Rynek & Raporty

Wzrosty na EUR/PLN pod presją wyprzedaży innych walut EM wyłamały wskazywany wcześniej opór 4,24, ale siły starczyło zaledwie do 4,25. Dziś na rynkach powinna dominować analiza techniczna, a ta przemawia za powrotem spadków, co prezentujemy w dzisiejszym wykresie dnia.

Główny ekonomista ECB Peter Praet stwierdził, że: -punkt zwrotny w inflacji może nastąpić w III kw.; -widzi oznaki rozpędzania się gospodarki; -widzi pozytywne oznaki po stronie kreacji pieniądza – w odpowiedzi na najszybszą do dwóch lat dynamikę podaży pieniądza M3 w Eurolandzie w grudniu.

Trzy rzeczy mogły potencjalnie skutkować załagodzeniem retoryki przez Fed. Ani spadek cen paliw mający wpływ na oczekiwania inflacyjne, ani zmiana składu na bardziej gołębi ani też seria nieco niższych wartości wskaźników makro nie sprawiły, że władze monetarne straciły wiarę w siłę gospodarki i odłożyły moment podniesienia kosztu pieniądza. Nie ma szans na podwyżkę stóp w marcu lub kwietniu, ale wciąż możliwy jest taki krok w czerwcu. Kurs EUR/USD po chwilowym spadku w kierunku 1,13 znajduje się przy 1,1350, czyli dokładnie w połowie przedziału wahań z ostatnich 24 godzin. Taki obraz notowań wskazuje, że komunikat FOMC nie jest szokiem. Dolar potrzebować będzie nowego silnego impulsu by kontynuować aprecjację. Na nowe minima spada obecnie ropa, a złoto jest stabilne minimalnie pod 1290 USD za uncję.

Po wymazaniu 76,4 proc. zniesienia Fibo oraz wystąpienia formacji przenikania, kurs USD/JPY powrócił powyżej poziomu 117,90.

Kurs EUR/USD do ostatniego momentu będzie bronić się przed obraniem nowego kierunku.

Siła walut Wspólnoty Narodów w obliczu słabość USD niedługo się utrzymała. AUD/USD oddaje wzrosty powstałe po odczycie CPI z Australii; USD/CAD poniósł porażkę w wyłamaniu poniżej 1,24.

Osuwanie się EUR/SEK poniżej 9,30, mimo że od początku tygodnia euro zyskuje wobec wszystkich pozostałych walut G10, pozwala przypuszczać, że czynniki wewnętrzne korony dogrywają silniejszą rolę. W obliczu zbliżającego się posiedzenia Riksbanku rynek zdaje się być coraz mniej przekonany, że bank centralny podejmie agresywne działania na polu luzowania monetarnego.

Polski złoty odczuwa presję wynikającą z realizacji zysków, jaka wczoraj zawładnęła rynkiem walutowym. EUR/PLN zbliżył się do 4,24, ale póki opór nie jest złamany, jestem spokojny o konsolidację do końca tygodnia z późniejszym wyłamaniem poniżej 4,20.

Długie pozycje w USD w ostatnich godzinach były redukowane, gdyż słabsze dane makro z USA oraz wyniki spółek z Wall Street podnoszą wątpliwości, czy FOMC nie złagodzi stanowiska z powodu siły dolara? EUR/USD został pchnięty ponad 1,14, choć rynek wygląda, jakby badał, na ile można podciągnąć kurs, zanim podaż znów zaatakuje.