Rynek & Raporty

Gwałtowna wyprzedaż obligacji na globalnym rynku przynosi wstrząsy na innych klasach aktywów. Dyskusja o lepszych perspektywach gospodarczych i przyspieszeniu inflacji podnosi obawy o wcześniejsze zacieśnianie polityki pieniężnej, pomimo przeczących deklaracji bankierów centralnych. Któraś ze stron musi w końcu odpuścić, ale póki dane wciąż wskazują na kruchość ożywienia, banki centralne nie zaryzykują odejścia od gołębiego języka. W tym tygodniu PMI/ISM oraz raport z rynku pracy USA przyciągną największą uwagę.

Cena kontraktów na ropę naftową rośnie w poniedziałek o 1,3 proc. i broni wysokich poziomów zdobytych przed weekendem. Nie pomaga minimalne umocnienie dolara.

Spadki rentowności obligacji USA na koniec handlu w piątek stworzyły wrażenie uspokojenia, co pomogło w przywróceniu klasycznego handlu risk-on. W poniedziałek rosną akcje, ryzykowne waluty i ropa naftowa. Ale podłoże pod inwestorami wciąż jest chwiejne.

Do znudzenia można powtarzać jak silny w czasie pandemii pozostaje sektor przemysłowy. W poniedziałek poznaliśmy raport instytutu IHS Markit, który kolejny raz przyniósł dobre informacje.

Wall Street walczy o odrobienie strat po czwartkowej przecenie. Większość amerykańskich indeksów świeci na zielono. Pod kreską znalazł się Dow Jones.

Porcja danych z USA nie przynosi nadzwyczajnej zmienności na rynek. Odczyt PCE Core minimalnie wyższy od oczekiwań nie wywołał zaskoczenia wśród inwestorów. Na uwagę zasługuje wzrost przychodów amerykanów.

Cena spot złota spada na cztero-miesięczne minima w reakcji na skok rentowności amerykańskich papierów skarbowych. Nie pomaga silniejszy dolar, a sentyment inwestorów doskonale obrazują przepływy funduszy ETF.

Notowania Bitcoina wybiły się dołem z konsolidacji, co skutkuje przeceną do poziomu 46,2 USD za token. W ciągu tygodnia kurs spadł o 20 proc. co sprawia, że był to najgorszy tydzień od roku.

W wypowiedziach bankierów centralnych na temat ostatniego skoku rentowności obligacji skarbowych widać coraz większy rozdźwięk. W swojej wypowiedzi członek zarządu EBC Schnabel stwierdził, że bank przygląda się sytuacji na rynku długu i mógłby podjąć odpowiednie kroki jeśli zajdzie taka konieczność. Stoi to w kontrze do niedawnych słów przedstawicieli Fed, którzy obojętnie przechodzili obok tematu obligacji. Kurs EUR/USD w piątek odbija od dwustu sesyjnej średniej kroczącej i oscyluje na poziomie 1,2150. Wypowiedź Schnabel'a spowodowała spadek rentowności niemieckich 10-cio latek o kilka bipsów.