Rynek & Raporty

W lipcu br. roczna dynamika sprzedaży detalicznej w Hiszpanii wzrosła do poziomu 7,3 proc. z 6,3 proc. w czerwcu br. i była dodatnia 8-my miesiąc z rzędu.

Ekonomiści oczekiwali, że we wrześniu br. wartość publikowanego przez GfK indeksu nastrojów konsumentów w Niemczech lekko wzrośnie z poziomu -24,6 proc. zarejestrowanego w sierpniu br. do -24,4 pkt. Tymczasem nastąpił tu lekki spadek do najniższego od maja br. poziomu 25,5 pkt.

Ekonomiści oczekiwali, że w lipcu br. wysokość stopy bezrobocia w Japonii pozostanie na poziomie z czerwca br. czyli 2,5 proc. W rzeczywistości nastąpił tu niewielki wzrost do poziomu 2,7 proc.

Wtorkowy kalendarz makro jest zdecydowanie bardziej wypełniony niż dnia poprzedniego. O 8:00 Niemcy zaprezentują indeks zaufania konsumentów GfK. O 9:00 dla Polski podany zostanie wskaźnik wyprzedzający koniunktury wg BIEC. O 14:00 bank centralny Węgier będzie decydował o poziomie stóp procentowych. Inwestorzy jednak najbardziej będą ciekawi tego jak wypadnie liczba wakatów wg JOLTS (16:00). Dane z rynku pracy będą obserwowane w kontekście przyszłej decyzji Rezerwy Federalnej . O tej samej porze będzie mieć miejsce publikacja indeksu zaufania konsumentów Conference Board dla USA a nieco wcześniej dane z rynku nieruchomości.

Początek nowego tygodnia przynosi kontynuację wzrostów indeksów giełdowych  oraz zniżki rentowności obligacji rządowych USA. Poniedziałek jest ubogi w dane makro. Rynek oczekuje na piątkowy raport NFP. Nasdaq Compistie, SP500 oraz Dow Jones zyskują odpowiednio: 0,61 proc., 0,6 proc. oraz 0,86 proc. W Europie nastroje są również pozytywne. DAX jest nad kreską 0,94 proc. a CAC40 1,25 proc. Zielony kolor dominuje również na GPW. WIG jest wyżej o 0,4 proc. a WIG20 o 0,8 proc..

Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę cena pszenicy (której Rosja jest największym na świecie eksporterem, a Ukraina zajmuję w tym zestawieniu 5-te miejsce po UE, Australii i USA) wyskoczyła przez chwilę na swój najwyższy poziom w historii (powyżej poprzedniego rekordu z marca 2008). Od tamtej pory jednak spadała. W lutym br. - w 11 miesięcy po ustanowieniu historycznego szczytu - cena tego kontraktu wyłamała się w dół z 16-miesięcznej formacji "głowy z ramionami". Do lipca br. trwał na tym rynku podwójny "ruch powrotny" do poziomu "linii szyi" wspomnianej formacji, który jednak zakończył się niepowodzeniem i spadek ceny pszenicy uległ wznowieniu. Na podstawie rozmiarów wspomnianej formacji "głowy z ramionami" można spekulować, że celem trwającego od marca ub.r. ruchu spadkowego są minima z 2015 roku, które powinny zostać osiągnięcie w okolicach stycznia 2024.

W piątek rynki finansowe żyły wystąpieniem Jerome Powella w Jackson Hole. Przełomu nie było. Szef Rezerwy Federalnej powtórzył, że stopy procentowej mogą jeszcze zostać podniesione a restrykcyjna polityka monetarna pozostanie z nami na dłużej. W efekcie rentowność 2-letnich obligacji rządu USA urosła do poziomu najwyższego od 2006 roku i zbliżyła się do szczytu sprzed globalnego kryzysu finansowego. Dolar w pierwszej reakcji umocnił się a indeksy spadły, choć na koniec dnia kurs EUR/USD urósł powyżej 1,08 a na Wall Street powróciły zwyżki.

Amerykański rynek akcji niespecjalnie przejął się piątek bardziej „jastrzębią” niż się tego można było spodziewać wymową piątkowego wystąpienia przewodniczącego amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella na dorocznym sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole (S&P 500 +0,67 proc., DJIA +0,73 proc., Nasdaq 100 +0,85 proc.). Główne indeksy europejskiego rynku akcji próbowały w piątek odrabiać czwartkowe straty, ale zakończyły ostatnią sesję minionego tygodnia symbolicznymi wzrostami (DAX +0,07 proc., CAC 40 +0,21 proc.).

W czwartek w Jackson Hole w Wyoming w USA rozpoczęło się organizowane co roku przez oddział Rezerwy Federalnej w Kansas 3-dniowe sympozjum, którego uczestnikami są członkowie władz banków centralnych z całego świata. Obserwatorzy rynków finansowych i ekonomiści z uwagą w piątek po południu naszego czasu z uwagą przysłuchiwali się przemówieniu przewodniczącego FED Jerome’a Powella. Przed rokiem Powell przekazał prostą wiadomość: inflacja jest zbyt wysoka i FED zrobi wszystko co będzie trzeba by ją obniżyć. Rok później stopy FED są najwyżej od 2001 roku, dynamika CPI spadła z najwyższego od 4 dekad poziomu 9,1 proc. do 3,2 proc., a równocześnie ciągle utrzymuje się dodatnie tempo wzrostu gospodarczego (PKB +2,6 proc. r/r w II kw. br.), stopa bezrobocia jest w pobliżu swoich 70-letnich minimów (3,5 proc.), a rentowność 10-letnich obligacji amerykańskiego rządu zaliczyła w sierpniu swój najwyższy poziom od 2007 roku.