt.