Rynek & Raporty

W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że tydzień ten może okazać się kluczowy dla notowań pary EUR/USD. I rzeczywiście, wyrysowana świeca tygodniowa z technicznego punktu widzenia jest dużą podpowiedzią co do dalszego kierunku ruchu na tej parze.

Weekend przynosi cztery informacje dotyczące brytyjskiego referendum w sprawie pozostanie w Unii Europejskiej. Wydźwięk pozostaje mieszany. Poniżej ich skrót.

Poniedziałkowy handel na rynku walutowym jak na razie pozostaje spokojny z dolarem amerykańskim pozostającym w zawieszeniu po nic nierozstrzygających danych z rynku pracy. Spokojnie (jeszcze) jest na rynku złotego przy odliczaniu dni do decyzji Moody’s o polskim ratingu.

Zamówienia fabryczne z Niemiec, czyli najważniejszy odczyt poniedziałkowej sesji wypadł bardzo pozytywnie. Wskaźnik odbił 1,9 proc. miesiąc do miesiąca przy konsensusie 0,6 proc. m/m. Jakby tego było mało zrewidowano także z -1,2 do - 0,8 proc. dane za luty. W rezultacie zamówienia fabryczne były aż 1,7 proc. wyższe niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Publikacja ma historyczny wydźwięk, ale jest pozytywnym symptomem zwiastującym, że wbrew obawom Bundesbanku w dalszej części roku niemiecka gospodarka może utrzymać impet.

Wiele oczekiwano po dzisiejszym raporcie z rynku pracy USA, a finalnie nie jesteśmy bliżej odpowiedzi, czy Fed zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych jeszcze przed wakacjami. Z jednej strony trudno doszukać się silnych argumentów, by powrócić do sprzedaży dolara na rynku walutowym, ale ciężko też zyskać przekonanie, że już nadszedł czas odwrotu.

Zdaniem prezesa NBP Marka Belki kurs złotego już zdyskontował ryzyko obniżenia ratingu przez agencję Moody’s. Ostatnia presja na złotym nie podnosi czujności Banku – ona cały czas jest wysoka. Belka podkreślił też, że złoty znajduje się w systemie płynnego kursu walutowego, ale interwencje walutowe zawsze są możliwe. Bank nie ma jednak docelowego poziomu dla kursu.

Link do transmisji poniżej:

W cieniu danych z rynku pracy USA opublikowany został tożsamy raport z Kanady, który również oferuje mieszany obraz. Spadkowi zatrudnienia o 2,1 tys. (prog. ‘+1 tys.) towarzyszyło utrzymanie się stopy bezrobocia na 7,1 proc. (zakładano wzrost do 7,2 proc.). Dodając do całej mieszanki spadające ceny ropy naftowej, USD/CAD ma więcej powodów do wzrostów, choć rynek pozostaje niezdecydowany. - z 1,2870 przed odczytem kurs zawędrował do 1,2950, by teraz cofać się do 1,2910.

Stopa partycypacji po rekordowej na tle ostatnich lat serii miesiecy bez spadku, w kwietniu osunęła sie do 62,9 proc. Wskaźnik oddaje jaki odsetek populacji wchodzi w skład zasobu siły roboczej. Obecnie znajdujemy się w dwuznacznej sytuacji. Z demograficznego punktu widzenia wysoka stopa partycypacji jest zjawiskiem pozytywnym (jej kurczenie się obniżajace stopę bezrobocia było piętą achillesową amerykańskiej gospodarki od końca kryzysu). Z punktu widzienia presji płacowej, jest to z kolei czynnik w średnim terminie niekorzystny: zwiększenie zasobu siły roboczej działa negatywnie na dynamikę średniej stawki godzinowej (większa liczba pracowników to większa konkurencja o miejsca pracy i wyższa skłonność do akceptowania niższych zarobków).