Rynek & Raporty

Po słabości za czasów azjatyckiej sesji dolar amerykański odzyskuje równowagę. Nad ranem warunki dyktował silniejszy jen japoński (w ślad za spadającym Nikkei) i dolar australijski (po dyskusyjnie lepszych danych z Chin), co pchnęło USD/JPY do 106,30, a AUD/USD ponad 0,88. Ale ostatnie godziny przynoszą powrót popytu na USD, choć głównie wobec euro – EUR/USD po skoku do 1,2840 teraz schodzi poniżej 1,2770.

Na wykresie godzinowym CFD na indeks DAX doszukiwać się można formacji odwróconej głowy z ramionami. Nie dokończone zostało jednak jej prawe ramię. Jeżeli w najbliższym czasie dojdzie do zejścia poniżej poziomu 8680 pkt. w cenach zamknięcia świec godzinowych to formacja ta zostanie zanegowana.

Analiza pozycji spekulacyjnych na rynku walutowym na podstawie ostatnich danych CFTC wydaje się bezcelowa. Jedynie żal, że w polskim języku nie ma idealnego odpowiednika dla angielskiego przysłowia: the higher you get, the harder you fall.

To kolejny nudny poniedziałek na rynku walutowym. Brak danych skazuje kursy na dryfowanie. Europejskie giełdy realizują zyski z piątkowego umocnienia.

Pozytywny akcent na zakończenie ostatniego tygodnia utrzymuje się w pierwszych godzinach handlu po weekendzie. Jen jest w defensywie w reakcji na doniesienia prasowe odnośnie GPIF. Australijczyk znajduje wsparcie w planach banku centralnego Chin.

Produkcja przemysłowa w Polsce we wrześniu wzrosła o 4,2 proc. r/r, przy konsensusie 2,7 proc. W sierpniu produkcja spadła o 1,9 proc.

Na koniec tygodnia jest zdecydowanie spokojniej, choć do całkowitego wygaszenia rynkowych obaw jeszcze daleko. Rynek walutowy szuka stabilizacji; jen oddala się od lokalnych maksimów, a funt korzysta na obudzeniu niepokojów wokół kryzysu zadłużenia strefy euro.

Oczekiwano: 19,8 Poprzednio: 22,5

We wrześniu produkcja przemysłowa w USA wzrosła o 1 proc. m/m w porównaniu z oczekiwanymi 0,4 proc. i spadkiem o 0,2 proc. w sierpniu po korekcie z -0,1 proc.