Rynek & Raporty

Jak na razie brak oficjalnego katalizatora a ruchem, ale USD ma się słabiej przed europejskim południem. EUR/USD przerwał poranną flautę i jest 15 pipsów wyżej na 1,1093. Wydaje się mało, ale to całość nocnej zmienności! GBP/USD naciera na 1,30, USD/JPY też jest nieco niżej. Wakacyjna płytkość rynku bez wątpienia ma spory udział w obserwowanych zmianach.

Zgodny z oczekiwaniami odczyt produkcji przemysłowej (0,1 proc. m/m) nie zakryje rozczarowania w postaci spadku produkcji wytwórczej (-0,3 proc., prog. -0,2 proc.) oraz większym deficycie handlowym (12,4 mld GBP, prog. 10,1 mld GBP). GBP/USD traci 20 pipsów do 1,2978 i jeśli niektórzy inwestorzy liczyli na podbicie kursu przez dobre dane, by mieć lepszy poziom wejścia, to ta szansa uciekła.

GBP/USD przełamał się w nocy pod 1,30, a ruch może być związany z dzisiejszą opinią członka Banku Anglii Iana McCafferty’ego w The Times. McCafferty stwierdza, że jeśli gospodarka potwierdzi sygnały z badań sentymentu, BoE musi być gotowy na dalsze cięcia stopy procentowej i rozszerzenie QE. Ale na razie informacje o reakcji gospodarki na głosowanie ws. Brexitu „są nadal bardzo ograniczone”. Trzeba zaznaczyć, że McCafferty w sierpniu poparł obniżkę stopy procentowej, ale był przeciwny rozszerzeniu QE, ale minutki wskazały, że jest on otwarty do wspierania QE na kolejnych posiedzeniach, kiedy Bank będzie miał więcej informacji. GBP/USD 1,2980.

Notowania GBP/AUD osiągnęły swój długoterminowy szczyt w sierpniu zeszłego roku na poziomie 2,24. Wystarczyło tylko dwanaście miesięcy bo skorygować kurs o jedną czwartą do 1,70.

Niedługo minie rok od czarnego poniedziałku na chińskim rynku akcji, który wywołał globalną przecenę ryzykownych aktywów. Od tamtego momentu z mniejszą lub większą intensywnością powraca temat przyszłości Chin wraz z wiecznie obecnym frazesem o twardym lądowaniu gospodarki Państwa Środka. Jednak obraz ekonomiczny wygląda lepiej niż obawiano się na początku tego roku i choć przed Chinami stoją kluczowe wyzwania, ryzyko czarnego scenariusza wydaje się odległe.

Australijski dolar, który jest wrażliwy na zmianę cen surowców (głównie rudy żelaza) jest dziś najsilniejszą walutą G10 w stosunku do dolara amerykańskiego. Cena rudy żelaza rośnie dziś ponad 1,4 proc. a AUD/USD o 0,5 proc. (do dziennych maksimów przy 0,7660).

Ruch spadkowy, który rozpoczął się objęciem bessy na EUR/USD zatrzymał się przy 200-sesyjnej średniej ruchomej (wykres dzienny). W krótkim terminie sprzedający nie powinni mieć problemu z zepchnięciem kursu do przedłużonej linii łączącej ostatnie dołki (1,10). W tym miejscu możemy spodziewać się ewentualnej aktywacji popytu. Dopiero przełamanie tego oporu otworzy drogę do najniższych poziomów od referendum w Wielkiej Brytanii.

Aby zauważyć relatywną siłę niemieckich blue chipów, warto porównać je chociażby z indeksem EuroStoxx50, czyli indeksem skupiającym największe europejskie przedsiębiorstwa.

DAX idzie do góry blisko 1 proc. Indeks frankfurckich blue chipów testuje szczyty w okolicach 10 500 punktów. Jeśli przyjmiemy, że od referendum w Wielkiej Brytanii budowana jest pięciofalowa struktura wzrostowa, to wszystko wskazuje, że w ramach piątej fali powinniśmy wyjść ponad 10700 (fala piąta musi być co najmniej długości pierwszej). Dodajmy, że dziś wybijana jest spadkowa linia łącząca szczyty z kwietnia i listopada 2015 roku). W dłuższym horyzoncie otwiera to drogę do zwyżki w kierunku 11 000 pkt, gdzie wypada poziom 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego wspomianej struktury spadkowej.