Struktura inwestorów zagranicznych w SPW zmienia się w dobrym kierunku - Raczko, NBP 08-04-2013 06:30

08-04-2013 06:30
08.04. Warszawa (PAP) - Struktura inwestorów zagranicznych kupujących polskie obligacje zmienia się w dobrym kierunku, czyli na rynku długu pojawia się więcej inwestorów długoterminowych, takich jak np. azjatyckie banki centralne - uważa Andrzej Raczko, członek zarządu NBP.

"Ważne jest kto kupuje polskie obligacje, bo jeśli kupują inwestorzy krótkoterminowi - hedge funds - to nie byłaby to dobra informacja. Jeżeli to kupują poważne instytucje, o finansowo długoterminowym horyzoncie inwestowania, jak np. fundusze emerytalne to jest to bardzo dobra wiadomość. (...) Również azjatyckie banki centralne zaczynają inwestować w SPW" - powiedział Raczko w piątek wieczorem w TVN CNBC.

Jego zdaniem nie da się określić jednoznacznie poziomu zaangażowania nierezydentów w polskie obligacje, który byłby groźny dla rynku.

"On dość szybko narasta, ale my pamiętamy, że był gwałtowny odpływ parę lat temu, gdy to zaangażowanie było na poziomie 70 mld zł, myślę tylko o portfelu denominowanym w złotych, teraz jest to blisko 200 mld zł i jak widać mamy rekordowo niskie rentowności, czyli w dalszym ciągu obligacje cieszą się popytem inwestorów. Bardzo ważne jest kto kupuje. Struktura inwestorów zagranicznych wyraźnie zmienia się w dobrym kierunku, w kierunku długoterminowym, to jest dobra informacja" - uważa Raczko.

Jego zdaniem pomimo zaangażowania na polskim rynku długu inwestorów krótkoterminowych, nie widać większych ryzyk ich nagłego odpływu i destabilizacji w ten sposób rynku.

"Wszyscy się obawiają czy będzie ten efekt +sudden stop+, gwałtownego zastopowania napływu kapitału i tutaj musimy popatrzeć na dwa elementy. Jeden to fundamenty polskiej gospodarki, jeżeli porównamy je z pozostałymi krajami szczególnie w tym obszarze, w którym funkcjonujemy, to Polska się wyraźnie wróżnia pozytywnymi informacjami" - przypomina członek zarządu NBP.

"Na fluktuację cen polskich oblgacji mają wpływ zewnętrzne informacje, chociażby ostatnie kłopoty Cypru przekładały się na kurs walutowy i fluktuację cen (długu - PAP). Długoterminowo przebijają się fundamenty. Złe informacje w którymś momencie się skończą i wszyscy patrzą na wskaźniki fundamentalne. Przy tych zawirowaniach, które obserwujemy, wszyscy szukają takiego +safe haven+ i Polska zaczyna być takim miejscem dla wielu inwestorów" - dodaje.

"Jest niewątpliwie pewna frakcja krótkoterminowych inwestorów. Pytaniem jest: czy ich gwałtowny odpływ może zdestabilizować rynek obligacji? W tej chwili nie mamy takich informacji. Może być korekta, gdy krótoterminowi inwestorzy będą chcieli zrealizować zyski" - powiedział. (PAP)

bg/ ana/


Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
72% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.