Sprzedaż detaliczna w III wzrosła o 0,1 proc. rdr - GUS (opinia, aktl. 2) 23-04-2013 10:53

23-04-2013 10:53
# dochodzą kolejne opinie #

23.04. Warszawa (PAP) - Sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku, a mdm wzrosła o 16,8 proc. - podał GUS. Sprzedaż detaliczna realnie wyniosła 0,0 proc. rdr. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,5 proc. rdr, a mdm wzrosła o 17,2 proc.

Poniżej opinie:

BIURO ANALIZ MAKROEKONOMICZNYCH, BANK MILLENNIUM (e-mail)

"Dynamika sprzedaży detalicznej za marzec zaskoczyła negatywnie okazując się niższa zarówno od konsensusu rynkowego, jak i naszych szacunków. W minionym miesiącu sprzedaż detaliczna wzrosła zaledwie o 0,1 proc. r/r wobec spadku o 0,8 proc. r/r w lutym. Po tym jak luty przyniósł wyraźną poprawę w sprzedaży samochodów, będącą prawdopodobnie przesunięciem zakupu aut na nowy rok, by móc skorzystać z promocji przy wyprzedaży modeli z poprzedniego rocznika, marzec przyniósł powrót do ujemnych wartości tej kategorii.

W porównaniu z ubiegłym rokiem w marcu znacząco pogorszyła się sprzedaż w kategoriach paliwa, odzież i obuwie, prasa i książki, co wiązać można z tendencją ograniczania konsumpcji przez gospodarstwa domowe w obliczu niepewnej sytuacji w gospodarce. Potwierdzeniem tej tezy jest dynamicznie rosnąca sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach, co sugeruje przesunięcie konsumpcji do dyskontów zaliczanych do tej właśnie kategorii. Z kolei relatywnie wysoka sprzedaż w kategorii leki i kosmetyki może wiązać się z trwającą w marcu zimą.

Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej, mimo iż ich charakterystyka nie w pełni odzwierciedla tendencje w zakresie spożycia prywatnego, wydają się potwierdzać słabość konsumpcji wewnętrznej, która ze względu na trudną sytuację na rynku pracy jest ograniczana.

W marcu stopa bezrobocia spadła jednak o 0,1 pkt proc. w stosunku do lutego i wyniosła 14,3 proc. Opublikowane dane potwierdzają natomiast słabość rynku pracy, na którym warunki są gorsze niż w latach ubiegłych. Pomimo odnotowanego w marcu spadku bezrobocia, to w minionym miesiącu stopa bezrobocia była aż o 1,0 pp wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a odsetek bezrobotnych wyrejestrowanych z tytułu podjęcia pracy jest najniższy od sześciu miesięcy. Niepokoić może ponadto przyśpieszenie liczby osób zwolnionych z przyczyn zakładu pracy. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego spadku stopy bezrobocia, głównie w związku z czynnikami sezonowymi, choć w dalszym ciągu będzie ona przekraczała poziomy z roku ubiegłego.

Z punktu widzenia polityki pieniężnej, dane o sprzedaży detalicznej mogą stanowić wsparcie dla członków RPP, którzy widzą przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych. Pozytywnie należy jednak ocenić szybszy od rynkowych oczekiwań początek spadkowego trendu stopy bezrobocia. Opublikowane dziś dane nie zmieniają naszej oceny perspektyw polityki pieniężnej, która zakłada utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie podczas posiedzenia RPP w maju".

WOJCIECH MATYSIAK, PEKAO (e-mail)

"Silny wzrost dynamiki sprzedaży odnotowano w przypadku żywności, napojów i wyrobów tytoniowych - do 8,9 proc. r/r z 1,8 proc. r/r miesiąc wcześniej. Wzrost ten wynika z faktu, że Święta Wielkanocne przypadały w tym roku w marcu, podczas gdy w ubiegłym roku miały miejsce w kwietniu. To samo było przyczyną silnego wzrostu dynamiki w kategorii +sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach+ - do 16,8 proc. r/r z -5,2 proc. r/r w lutym, do której zaliczamy sprzedaż w sklepach wielkopowierzchniowych.

