Sąd zamknął rozprawę ws. Winieckiego; ogłoszenie wyroku w piątek 15 lutego, godz. 9.30 (opis) 13-02-2013 11:25

13-02-2013 11:25
13.02. Poznań (PAP) - Sąd Okręgowy w Poznaniu zamknął rozprawę apelacyjną w sprawie Jana Winieckiego z Rady Polityki Pieniężnej, ogłoszenie wyroku nastąpi w piątek 15 lutego, o godzinie 9.30 - ogłosił sędzia Leszek Matuszewski po zakończeniu rozprawy.

W połowie stycznia biuro prasowe Senatu poinformowało PAP, że w momencie, kiedy Jan Winiecki zostanie skazany prawomocnym wyrokiem przez Sąd i informacja o tym wpłynie do Marszałka Senatu, bez zbędnej zwłoki zostanie uruchomiona procedura jego odwołania z RPP.

Winiecki w lipcu 2012 r. został skazany przez sąd pierwszej instancji za pomówienie w 2007 r. ówczesnego prezesa NBP Sławomira Skrzypka.

Ustawa o NBP z dnia 29 sierpnia 1997 r. głosi, że organy uprawnione do powołania członka Rady odwołują go w przypadku m.in. skazania prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa. Jan Winiecki został powołany do RPP przez Senat.

Zgodnie z regulaminem Senatu izba wyższa wybiera i odwołuje 3 członków RPP. Uchwały o powołaniu i odwołaniu Senat podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Odwołanie członków organów państwowych, takich jak RPP następuje wyłącznie w przypadkach określonych w odpowiednich ustawach. Marszałek Senatu przedstawia Senatowi projekt uchwały w tej sprawie.

Sąd rejonowy w Poznaniu w 2012 roku uznał, że prof. Jan Winiecki pomówił w felietonie z 2007 roku ówczesnego prezesa NBP Sławomira Skrzypka. Zgodnie z wyrokiem ekonomista ma zapłacić 10 tys. zł. grzywny i 15 tys. zł nawiązki na rzecz Caritas Polska.

Proces karny z prywatnego aktu oskarżenia wytoczył ekonomiście w 2008 r. Sławomir Skrzypek, nieżyjący już prezes NBP. Skrzypek zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem; wdowa po nim zdecydowała o kontynuowaniu procesu i występowała w imieniu zmarłego męża.

W 2007 r. w swoim felietonie opublikowanym m.in. w Głosie Wielkopolskim oraz w internecie Winiecki napisał m.in., że Skrzypek nie ma kompetencji do sprawowania funkcji szefa NBP: nie zna ekonomii i języków. Z felietonu wynikało też, że nie ma on dyplomu MBA Uniwersytetu Wisconsin-La Crosse w USA, a jedynie przeszedł tam szkolenie dla pracowników administracji publicznej.

Sąd uznał, że Winiecki w felietonie pomówił Sławomira Skrzypka, pisząc, że "wydębił - przysłowiowym +psim swędem+ - jakiś świstek papieru stwierdzający, że szkolenie to jest równoważne z uzyskaniem stopnia MBA" oraz że z pominięciem oficjalnej procedury uzyskał dokument potwierdzający nostryfikację dyplomu w SGH w Warszawie.

Winiecki ma uiścić koszty sądowe oraz wydatki poniesione w sprawie przez żonę Sławomira Skrzypka. Na jego koszt wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości w mediach, w których ukazał się felieton.

NBP na początku procesu, w sierpniu 2008 r., na swojej stronie internetowej podał, że prezes Skrzypek był absolwentem Politechniki Śląskiej w Gliwicach i - w drodze nostryfikacji dyplomu Uniwersytetu Wisconsin-La Crosse - magistrem nauk ekonomicznych Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Posiadał dyplom ukończenia studiów MBA Uniwersytetu Wisconsin-La Crosse, z rozszerzonym programem w zakresie finansów oraz dyplom Business Management Uniwersytetu Georgetown.

Sprawa trafia do sądu odwoławczego po raz drugi. W 2009 roku Sąd Rejonowy w Poznaniu orzekł, że Winiecki pomówił prezesa NBP. Wyrok z 2009 r. uchylił poznański sąd okręgowy i przekazał do ponownego rozpatrzenia. Powtórzony proces przed sadem rejonowym zakończył się w lipcu 2012 roku. (PAP)

mj/ bg/ ana/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.