Rynek & Raporty

Na parze EUR/JPY doszło do aktywacji formacji podwójnego szczytu oraz retestu jej linii szyi. Notowania powinny teraz dalej zniżkować, kierując się ku poziomowi ok. 137,00.

Drążąc temat osłabienia USD po bardzo dobrych danych o sprzedaży detalicznej, powodem dziwnego zachowania rynku może być dzisiejszy rajd Bundów, za którym podążają obligacje amerykańskie.

Na 15 minut przed publikacją ważnych danych o sprzedaży detalicznej z USA kurs EUR/USD atakuje lokalne wsparcie na 1,1230. Dalszy kierunek ruchu na tej parze zależny będzie właśnie od wartości publikowanego odczytu.

Wczoraj nie doszło do spotkania szefa KE z premierem Grecji, gdyż ten pierwszy uznawał jest z a „stratę czasu”, jeśli Grecja nie przedstawi racjonalnej propozycji porozumienia. Dziś sprawy musiały ruszyć do przodu, gdyż Juncker spotka się Tsiprasem w Brukseli o 14:00, poinformował rzecznik Komisji Europejskiej.

RBNZ obciął stopy procentowe i zasygnalizował dalsze obniżki, co pogrążyło NZD. Biorąc pod uwagę zachowanie NZD/USD w pierwszej części tygodnia, rynek redukował wówczas krótkie pozycje i decyzja banku wzięła inwestorów z zaskoczenia. Implikuje to także, że ekspozycja short jest budowana praktycznie od zera, a zatem dalsze spadki są możliwe.

Cały rynek czeka na popołudniowe dane o sprzedaży detalicznej z USA, które mogą być kluczowe, by określić, czy amerykańscy konsumenci przekładają ożywienie rynku pracy na wzmożone wydatki. Jeśli nie, nadzieje na wrześniową podwyżkę Fed wyparują, co będzie dewastujące dla USD.

Notowania indeksu DAX zakończyły wczorajszą sesję na silnym plusie i dziś od rana kontynuują wzrosty.

W maju inflacja CPI w Szwecji wzrosłą o 0,3 proc. m/m, lepiej niż oczekiwane 0,2 proc. W ujęciu rocznym wskaźnik powrócił na dodatnią stronę +0,1 proc. z -0,1 proc. w kwietniu. SEK wyraźnie zyskuje na publikacji. EUR/SEK tąpnął do 9,28 z 9,34.

RBNZ wbrew oczekiwaniom większości obciął stopy procentowe, a dodatkowo zasugerował, że dalsze cięcia są realne. Tym samym bank jako ostatni w gronie G10 przystąpił do wojen walutowych. Kiwi ciężko przyjął decyzję banku.