Z drugiej strony w kwietniu odnotowaliśmy znaczny spadek dynamiki sprzedaży odzieży i obuwia - do -7,9 proc. r/r z 6,8 proc. r/r w lutym, co wynika z braku popytu na wiosenne kolekcje w związku z tegorocznymi niskimi temperaturami i obfitymi opadami śniegu w marcu. Niskie odczyty, wynikające również w pewnym stopniu z warunków pogodowych, zanotowano w kategoriach +meble, RTV i AGD+ (spadek dynamiki do 0,6 proc. r/r z 5,3 proc. r/r w lutym) oraz +pozostałe (spadek dynamiki do -13,3 proc. r/r z -1,4 proc. r/r miesiąc wcześniej).

Wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej w marcu trudno uznać za symptom trwałej poprawy nastrojów konsumenckich. W dalszym ciągu najważniejszą przyczyną ograniczenia poziomu konsumpcji przez gospodarstwa domowe jest sytuacja na rynku pracy. Najbliższe miesiące pokażą, czy obniżki stóp procentowych przez NBP skłonią gospodarstwa domowe do częstszego posiłkowania konsumpcji kredytem, co mogłoby nieco poprawić wyniki sprzedaży.

Oceniamy, że w kwietniu dynamika sprzedaży detalicznej może ponownie wzrosnąć. Sprzyjać będzie temu istotna poprawa warunków pogodowych względem marca oraz możliwość zorganizowania długiego urlopu przypadającego na ostatnie dni kwietnia oraz dni świąteczne na początku maja.

Dane o sprzedaży detalicznej kończą ten miesiąc publikacji ważnych danych makroekonomicznych. Podtrzymujemy naszą prognozę, że drugi kwartał br. przyniesie wyraźną poprawę danych ze sfery realnej, w szczególności szacujemy, że dane o produkcji przemysłowej będą wyraźnie lepsze od danych za marzec.

W kontekście polityki pieniężnej taki scenariusz może poddawać w wątpliwość, czy Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na dalsze obniżki stóp procentowych. Z drugiej strony, w najbliższych miesiącach czeka nas dalszy spadek inflacji, który z kolei może przekonać władze monetarne do dalszego poluzowania polityki pieniężnej. Oceniamy, że kluczową rolę dla kształtu dalszej polityki monetarnej może odegrać lipcowa projekcja inflacyjna. Jeżeli w horyzoncie prognozy pokazałaby ona na utrzymywanie się inflacji poniżej celu NBP, mogłaby przekonać większość członków RPP do poparcia wniosku o obniżkę stóp. Według naszych szacunków inflacja powróci w granice dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego już na początku przyszłego roku, w związku z czym, w dalszym ciągu za nieco bardziej prawdopodobny scenariusz uważamy brak zmian stóp do końca roku".

PIOTR KALISZ, CITI HANDLOWY

"Dane nie różnią się od oczekiwań rynkowych, w zależności od ankiet. Pokazują lekkie odbicie w stosunku do wyniku lutowego, ale wciąż są to słabe dane, spójne z pogodą i spójne ze słabymi danymi o płacach i zatrudnieniu.

Moim zdaniem dane nie zmieniają nic w ocenie polityki pieniężnej. Gospodarka jest wciąż słaba i argumenty za luzowaniem istnieją, ale nie sądzę, żeby te odczyty coś zmieniły. Obie strony mogą zinterpretować dane na swoją korzyść".

PIOTR ŁYSIENIA, BANK POCZTOWY (e-mail)

"Ostatnie w pierwszym kwartale miesięczne dane makroekonomiczne nie zaskoczyły. Słabość konsumpcji widoczna w ostatnich miesiącach nadal się utrzymuje i w kolejnych miesiącach trend ten będzie kontynuowany w związku z utrzymującą się trudną sytuacją na rynku pracy, ograniczeniem w dostępie do kredytu oraz odbudową oszczędności gospodarstw domowych. Spadek bezrobocia rejestrowanego jest pozytywną informacją, jednak wynika on głównie z czynników sezonowych. W kolejnych miesiącach bezrobocie będzie się obniżać wraz z intensyfikacją prac w budownictwie/rolnictwie itp.

