Rynek & Raporty

Widmo deflacji zaznacza swoją obecność dookoła globu. Do porażki w walce o cel inflacyjny przyznał się dziś Bank Japonii, a kiwi otrzymał cios od słabego odczytu CPI. Przed nami kolejne opinie z Banku Anglii i Banku Kanady.

NZD/USD pozostaje niemal bez zmian, mimo że indeks cen mleka w proszku na aukcji Fonterry wzrósł o 1 proc.

Choć CBT zaskoczył cięciem stopy repo o 50 pb do 7,75 proc., jednocześnie utrzymał stopę pożyczek overnight i stopę depozytowa na poziomach odpowiednio 11,25 proc. i 7,5 proc. To łagodzi wydźwięk obniżki głównej stopy procentowej.

EUR/USD trzyma się blisko 1,16. Wstępny wzrost do 1,1615 po ZEW był krótkotrwały i teraz pozostajemy poniżej okrągłej figury. 1,16 pozostaje jako punkt wyjścia przed ECB, choć nie można wykluczyć nerwowego upłynnia krótkich pozycji przez tych, którzy widzą za duże ryzyko rozczarowania w decyzji ECB.

Zarówno indeks sytuacji bieżącej, jak i przyszłych oczekiwań był wyższy do prognoz, co wstępnie pchnęło EUR/USD do 1,1615, ale presja popytu szybko wyparowała i wracamy na 1,1591.

Wiele niepewności towarzyszy dzisiejszej decyzji banku centralnego Turcji (CBT), co wywiera presję na lirę. Na złotym płynność pozostaje ograniczona utrzymując EUR/PLN na podwyższonym poziomie.

W niedzielę 25 stycznia w Grecji odbędą się wybory parlamentarne, jednakże ryzyka związane z ich wynikiem mogą ciążyć na euro i Eurolandzie przez dłuższy okres czasu.

Wydaje się, że ogłoszenie przez Europejski Bank Centralny programu luzowania ilościowego w czwartek jest już niemal przesądzone. Prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że zostanie on ogłoszony w tym tygodniu.

Tąpniecie giełdy w Chinach może nie przynosi wyraźnie negatywnego impulsu dla walut Antypodów, ale na pewno ich nie wspiera. To przemawia za szukaniem okazji na sprzedaż względem USD, ale uwaga na jutrzejsze dane makro z Chin.