Pauza w obniżkach stóp nie jest przesądzona - Belka 14-02-2013 06:44

14-02-2013 06:44
14.02. Warszawa (PAP) - Pauza w obniżkach stóp procentowych nie jest przesądzona - ocenia prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem marzec będzie dobrym momentem, aby zastanowić się nad strategią działań RPP na najbliższe kilka miesięcy.

Belka pytany w rozmowie z serwisem Obserwatorfinansowy.pl, którego właścicielem jest NBP, o komentarz po ostatnim posiedzeniu RPP i ewentualną pauzę w obniżkach stóp procentowych, odpowiedział: "Przede wszystkim nie powiedziałem, że przesądzona jest pauza. Pewnych obniżek stóp już dokonaliśmy. W marcu oprócz normalnej porcji miesięcznych danych będzie również nowa projekcja inflacji i gospodarcza. Jest więc dobry moment, aby się zastanowić nie tylko nad tym, co zrobić na marcowym spotkaniu, ale także nad tym, co robić dalej".

"Nie chodzi jedynie o marcową decyzję, ale - co ważniejsze - o omówienie i zdefiniowanie przez Radę kolejnego etapu strategii polityki pieniężnej" - dodał prezes NBP.

Belka doprecyzował, że chodzi o strategię na kilka najbliższych miesięcy.

PROGNOZY GOSPODARCZE

Belka zaznacza, że NBP przewiduje pewne odbicie wzrostu gospodarczego. Wzrost ten będzie jednak poniżej potencjału. Jego zdaniem powodem zmiany nastawienia w gospodarce może być rezultat unijnego szczytu budżetowego.

"Nikt nie mówi uff poprawi się, bo nie widać źródeł gwałtownego ponownego przyspieszenia. Natomiast rzeczywiście, przewidujemy pewne odbicie, ale będzie to wzrost gospodarczy nadal poniżej potencjału. Nie zapominajmy jednak o tym, że polska gospodarka posiada wewnętrzną dynamikę, której nie doceniamy, a na pewno nie doceniają jej modele ekonometryczne" - powiedział Belka.

"Myślę, że w polskiej gospodarce jest potencjał wzrostowy i wystarczy tchnąć trochę optymizmu, by sytuacja uległa poprawie. Myślę, że powodem zmiany nastawienia w gospodarce może być rezultat unijnego szczytu budżetowego. Ludzie mogą powiedzieć: no, zaraz, zaraz, pieniądze unijne nie skończyły się przecież, tylko będą płynąć dalej i to co najmniej w tym samym tempie. Może to pozwoli pomyśleć ludziom, że dalej jest przed nimi kilka całkiem niezłych lat" - dodał.

Jego zdaniem można się spodziewać pozytywnego efektu psychologicznego.

"Dlatego, że w gruncie rzeczy nie ma jakiegoś gwałtownego załamania w jakimkolwiek elemencie składowym koniunktury w polskiej gospodarce, z wyjątkiem może sytuacji w budownictwie. Mamy tylko zwolnienie, czekanie na to, że może coś się pozytywnego zdarzy. No właśnie się zdarzyło" - powiedział.

"Inwestycja trwa przeciętnie rok. Dlatego prawdziwie racjonalny inwestor już dzisiaj powinien zabrać się za inwestowanie, dlatego, że za rok gospodarka już będzie szła na pewno w znacznie lepszym tempie i można się spóźnić" - dodał.

"(...) Wbrew temu, co się niekiedy sądzi, nie było u nas w ostatnich latach jakiejś hossy inwestycyjnej. Inwestycje były raczej bardzo hamowane. Dlatego uważam, że prawdziwie racjonalny inwestor już od dzisiaj zaczyna inwestować, bo teraz może tanio budować po to, by mieć większe moce wytwórcze właśnie za rok, wtedy kiedy będą potrzebne" - ocenia Belka.

Jego zdaniem po nienajlepszym I kwartale w polskiej gospodarce zacznie się odbicie.

"Myślę, że za niedługo polska gospodarka powinna zacząć przyspieszać. Pierwszy kwartał będzie prawdopodobnie nie najlepszy, ale potem gospodarka zacznie odbijać się" - powiedział. (PAP)

jba/ morb/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.