Dzisiejsze dane potwierdzają słabość krajowej gospodarki, jednak z punktu widzenia polityki monetarnej są neutralne. RPP będzie dyskutować o dalszym łagodzeniu polityki pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu, jednak w naszej ocenie lipiec będzie momentem, kiedy szanse na obniżkę stóp procentowych będą największe. Marcowe dane wyraźnie przybliżają redukcję stóp procentowych, jednak w naszym scenariuszu bazowym nadal zakładamy, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie do końca roku".

PIOTR DMITROWSKI, BGK (e-mail)

"Dane nie różnią się bardzo od oczekiwań rynkowych (...). Pomimo Świąt Wielkanocnych, które przypadały w tym roku na marzec, dynamika sprzedaży pozostała na niskim poziomie. Mimo, że nie można wykluczyć negatywnego oddziaływania niekorzystnej aury w marcu, wynik potwierdza po raz kolejny słabość nastrojów konsumenckich. Wpływa na to niski poziom dynamiki wynagrodzeń - dynamika realnego funduszu płac kształtuje się nieznacznie poniżej zera. Ponadto w spadku konsumpcji istotną rolę odgrywają obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, które skłaniają do zwiększania oszczędności. Osłabienie kondycji rynku pracy jest zresztą już teraz odczuwalne. Podana przez GUS stopa bezrobocia w marcu ukształtowała się na poziomie 14,3 proc. Należy przypomnieć, że w marcu ubiegłego roku wynosiła ona 13,3 proc.

Poranny odczyt jest ostatnią publikacją twardych danych przed najbliższym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Komplet danych za marzec może być uzasadnieniem kolejnej redukcji stóp procentowych, jednak Rada raczej nie zdecyduje się na taki krok. Doświadczenie ostatnich kwartałów wskazują, że Rada powolnie reaguje na dane makroekonomiczne. Zapewne niektórzy członkowie będą optowali za tym, aby z obniżką poczekać. Ewentualnym dodatkowym argumentem za redukcją stóp byłoby cięcie stóp przez EBC, co staje się coraz bardziej prawdopodobne. Pozwoliłoby to Radzie również czynnikami zewnętrznymi uzasadnić krótki okres zapowiadanej na marcowym posiedzeniu przerwy w cyklu obniżek".

MATEUSZ SZCZUREK, ING BANK ŚLĄSKI

"Nawet jeśli dane zrewidowane za IV kw. nie pokazały takiego dużego spadku konsumpcji, po większości wskaźników widać, że konsumenci znajdują się w trybie oszczędzania. To będzie osłabiać sprzedaż detaliczną przez najbliższe dwa kwartały i utrzymywać wzrost na stosunkowo niskim poziomie. Myślę, że wzrost gospodarczy w I kw. będzie podobny do tego w IV kw. czyli 0,7 proc., a w II kw. może okaże się niewiele lepszy, na poziomie 1,0 proc.Konsumpcja prywatna pozostanie w pierwszej połowie roku raczej dalej na poziomie poniżej zera rdr. Z jednej strony mamy efekt niższego wzrostu cen - szybki spadek inflacji pomaga dochodom realnym do dyspozycji, ale to nie wystarcza żeby skłonić konsumentów do oszczędzania. Wynika to z tego, że ryzyko utraty pracy wciąż jest podwyższone - nawet jeżeli rosną płace realne. To wszystko nie pomaga ani sprzedaży detalicznej, ani konsumpcji prywatnej".

ERNEST PYTLARCZYK, BRE BANK

"Wydźwięk tych danych jest bardzo słaby, nie widać poprawy. Konsumpcja jest na słabym poziomie. Wzrost mdm wynika z efektu świąt - jakby to zdjąć, to przyrost byłby bardzo niski. Myślimy, że już w maju RPP zdecyduje się na obniżkę stóp. Z danych za ostatni miesiąc rysuje się pesymistyczny obraz, jeśli chodzi o przyszłość - cykliczne spowolnienie, w niektórych obszarach recesja".

jba/ pfm/ / krba/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.