Rynek & Raporty

Dzisiaj w kilku krajach europejskich opublikowano wskaźniki PMI dla usług. Ogólnie można powiedzieć, że sytuacja w tym sektorze w dalszym ciągu jest słaba i indeksy spadają. Kwotowanie EUR/USD od rana zyskało 0,30 proc. i w tym momencie wskazuje 1,0566.

W grudniu wskaźnik nastrojów inwestorów (na następny miesiąc) w strefie euro publikowany przez Sentix wzrósł drugi miesiąc z rzędu. Wartość tego wskaźnika wzrosła z poziomu -30,9 pkt. w listopadzie do -21 pkt. w grudnia. Był to silniejszy wzrost niż ten oczekiwany przez ekonomistów (-27,5 pkt.).

W listopadzie przyrost miejsc pracy w USA wyniósł 263 tysiące, czyli więcej niż oczekiwano i tylko minimalnie mniej niż w poprzednich miesiącach. Oznacza to, że rynek pracy praktycznie się nie ochładza i pozostaje silniejszy niż chciałby tego Fed. Dolar w pierwszej reakcji zareagował umocnieniem. W późniejszych godzinach uległ jednak deprecjacji. Indeksy giełdowe zakończyły piątkową sesję z mieszanymi wynikami.

Pierwszy dzień tego tygodnia będzie bardzo obfity w dane makroekonomiczne. Największą uwagę rynków skupią na sobie: indeks PMI dla usług, m.in. dla Strefy Euro czy Niemiec, oraz raport ISM dla usług (USA). W Europie poza danymi PMI o 10:30 opublikowany będzie indeks Sentix, a 30 minut później podana zostanie jeszcze sprzedaż detaliczną. W USA także o 16:00 zostaną zaprezentowane wskaźniki zamówień na dobra trwałe, oraz zamówienia w przemyśle.

Rentowność 10-letnich obligacji o stałym oprocentowaniu polskiego rządu atakuje dolne ograniczenie kanału trendu wzrostowego trwającego od przełomu lat 2020 i 2021. Wydaje się, że można zaryzykować tezę, że 21 października br. rentowność tego instrumentu minęła swój cykliczny szczyt i tym samym rozpoczęła się tu cykliczna hossa.

Słowa Powella w Brookings Institution wlały nadzieje na to, że Fed stanie się mniej restrykcyjny już od grudnia. Tak naprawdę przewodniczący Rezerwy Federalnej nie powiedział jednak nic, czego rynki już wcześniej nie widziały. Widocznie inwestorzy szukali jedynie pretekstu do ponownego kupowania akcji.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów stopa bezrobocia w USA pozostała w listopadzie na poziomie z poprzedniego miesiąca czyli 3,7 proc. Dla przypomnienia ten wskaźnik osiągał ostatnio najniższy poziom od końca lat 60-tych XX wieku - 3,5 proc. - tuż przed covidową paniką z początku 2020 roku oraz w lipcu i wrześniu br. Wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (+263 tys. osób) był w listopadzie mniejszy niż w październiku (+284 tys.), ale wyższy niż oczekiwania ekonomistów (+200 tys.). Roczna dynamika średniej płacy godzinowej (+5,1 proc.) była nieco wyższa niż miesiąc wcześniej (+4,9 proc.) i wyższa też niż oczekiwania ekonomistów.

Członek zarządu Banku Japonii Naoko Tamura w ostatnim wywiadzie wspomniał, że nadszedł już czas, aby ponownie rozważyć czy strategię BoJ jest odpowiednia. Japońska instytucja od początku Covid-19 ani razu nie podniosła stóp procentowych, pozostawiając je na ujemnym poziomie -0,10 proc.. Para USD/JPY aktualnie wskazuje 133,99.

Jesienne odreagowanie na indeksach giełdowych spowodowało, że kontrakt na SP500 zyskał ponad 16 proc. Spoglądając na wykres widać, że wciąż jednak notowania znajdują się w obrębie kanału spadkowego. Po środowych dynamiczny wzrostach kurs konsoliduje się i graniczy aktualnie z technicznym oporem. Dziś poznamy raport NFP o 14:30, który może spowodować dalsze wzrosty indeksów.