Rynek & Raporty

Nijaki wydźwięk konferencji prasowej premiera Japonii Abe wczoraj, gdzie „odważne środki gospodarcze” zostały zapowiedziane dopiero na jesień, podłamał sprzedających jena. Ponieważ jest mało prawdopodobne, aby teraz Bank Japonii prędko zadziałał bez wsparcia w ekspansji fiskalnej, rajd USD/JPY do 113-114 opóźnia się. Ale nie jest całkowicie przekreślony. Poza tym kiwi jest za drogie i czekamy na ECB.

Trwają obrady przedstawicieli państw OPEC na wiedeńskim szczycie kartelu. Tradycyjnie towarzyszy temu spora nerwowość na rynku ropy. Ceny WTI odpadają dynamicznie z okolic 49,50 i schodzą pod 49 USD. Najbliższe wsparcie to 48,70 USD. Przypomnijmy, że obrady rozpoczęły się o 10:00, o 12:00 ruszyła najważniejsza sesja zamknięta, a konferencja zaplanowana jest na 16:00. Tradycyjnie istnieje ryzyko, że nieco wcześniej na rynek będą trafiać mniej lub bardziej kontrolowane przecieki z oficjalnych źródeł.

Wypowiedzi kolejnych przedstawicieli OPEC umniejszają szanse na porozumienie. Delegaci Nigerii, Iraku i Ekwadoru powiedzieli, że nie oczekują porozumienia w kwestii limitu wydobycia, Kuwejt nie widzi potrzeby takiego limitu, a Arabia Saudyjska jest przeciwna redukcji poziomów wydobycia. Niezależnie od wydarzeń w Wiedniu, agencja IFX donosi, że Rosja jest gotowa rozmawiać o zamrożeniu produkcji, jeśli OPEC wypracuje wspólne stanowisko. Dużo gadania, mało przełomowych postanowień, ceny Brent i WTI są stabilne.

Sentyment na rynkach podupadł i to wyraźnie szkodzi dolarowi, gdyż Fed potrzebuje klarownych oznak, że wszystko jest „OK”, aby podnieść stopy procentowe. ISM wyglądał imponująco na powierzchni, ale szczegóły były mniej zachęcające. W czwartek uwaga skupi się na konferencji prezesa ECB Draghiego i szczycie OPEC.

Kurs po raz kolejny nie był w stanie zjeść poniżej 1,3050. USD/CAD na wykresie godzinowym buduje właśnie świecę zbliżona kształtem do młota - kurs jest w okolichach 1,3090.

Indeks cen mleka w proszku spadł o 1,7 proc. na dzisiejszej aukcji, jednak indeks produktów mlecznych GDY wzrósł o 3,4 proc. Ogólnie dane nie są jednoznaczne dla NZD/USD, który pozostaje blisko 0,68.

Indeks ISM dla przemysłu USA w maju wyraźnie zaskoczył wzrostem do 51,3 z 50,8, zamiast oczekiwanego spadku do 50,3. Jednakże szczegóły wyglądają mniej pomyślnie, gdyż subindeks zatrudnienia utrzymał się na 49,2 (choć przemysł generuje raptem 8 proc. miejsc pracy w gospodarce, więc przełożenie na NFP jest niewielkie), a wskaźnik nowych zamówień spadł do 55,7 z 55,8. Ponadto wydatki na inwestycje budowlane w kwietniu silnie tąpnęły o 1,8 proc. m/m (prog. +0,6 proc.) i rewizja danych marcowych z 0,3 proc. do 1,5 proc. nie niweluje całkowicie rozczarowania. Rynek przede wszystkim odreagowuje obawy o gorszy odczyt ISM (poniżej 50), więc USD zyskuje. Ale nie wszystko danych wygląda pozytywnie, więc handel może pozostać szarpany.

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

Naszym zdaniem w najbliższym tygodniu szczególną uwagę należy zwrócić na pary GBP/USD oraz NZD/USD. Pierwsza z nich zanotowała duży spadek przebijając istotne opory, co świadczy o dominacji strony podażowej na rynku. Druga podeszła pod istotny opór, który z powodzeniem powiniem powstrzymać kontynuację impulsu wzrostowego.