Rynek & Raporty

James Bullard z Fed w dalszej części swojej wypowiedzi straszy konsekwencjami zbyt agresywnych zmian parametrów amerykańskiej polityki monetarnej. Jego zdaniem przeprowadzenie trzech podwyżek stóp procentowych to wyraźna przesada, która istotnie przyczyni się do zachwiania równowagi na rynku akcji. Bullard zaznacza, że należy się spodziewać istotnego wyhamowania wzrostów na Wall Street.

James Bullard z Fed w dalszej części swojej wypowiedzi zaznacza, że obniżka stóp procentowych przez członków FOMC będzie pierwszym krokiem do recesji. Jego zdaniem obecna sytuacja na rynku akcji oraz rynku nieruchomości nie napawa obawami przed powstawaniem bańki spekulacyjnej. Bullard ujawnia rąbka tajemnicy stwierdzając, że to właśnie jego projekcje parametrów polityki pieniężnej najbardziej odbiegają na południe od mediany prognoz członków FOMC. Przedstawiciel z St. Louis popiera jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych w 2017 roku. Bullard zauważa, że Fed nie powinien być agresywny w ustalaniu nowych parametrów. Jego zdaniem Biały Dom będzie prowadził politykę wysoce sprzyjającą rozwojowi biznesu.

Po dość mieszanych szacunkach lutowej dynamiki zamówień na dobra trwałe dodatkowe rozczarowanie zapewniły amerykańskie indeksy PMI. W przypadku wskaźnika dla sektora przemysłowego należy mówić o osunięciu się do poziomu 53,4 pkt. Według mediany prognoz należało się spodziewać wybicia do poziomu 54,8 pkt. Podobny ruch w stronę południa notuje PMI dla sektora usługowego, który miał się uplasować na poziomie 54,0 pkt. Wstępne szacunki wskazują, że miara kondycji dla sektora usług osunęła się do 52,9 pkt. Dolar pozostaje neutralny wobec powyższych doniesień. W pierwszej reakcji EUR/USD wybił dość nieśmiało do poziomu 1,0802, po czym wymazał swój ruch plasując się tuż poniżej okrągłego oporu.

W głównej części swojego wystąpienia Charles Evans z Fed rezygnuje z komentowania perspektyw ekonomicznych oraz polityki Systemu Rezerwy Federalnej. W sesji pytań i odpowiedzi może on ponownie wyrazić swoje obawy o oczekiwania inflacyjne czy trajektorię amerykańskich cen konsumenta. Wraz z nadejściem 2017 roku Evans zyskał prawo głosu w posiedzeniach FOMC.

Amerykańskie zamówienia na dobra trwałe odnotowały 1,7 proc. wzrost względem poprzedniego miesiąca – wynika ze wstępnych szacunków za luty. Powyższe wskazanie pozytywnie zaskakuje rynkowy konsensus, który spodziewał się miesięcznego przyrostu na poziomie 1,3 proc. Podtrzymanie styczniowej passy (2,3 proc. m/m, zrewidowano z: 2,0 proc.) to pokłosie rozczarowania danymi z końca ubiegłego roku, gdy dynamika zamówień plasowała się tuż pod kreską. Optymizmem na wyższe wskazanie napawały subkomponenty wskaźnika ISM dla sektora przemysłowego. W pierwszej reakcji dolar pozostaje relatywnie niewrażliwy na powyższą publikację. Jego siłę skutecznie ogranicza lekkie rozczarowanie dynamiki zamówień z wyłączeniem środków transportu (0,4 proc. m/m), która uplasowała się 0,2 pp. poniżej mediany prognoz.

Notowania EUR/AUD przebijają się przez opór przy 1,4180, który złożony jest ze zniesień Fibonacciego 50 proc., 61,8 proc. oraz szczytu z 12 marca. Trwałe zamknięcie świecy dziennej powyżej tego poziomu otworzy drogę do maksimów z początku lutego, które dodatkowo są wspierane przez zniesienie 61,8 proc. w okolicach 1,4300. Ewentualne odbicie od wyznaczonego oporu sprowadzi kurs przynajmniej do 1,40.

Podwyżka stóp procentowych nigdy nie jest celem samym w sobie. Podnoszenie kosztu pieniądza ma na celu zapobieganie przegrzewaniu się gospodarki poprzez zacieśnienie warunków monetarnych i finansowych. W skrajnych przypadkach, zwłaszcza gospodarek wschodzących, może być wycelowane w zahamowanie odpływu kapitału, umocnienie waluty lub niwelowanie nierównowag wewnętrznych lub w bilansie płatniczym.

Ostatni tydzień marca nie oferuje wiele po stronie publikacji makro z wyróżnieniem wskaźników inflacji z USA, strefy euro i Polski. Pierwszy plan prawdopodobnie skradnie decyzja Wielkiej Brytanii o rozpoczęciu procedury Brexitu, co może podnieść zmienność funta. Reszta rynku będzie podążać za globalnym sentymentem.

Wczesny odczyt indeksu PMI z przemysłu strefy euro wskazał 56.2 wobec oczekiwanych 55.3 punktów. Odczyt z usług również zaskoczył konsensus wskazując na 56.5 punktów wobec oczekiwanych 55.3. EUR/USD nie reaguje na pozytywne dane i utrzymuje się w okolicach 1.079.