Rynek & Raporty

Marcowe dane z przemysłu i handlu z Polski rozczarowują. Słabsze od oczekiwań okazały się dynamiki produkcji przemysłowej (0,5 proc. r/r, prog. 3,9 proc.) i sprzedaży detalicznej (0,8 proc. r/r, prog. 3,4 proc.), pogłębia się zapaść produkcji budowlano-montażowej (-15,8 proc. r/r) w związku z ograniczeniem inwestycji infrastrukturalnych. Deflacja producentów wbrew oczekiwaniom powiększyła się (PPI: -1,7 proc. r/r, prog. -1,4 proc., poprz. -1,5 proc.). To negatywny zestaw danych, który kończy poranne umocnienie złotego. EUR/PLN odbija z 4,2880 do 4,2930.

Notowania złota z impetem przebiły opór przy 1240 USD, docierając do 1245 USD. Niewiele wyżej (1248 USD) znajduje się zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. Zachowanie kursu w pobliżu wspomnianej bariery ustali krótkoterminowy kierunek kursu.

Apetyt na ryzyko pozostaje mocny pomimo rozczarowującego finału weekendowych rozmów Dosze. Ceny ropy naftowej w pełni odrobiły poniedziałkowy spadek i pociągnęły inne klasy aktywów. Jedynie złoty ma problemy z podczepieniem się do rajdu.

Opublikowany sondaż dotyczący Brexitu wskazuje na równy rozkład sił. 50 proc. jest za wyjściem, a 50 proc. za pozostaniem w Unii Europejskiej. GBP pozostaje obojętny na tą informację. GBP/USD stabilnie przy 1,4270.

Notowania platyny wybroniły wyznaczony opór przy 1000 USD. Formacja gwiazdy wieczornej skutecznie powstrzymała zwyżkę, po czym nastąpił odwrót. Kurs aktualnie znajduje się przy wsparciu w okolicach 975 USD, gdzie znajduje się lokalny szczyt z końca marca. Inwestorzy z pewnością czekają na mocniejszy ruch, który wyklaruje konkretny kierunek.

Notowania S&P 500 podeszły pod kluczowy opór przy 2080 pkt. Zachowanie kursu w ciągu najbliższych godzin pozwoli na wyznaczenie kierunku notowań w średnim terminie, choć tworząca się świeca 4-godzinowa przechyla szale w stronę dalszej zwyżki.

Notowania złota od ponad 2 miesięcy nie potrafią obrać konkretnego kierunku, poruszając się w konsolidacji. Górnym ograniczeniem jest poziom 1275-80 USD, natomiast dolnym 1210 USD. Warto zwrócić uwagę, że każdy szczyt jest niżej od poprzedniego, co wskazuje na słabość popytu.

Notowania soji po okresie dynamicznych wzrostów dotarły do niezwykle silnej strefy oporu.

Zgodnie z przewidywaniami szczyt w Doha nie przyniósł porozumienia, co dla części rynku stanowiło rozczarowanie, biorąc pod uwagę wstępną wyprzedaż ropy o prawie 7 proc. Co dla mnie osobiście jednak jest bardziej zaskakujące, to skała odbicia ryzykownych aktywów na otwarciu handlu w Europie.